Prawie jak syjam ;) w nowym domku!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon paź 09, 2006 18:45

Jeżeli wszystko ułoży się po naszej myśli, kotek już jutro zostanie ulokowany w mojej kawalerce,w której mieszka mój syn. Jest to po drugiej stronie ulicy. Tam kotuś dojdzie do siebie po kastracji, poza tym musi być jakaś kwarantanna, bo ja mam 3 koty z którymi się wyprowadziłam ze wspomnianej kawalerki. Syn też bardzo kocha koty, jeżeli syjamek by z nim został to pomyślałam sobie o tym małym kotku bez łapki.... do towarzystwa.... Bardzo przeżywamy wszyscy i niecierpliwie czekamy ....żeby tylko jutro się pojawił.... Obiecuję fotki z nowego domku i wszelkie informacje!

Mamamuminka

 
Posty: 47
Od: Pt cze 16, 2006 14:04

Post » Pon paź 09, 2006 19:21

Ofelia pisze:A może jednak ogłoszenie o zanlezieniu w gazecie? Kot mógł zginąć w innej części miasta.

a czy to jest standardowe postepowanie na forum?
nawet jak dam ogloszenie w gazecie, to nie mam pewnosci, czy osoba, ktora sie zglosi, to wlasciciel ...
sory, jestem na forum od dawna, wyadoptowalam juz calkiem sporo kotow maminych i nie zauwazylam wczesniej, zeby wszyscy, ktorzy znalezli na ulicy kota potrzebujacego pomocy, zamiast koncentrowac sie na tym, by go ratowac i szukac mu domu, zastanawiali sie, czy aby kot nie nalezy do kogos i stawaly na glowe, by znalezc jego dawnych wlascicieili :?

to skad nagle takie cyrki ? bo kot wyglada na rasowego? a takie nie koncza w schronach albo na ulicy?

Ofelia pisze:Mam nadzieję, że jesli (odpukać!!!) kiedyś mi kot zginie to nie znajdzie go ktos, kto uzna, że nie jestem warta, żeby go dostać spowrotem :roll:


nie przekrecaj moich slow, stwierdzilam, ze jesli ktos go stracil a nie szuka, to nie zasluguje na kota :roll:
oczywiscie w mojej opinii ...

zostalam poproszona o pomoc w szukaniu domu kotu, ktory od miesiaca blaka sie po podworzu
mimo, iz ze wzgledow osobistych nie moge wlaczyc sie do sprawy fizycznie, dwoje sie i troje wiszac na telefonach i przy kompie, by jednak sprawy nie zostawic, zwlaszcza, ze kontakt z opiekunka jest piekielnie trudny a tu jeszcze jakies insynuacje
:roll:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 09, 2006 21:17

A dlaczego domu szukaja persy, syberyjskie i wiele syjamów. A taka sliczna Maya, czy ten bialy który trafił do Czestochowy. Przeciez to piekne koty. Gdyby właściciel szukał to by znalazł, dałby wszędzie ogłoszenia w każdej lecznicy, i w gazetach.
Wydaje mi sie że bardzo dobrze że tak szybko znalazł dom. A jeżeli właściciel by się znalazł to sądzę że osoba która go teraz adoptuje i daje mu dom napewno odda go prawowitym właścicielom.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon paź 09, 2006 22:35

Trzymam kciuki za powodzenie akcji :ok: .

Mama jojo jest na tyle znana ze swej opieki nad katowickimi kotami, ze kazdy kto szukałby kota w Katowicach prędzej czy później zostałby do niej odesłany.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon paź 09, 2006 22:58

Kochana Anemon :1luvu: zostala przez mnie wrobiona i łapie jutro o 7 rano kocurka, bedzie ja oczekiwal komitet powitalny w osobie pani opiekujacej sie kotkiem i pana, ktory zrobil mu zdjecia

(niestety osobiscie tylko nadzoruje sprawe znad biurka :wink: )

Trzymamy kciuki :ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 09, 2006 23:31

Jojo, uważam, ze robisz dobrze.
Ja też nie szukam nigdy właścicieli, nie daje ogłoszeń o znalezionych kotacvh, bo nauczyłam się, ze osoba, która naprawdę zgubiła zwierzę ma możliwość takeigo ogłaszania się ze nie sposób, zebym tego nie zauwazyła.
Śledzę na bieżąco ogłoszenia na lokalnej stronie internetowej, zwracam uwagę na wszystkie ogłoszenia na słupach, itd.
Moze jestem bezwzględna, ale też uważam,z e osoba, która nie szuka swojego zaginioonego zwierzecie, nie zasługuje na niego.

Trzymam bardzo nmocno kciuki za powodzenie całej akcji :ok: :ok:
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon paź 09, 2006 23:53

Ja też mam nadzieję, że wszystko się uda i juz jutro kocio bedzie spał w łóżku, miseczka zawsze będzie pełna i miziania będzie ile zapragnie. :kotek: Zaraz Was powiadomie jak go tylko przywitamy!!!!

Mamamuminka

 
Posty: 47
Od: Pt cze 16, 2006 14:04

Post » Pon paź 09, 2006 23:55

Ja też mam nadzieję, że wszystko się uda i juz jutro kocio bedzie spał w łóżku, miseczka zawsze będzie pełna i miziania będzie ile zapragnie. :kotek: Zaraz Was powiadomie jak go tylko przywitamy!!!!

Mamamuminka

 
Posty: 47
Od: Pt cze 16, 2006 14:04

Post » Pon paź 09, 2006 23:57

Ja też mam nadzieję, że wszystko się uda i juz jutro kocio bedzie spał w łóżku, miseczka zawsze będzie pełna i miziania będzie ile zapragnie. :kotek: Zaraz Was powiadomie jak go tylko przywitamy!!!!

Mamamuminka

 
Posty: 47
Od: Pt cze 16, 2006 14:04

Post » Pon paź 09, 2006 23:57

Ja też mam nadzieję, że wszystko się uda i juz jutro kocio bedzie spał w łóżku, miseczka zawsze będzie pełna i miziania będzie ile zapragnie. :kotek: Zaraz Was powiadomie jak go tylko przywitamy!!!!

Mamamuminka

 
Posty: 47
Od: Pt cze 16, 2006 14:04

Post » Pon paź 09, 2006 23:57

Ja też mam nadzieję, że wszystko się uda i juz jutro kocio bedzie spał w łóżku, miseczka zawsze będzie pełna i miziania będzie ile zapragnie. :kotek: Zaraz Was powiadomie jak go tylko przywitamy!!!!

Mamamuminka

 
Posty: 47
Od: Pt cze 16, 2006 14:04

Post » Pon paź 09, 2006 23:59

Ja też mam nadzieję, że wszystko się uda i juz jutro kocio bedzie spał w łóżku, miseczka zawsze będzie pełna i miziania będzie ile zapragnie. :kotek: Zaraz Was powiadomie jak go tylko przywitamy!!!!

Mamamuminka

 
Posty: 47
Od: Pt cze 16, 2006 14:04

Post » Wto paź 10, 2006 9:16

Kocio juz jest w drodze do Rybnika 8)


Kordonia, dzieki :wink:









czekamy na relacje 8)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 10, 2006 11:56

Kocurek już jest w naszych objęciach. Bardzo był przestraszony, ale teraz jest zdecydowanie lepiej. Kamil od 2 godzin siedział w łazience i drzemał po nocnej zmianie z kotkiem na rękach. Amorek pomrukuje i odzywa się do nas. Na razie nie opuszcza łazienki - obseruje nas przez otwarte drzwi ale już jest spokojny i nie ma zamiaru chować się do mysiej dziury . Na mnie tak nie patrzy jak na Kamila :evil: Potem zrobię jakieś zdjecia. Śliczny jest.!

Mamamuminka

 
Posty: 47
Od: Pt cze 16, 2006 14:04

Post » Wto paź 10, 2006 12:12

Amorek :lol:


Mamomuminka! gratuluję :) Bardzo sie cieszę, ze tak wszystko się potoczyło :)
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości