Dramat na Kole. Zapraszam do nowego wątku.

[sibia]

Jana, setna strona się zbliża, prowadzisz jakieś statystyki kotów z Koła?
Zrobiłyście z gallą jakąś gigantyczną pracę, powinnyście dostać medal. Od dzielnicy, albo co.

Przez ten wątek zaczęłam Cię kojarzyć na forum, pamiętam, jakiego szoku doznałam, jak Cię zobaczyłam w realu . I jak zbiera mi się na różne skargi i narzekania, a potem myślę, co Ty masz, z kociakami z Koła to mi wstyd.

Nieustająco jestes moją bohaterką. I tych kotów na pewno też.

[galla]

Zrobiłyście z gallą jakąś gigantyczną pracę, powinnyście dostać medal. Od dzielnicy, albo co.

I jeszcze z Haną, Agalenorą, Modjeską no i operatorem podbieraka, czyli TŻtem

Trzebaby na setną stronę wątku podsumować ilość ran odniesionych przez Janę i jej TŻta

A Zenka będzie musiała pani Iza obserwować, patrzyć na tę jego łapinę, może on ją sobie nadwyrżył, potem skakał, bo adrenalinka mu skoczyła, a potem go znowu zaczęła boleć, jak poziom stresu opadł?

[kalewala]

Miałyśmy kiedyś na kastrację kocurka, który tez czasem kulał na przednią łapkę - prześwietlenia i badania nic nie wykazały, to mogło być jakieś stare stłuczenie, zwichnięcie (nie złamanie) okresowo dokuczające kotu.
Poodziwiam Waszą akcję na Kole
I życzę sił na kontynuację

[Jana]

Jana, setna strona się zbliża, prowadzisz jakieś statystyki kotów z Koła?

No faktycznie, seteczka stuknęła Trzeba będzie nowy wątek założyć...

Statystyka jest nieustająco na pierwszej stronie Są rozlicznia, jest info o kastracjach, o kociętach... Potrzebne mi to było, bo czasem, kiedy się już wszystkiego odechciewało, to patrzyłam na te "cyferki" i jakoś łatwiej było iść łapać kolejną kotkę.

Przez ten wątek zaczęłam Cię kojarzyć na forum, pamiętam, jakiego szoku doznałam, jak Cię zobaczyłam w realu .

A czemu doznałaś szoku?


Z tym bohaterstwem to wypraszam sobie Ja tylko zaczęłam, ale bez forum, forumowiczów, w życiu bym nie dała rady. Zresztą, wiem to na pewno, na forum jest sporo osób, które robią dla kotów duuuużo więcej ode mnie. Tylko o tym nie piszą. A szkoda, bo chętnie bym poczytała.

[Jana]

Miałyśmy kiedyś na kastrację kocurka, który tez czasem kulał na przednią łapkę - prześwietlenia i badania nic nie wykazały, to mogło być jakieś stare stłuczenie, zwichnięcie (nie złamanie) okresowo dokuczające kotu.

Wczoraj rozmawiałam przez telefon z dr Żurańską - powiedziała to samo

[sibia]

zajrzałam na pierwszą...
no, no...

a szok był, bo myślałam, że masz siwe włosy i dobijasz osiemdziesiątki.

[Jana]

a szok był, bo myślałam, że masz siwe włosy i dobijasz osiemdziesiątki.

trudno by mi było ganiać za kotami

[Dorota]

8O

zajrzałam na pierwszą...
no, no...

a szok był, bo myślałam, że masz siwe włosy i dobijasz osiemdziesiątki.

:ryk:

[Vinn]

8O

zajrzałam na pierwszą...
no, no...

a szok był, bo myślałam, że masz siwe włosy i dobijasz osiemdziesiątki.

[Hana]

Statystyka jest nieustająco na pierwszej stronie Są rozlicznia, jest info o kastracjach, o kociętach... /.../

Czy potrafisz oszacować ile razy byłaś przez ten czas na Białobrzeskiej?

[sibia]

może oni liczą?

[Aleba]

No no, obejrzałam sobie wykaz na pierwszej stronie. Imponujący, naprawdę! Dziewczyny, robicie wspaniałą robotę!

Aniutella (muszę sprawdzić ) - 12,00

To tu się przyznam, że to była moja aukcja

[Jana]

może oni liczą?

Mam nadzieję, że nie

Bywało, że byłam dwa razy jednego dnia A raz to chyba nawet trzy razy

[Modjeska]

Jana, może trzeba jakąś imprezę okolicznościową. Jakby co, to służę Zalesiem. Warunki mam z lekka "bojowe" ale i tak nieco lepsze niż trawnik na Kole koło między okienkami piwnicznymi a parkanem.

[galla]

:balony: Jana, może trzeba jakąś imprezę okolicznościową. Jakby co, to służę Zalesiem. Warunki mam z lekka "bojowe" ale i tak nieco lepsze niż trawnik na Kole koło między okienkami piwnicznymi a parkanem.

Parking nie jest zły, można od razu klatkę na burego brata nastawić i i świętując czekać, aż do klatki wlezie i zamknie za sobą drzwiczki