Piękna KOLA - odeszła ;-(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 12, 2006 16:45

ja zaglądam. zawsze!!!

Kciuki trzymam po cichutku wieeelkie.
Dzikus, jesteś niesamowita, wiesz?
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Czw paź 12, 2006 17:09

Ja tez zaglądam i kibicuje Koli. Trzymam mocno kciuki za domek.
A tak na marginesie Dzikus czy to na pewno jest ten sam kot ze schroniska, nie podmieniłaś czasem. Tak patrze na te fotki przed i teraz, i to jest niesamowite, to nie ten sam kot. Dzikus jesteś :aniolek: :1luvu:
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw paź 12, 2006 20:21

Od samego początku towarzysze losom tego kotulca, od chwili, gdy był na pół wyliniałym czarno-rudym kocurem, hi hi. Moje kciuki zaciśnięte, bo ta Kola zapadła mi głęboko w serce, także dzięki determinacji Dzikusa!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt paź 13, 2006 17:08

Jesli chodzi o domek to Kolusi tym razem się nie udało :(.. jednak powiem szczerze że się cieszę. Dziwna to historia. Pan bardzo chciał Kolę, miał zapytac zony, która jednak stwierdziła, że staruchów do domu nie chce :? . Pan stwierdził ze nie mówi jeszcze nie i postara się namówić żonę. Stwierdziłam żeby tego nie robił. Skoro zona jej nie chce to dla Koli nie będzie to odpowiedni dom. Pan 9 godzin dziennie pracuje i obcowanie kotki z jego zona raczej nie będzie za dobre. Podziekowałam za zainteresowanie i ...szukamy dalej ...

edit:
Dziekujęmy za kciuki za kibicowanie za zaglądanie do nas :D
Iburg, tak to ten sam kot :wink: :lol: raczej z podmianami byłoby cięzko, bo u mnie oprócz Koli same płaskopyszczne :wink:
A co do reszty Waszych wypowiedzi :oops: :oops: nic bym nie zrobiła gdyby Kola sama nie chciała walczyć o szansę, o zycie o coś lepszego niż schronisko.... zresztą co tu pisać ...
Ostatnio edytowano Pt paź 13, 2006 17:29 przez dzikus, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Pt paź 13, 2006 17:15

:?

ciekawe, jak ta pani radzi sobie z własnym starzeniem.
Dzikus, dla mnie rozmowy z domkami to najgorsze momenty tymczasu, poza oczywiście tym, jak koty chorują.

Kola znajdzie Swój Dom. Na pewno.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pt paź 13, 2006 18:45

Sibia pisze:.... Kola znajdzie Swój Dom. Na pewno.


Sibia, obyś powiedziała to w dobrej minucie :)

Co do rozmów z domkami to wirzęze to te najgorsze momenty. Dziś miałam tą pierwszą i od razu zniechecającą do kolejnych :?
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Sob paź 14, 2006 22:06

pomogę Ci moja droga zaglądnąć co słychac na górze .....
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Sob paź 14, 2006 22:17

dzikus pisze:Co do rozmów z domkami to wierzę, że to te najgorsze momenty. Dziś miałam tą pierwszą i od razu zniechecającą do kolejnych :?


Dzikuś, rozumie Twoja sytuacje, sama jej doznałam.
Po ostaniej bradzo nieudanej adopcji Burania i kilku rozmowach, byłam dętka :( emocjonalnie wykończona....rece mi opadły...
Postanowilismy odczekac, narac sił i na nowo szukac dobrego domu.
Teraz Buranio pojedzie do forumowego KOCHANEGO DOMKU.
Dobry domek dla Kiciucha napewno sie znajdzie, jednak potrzeba czasu, cierpliwości :ok:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon paź 16, 2006 10:26

Dzięki Fredziolina :).... jak poczytam takie dopowiedzi jak Twoja oraz innych osób, to odrazu czuję, ze nie jestem z tym wszystkim sama, że inni mają takie same odczucia jak ja.

Akumulatory podałdowane :wink: zaczynamy więc akcję od nowa :)
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Wto paź 17, 2006 15:55

to na początek podniosę do góry :oops:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Wto paź 17, 2006 16:16

Bardzo dobrze że nie dalaś Kolusi. Jeżeli ktos juz na wstepie ma obiekcje to na siłę nie ma co pchac.
A Kolusia jeszcze znajdzie swój wspanialy domek dla ktorego będzie najpiekniejszym i najmilszym kotem.
A u mnie dzisiaj by la jakaś wojna, nie wiem kto z kim mogę przypuszczac że albo Osi albo Cyryl ( raczej to on) gonił Matylde bo mam zasikane okno, szafke i nie wiem co jeszcze podłoge tez bo smierdzi.
I takie sa uroki posiadania kotów, trudno. Ale poniewaz ja je wszystkie kocham to jakos to zniosę , gdybym nie lubiala byłoby trudno.
Dlatego dobrze że Kolusi nie dałaś. Bede nadal wątek podnosić i zaglądać.
Zołza teraz chodzi i wącha ma lepszy węch niz ja. Chociaż ja też jeszcze czuje pomimo wytarcia z pachnidłem, spryskania pokoju zapachem, i wietrzenia cały czas.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto paź 17, 2006 16:22

u mnie tez niespodzianki tego typu :wink:

najpierw Kola nasiusiała na ręcznik, który spadł z wieszaczka w łazience, potem zaś , na pranie, które na podłodze czekało na swoja kolej....

Dziś, nie wiem która, nasiusiała do posłania 8O .. jedno jest pewn, że to nie Kola, bo ta nie wychodzi z łazienki, no chyba ze na posiłek :wink:
Posłanko dopiero co wyprane po ostatnim tego typu incydencie ... :roll:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Wto paź 17, 2006 20:53

Jejku, Dzikus, chyba nie będzie już teraz kota na tymczas, który Ciebie by mógł czymś przerazić...
Zagłodzony? sikający? łysiejący z nieznanych powodów? zestresowany?

Dla Ciebie wszystko bedzie już chlebem powszednim...

Chciałam powiedzieć, że właśnie zarejestrowałam się na allegro, więc jeśli nie znajdziesz kogoś z większym doświadczeniem, to może wystawię Piękną Kolę tam??
Może też na Kociarnię ją?
ehh, domki jeszcze nie wiedzą, jakie cudo szuka domq...
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro paź 18, 2006 11:17

sibia pisze:Jejku, Dzikus, chyba nie będzie już teraz kota na tymczas, który Ciebie by mógł czymś przerazić...
Zagłodzony? sikający? łysiejący z nieznanych powodów? zestresowany?

Dla Ciebie wszystko bedzie już chlebem powszednim...

Chciałam powiedzieć, że właśnie zarejestrowałam się na allegro, więc jeśli nie znajdziesz kogoś z większym doświadczeniem, to może wystawię Piękną Kolę tam??
Może też na Kociarnię ją?
ehh, domki jeszcze nie wiedzą, jakie cudo szuka domq...


od tymczasu, to ja po wyadoptowaniu Koli chyba odpocznę :oops: , ale napewno nie jeden jeszcze kociak, w moim domu znajdzie kącik.

Jesli chodzi o allegro, to byłabym wdzięczna, bo ja, jeśli chodzi o słowo pisane, niezbyt dobra jestem :oops:
Na kociarni juz jest .... edit: tzn na adopcjach...

Co do cuda.... to cudo mnie dzis ugryzło :wink: tymi wargusiami swoimi :lol:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Pt paź 20, 2006 15:02

oj Kolusiu, tak niziutko spadłaś serduszko moje :(
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, erinn26 i 115 gości