No i stalo sie.
Chilli wczoraj wieczorem zostal postawiony przed faktem dokonanym i w JEGO mieszkaniu zawital maly przeslodki ocicatek - Zamis.
Chilli po otrzasnieciu sie z szoku zaczal zbierac SWOJE zabawki i ich pilnowac

Maly na drapaczek - Chilli za nim z dzikim burczeniem, plujac sie i syczac
Maly na lozko - Chilli za nim...
Chilli nie mogl uwierzyc, ze mu sie to przytraflo. JEGO wszystkie rzeczy sa powoli zagrabiane przez malego szczurka, ktory na dokladke nic sobie z jego plucia nie robi. Ubaw po pachy, Chilli lazi za maluchem i usiluje go obwachac, jednoczesnie nie dopuszczajac malego do siebie.
Teraz koty samotnie demoluja mieszkanie

Zobaczymy co bedzie jak wroce do domu.
Dalsza czesc relacji i zdjecia wieczorem.