Ta sprawa była już na "Kotach": czarna, 6-letnia kicia została sama po śmierci opiekunki, starszej pani. I ostatecznie ulokowano ją w schronisku w Milanówku, gdzie jednak jest jej marnie, tej kici. Jest bardzo lękliwa, przyzwyczajona do życia w mieszkaniu, pod opieką znajomej osoby. Albo już jest, albo za moment będzie wysterylizowana w tym schronisku.
Wymyślcie coś - jakiś domek dla kici, z troskliwym opiekunem...