A no niestety Teraz staram się za kazdym razem choć troszkę ponosić ją na rekach, wygłasakć, robić wszystko by nie kojarzyła czlowieka tylko z zabiegami medycznymi...
Iwonko, jak tylko uspokoi się w moim życiu, to zabiorę sie za poważniejsze kroki takie jak ogłoszenia w prasie lokalnej i troszkę dalszej. Na arzie robię najpilniesze rzeczy te które jeszcze daję radę robić...
oki oki
rozumiem
wierze ze masz duuzo na glowie itd
i tyle kotkow..
ale mysle ze Bjaderke
to raczej trzeba umiescic tam gdzie ludziki nie sa tak zakocone jak tu
bo ona chce byc sama
i miec wreszcie wlasny kąt
bede tu zagladac
obiecuje
Może nie koniecznie sama Bo ona bardzo chętnie by się pobawiła z kumplami, ale Maciej wogóle zabawowy nie jest a Filutek jako rekonwalescent i lekki neurolog też zupełnie nie do życia