*anika* pisze:XAgaX pisze:OK. Przypomnij mi jeszcze, ile mniej więcej mają
teraz 9-10 tygodni.
Jejku, jak one szybko rosną
XAgaX pisze:a ta pani, która do mnie w czwartek dzwoniła, zdecydowała się w końcu?
tak... i po jednym dniu kociak wylądował z powrotem u mnie..
niby miało być dobrze, (kastracja i chęć edukacji

) tyle że pani 'się bała kociaka jak on syczał, więc go nawet dotknąć nie mogła... a dziecko chciało cały czas przytulać i wypuszczać z łazienki...'
wrrrrr...

dlatego proponowałam jej dorosłego, łagodnego i spokojnego kastrowanego rocznego kocurka od pani Grażynki (której robię adopcje niejako na stałe), wcielenie łagodności, ale ona się uparła i już
no cóż, szkoda że to się tak skończyło, obawiam się, że ta osoba nie powinna mieć w ogóle kota, bo każdy się z początku będzie bał
tak właśnie mi się liczba nie zgadzała, nie wiedziałam tylko, czy kociak wrócił czy w ogóle nie został adoptowany
Dymny może pojechać na tymczas do kotek72, tyle że nie mam transpotru do Torunia jeszcze...
Tygryś - nie wiem...

Dobrze, zajmij się matką, ja się postaram poszukać im domów także w gazetach, po co mają siedzieć w klatce...
talon na sterylkę masz?
