Moje kociska.. Misiowe nowości.. s. 97..

» Pon paź 09, 2006 22:52

No tak...

ale my tu znowu OTUJEMy a AAmms nas za toGRRRR... :twisted:

» Pon paź 09, 2006 23:01

moś pisze:No tak... ale my tu znowu OTUJEMy a AAmms nas za toGRRRR...

» Pon paź 09, 2006 23:08

Aamms, piękne masz kotki :lol:

tyle futerka do głaskania...w głębi duszy podziwiam, ale też nei zazdroszczę...mruczenia za wszystkie czasy, ale roboty też, co nie?

» Pon paź 09, 2006 23:10

izaA pisze:Aamms, piękne masz kotki tyle futerka do głaskania...w głębi duszy podziwiam, ale też nei zazdroszczę...mruczenia za wszystkie czasy, ale roboty też, co nie?

Rozumiem, że robicie sobie wstęp do następnych OT-ów? :mrgreen:

» Pon paź 09, 2006 23:11

No i puchatka tradycyjnie prosze ...w mordke

» Wto paź 10, 2006 15:01

W ramach ogólnojesiennego wirusa, do końca tygodnia jestem na zwolnieniu.. i raczej leżę sobie w łóżeczku.. Kociaste mnie pilnują, żebym porządnie chorowała a nie plątała się po domu.. I oczywiście leżą ze mną na tapczanie..
Ale najbardziej zaskoczyła mnie Suffka.. Też przyszła mnie pilnować i wmeldowała się pod kołdrę.. łepek położyła na poduszce obok mojej głowy.. w ogóle leżała jak małe dziecko - na plecach, z łepkiem na poduszce i przykryta kołdrą.. przytulała się do mnie, mrrruczała i łapkami w powietrzu ugniatała ciasteczka.. Ponad godzinę tak wytrzymała..

Teraz poszła sobie na fotel i zwinieta w kłębuszek smacznie śpi..

I widzę, że korzystanie z kuwetki rezydentów powoli zamienia się w nawyk..

» Wto paź 10, 2006 15:06

Niektórzy to mają dobrze... na zwolnienie mogą iść i się wybyczyć...
A ja ledwo żyję, ale na poleniuchowanie nie mam szans :placz:

O kotach nie wspomnę, które byczą się cały czas :twisted:

» Sob paź 14, 2006 12:37

Suffka zintegrowała się całkowicie z rezydentami i zaakceptowała domowe kocie zwyczaje korzystania z kuwetki..

Wobec tego, że jej pokój zajęty jest przez tymczasową arystokrację, sypia ze mną na poduszce.. a właściwie - ona na poduszce, a jak obok - bez.. :lol: