Na przekór...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 12, 2006 22:06

Piekny i smutny watek.pamietam jak Jasiu odchodzil na Fip - wtedy zalozylismy ten sam pakt: kotu wszystko wolno. Wolno spac z nami w łózku i robic tam pod siebie, wolno wszystko. spalismy w zasikanej poscieli, wtuleni w mruczacy szkielecik, ktory byl cieniem dawnego jasia i plakalismy cichutko w poduszke - tak by jasiu nie slyszal. Nie zapomne tego mruczenia - byl szcęsliwy w te ostatnie dni.Niedlugo potem cichutko odszedl z pomoca weta. pamietamy te dni. Pozdrawiam - kasia
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw paź 12, 2006 22:13

Dziękuję wszystkim za wsparcie i rady.
Jutro nie dam rady nic załatwić, bo pracuję do wieczora, ale w poniedziałek zabiorę te zdjęcia i postaram się skonsultować je z innym wetem.
Niewiele ponad rok temu na raka płuc (ale już z przerzutami) odszedł Bechet. Diagnozował i do końca prowadził go ten sam wet.
Bardzo chciałabym, aby się mylił.

Jeszcze raz Wam dziękuję za to, ze jesteście z nami.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw paź 12, 2006 22:32

z moja kropka do konca nie wiadaomo bylo co jest, wiedzielismy ze jest bardzo chora i byl milczacy pakt o niekaraiu malutkiej... zyla jak chciala, spokojnie nie przeszkadzajac nikomu, zawsze taka byla, nigdy nic nie popsula...
ale pakt o nieagresji zostal zawarty, po cichu.. .nitk o tym nie mowil.

bedziemy sledzic watek, bedziemy czytac o szczesliwym kocie, ktory zyje tak, zeby byc szczesliwym, w swiecie bez zakazow, za o otoczony ogromna miloscia, przywiazaniem i oddaniem... pozazdroscic takiego domu...
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Pt paź 13, 2006 14:46

Właśnie umówiłam się na poniedziałek na konsultacje u specjalisty onkologa. Jedziemy tam z Ryśką (bez Kaszmira), która będzie moim wsparciem i protektorem, jeśli trzeba :wink:
Bardzo, bardzo prosimy o mocne kciuki w poniedziałek, w okolicach godziny 18.
Może jednak zdarzy się cud i ten lekarz na zdjęciach rtg zobaczy coś zupełnie innego niż poprzedni?
Może da nam cień szansy?
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt paź 13, 2006 15:12

Bardzo mocne kciuki trzymamy.

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Pt paź 13, 2006 15:51

Bechet stasznie się żryczałam :crying: potym co przeczytałam o Kaszmirku. Niewiem jak bym się zachowała na twoim miejscu ale jedyne co przychodzi mi do głowy to skonsultować diagnozę jeszcze conajmniej z dwoma wetami.
Strasznie mi smutno że Kaszmirek jest tak ciężko chory nie potrafię go uzdrowić (choć bardzo bym chciała :cry: ) ale jestem całym sercem z wami. Bechet pisz tutaj jak najwięcej i nie martw się na zapas. Bardzo trudno jest się pogodzić że ukochany członek rodziny odchodzi (wg mnie jest to niemożliwe) ale mam nadzieję że tobie Bechet się uda.
Będę na bieżąco czytać informacje o Kaszmirku - Bechet trzymaj się :!:
Obrazek Luna Obrazek Pinta Obrazek Tofik Obrazek Irys Obrazek Mruczek

Mops

 
Posty: 680
Od: Wto paź 26, 2004 7:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 13, 2006 16:29

Kaszmir kciuki już teraz trzymam mocno. Walcz,masz dla kogo
„Jeżeli wolność cokolwiek znaczy, to jest to prawo mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć"

Stworze­nia zgro­madzo­ne na dworze pat­rzyły to na świ­nię, to na człowieka, znów na świ­nię i znów na człowieka, ale nie można już było roz­poznać, która twarz do ko­go należy. G.Orwell

beata68

Avatar użytkownika
 
Posty: 4215
Od: Pon lip 03, 2006 20:33
Lokalizacja: warszawa-mokotow

Post » Pt paź 13, 2006 17:21

Kaszmirku, mocne :ok: Trzeba mieć nadzieję, że może jednak to nie to :(
A gdyby jednak... dużo szczęśliwych, najszczęśliwszych dni.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 13, 2006 21:42

- Kaszmir?
- Mmm?
- Wiesz, Beliowen mówiła, że jeśli będę ci powtarzać jakie życie jest piękne, to zatęsknisz za nim i zostaniesz z nami na dłużej.

Długo milczał, nieruchomo wyglądając przez okno. Tylko końcówka ogona lekko drgała.

- Nie ułatwiasz mi - rzekł w końcu.
- Nie, nie ułatwiam! Dlaczego miałabym ci ułatwiać?! Chcę, żebyś był - zdenerwowałam się.
- Przecież jestem.
- Tak, ale...
- Ech, wy ludzie! - westchnął znużony. - Dlaczego wy nie potraficie żyć tak jak trzeba? Ciągle tylko planujecie, wybiegacie w przyszłość albo rozpamiętujecie stare sprawy i tkwicie w przeszłości. A tymczasem prawdziwe życie umyka wam niezauważone. A wystarczy skupić się na tym co jest i wszystko od razu stanie się proste.
- Nie, to nie tak - odpowiedziałam zmieszana - czasem chciałabym po prostu umieć zatrzymać czas - dodałam cicho.
Spojrzał na mnie przeciągle.
- Chodź tu - powiedział.
- Po co?
- No chodź. Nauczę cię.
Podeszłam.
- Jeśli chcesz, to tak się stanie - wyszeptał -zamknij oczy. Będą mijały tygodnie, miesiące, lata, a my ciągle będziemy siedzieli przytuleniu do siebie na tym parapecie. Widzisz nas? Widzisz?
- Tak.
- No, nie płacz. Już i tak mam przez ciebie całe ucho mokre.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt paź 13, 2006 21:48

Pieknie ! nie mam słów......to jest cała kwintesencja zycia wogole, tylko my tak nie potrafimy zyc.Podobno najszczesliwszymi ludzmi sa glupcy..
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt paź 13, 2006 22:22

no i ryczę
„Jeżeli wolność cokolwiek znaczy, to jest to prawo mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć"

Stworze­nia zgro­madzo­ne na dworze pat­rzyły to na świ­nię, to na człowieka, znów na świ­nię i znów na człowieka, ale nie można już było roz­poznać, która twarz do ko­go należy. G.Orwell

beata68

Avatar użytkownika
 
Posty: 4215
Od: Pon lip 03, 2006 20:33
Lokalizacja: warszawa-mokotow

Post » Pt paź 13, 2006 22:26

beata68 pisze:no i ryczę


ja też.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie paź 15, 2006 7:58

Kaszmirku...
Jak weekend mija?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie paź 15, 2006 8:52

Bechet... Kaszmirku... trzymam za Was mocne mocne kciuki a moje stadko pazurki :ok:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 15, 2006 11:17

Piękny wątek....

Trzymam kciuki za Kaszmirka, będzie dobrze, musi być dobrze!
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości