OK, trochę się uspokoiłam, to mogę pisać dalej moją tragikomedię, a raczej farsę... Pytanie podstawowe: czy laby produkują nam chore zwierzęta i nas samych??? Trzeci wynik z labu szpitalnego, z dnia dzisiejszego zupełnie inny niż dwa poprzednie

Figa od poniedziałku w trzech kolejnych badaniach, w trzech różnych labach uzyskała, co poniżej (mocz zawieziony po kilkunastu minutach od złapania, łapany zawsze rano z tzw. środkowego strumienia...) - przytoczę tylko wyniki osadu, bo tutaj są najlepsze kwiatki...
3.10
krwinki białe 4-6
krwinki czerwone 2-5
nabłonki płaskie pojedyncze
nabłonki okrągłe -
wałeczki bardzo obfity śluz
składniki mineralne nieliczne bakterie, bardzo liczne szczawiany wapnia
pH kwaśne
5.10
krwinki białe 1-3
krwinki czerwone -
nabłonki poj. c. k. p. w. - cokolwiek to znaczy
wałeczki -
składniki mineralne bardzo liczne trójfosforany amonowo-magnezowe, nieliczne bakterie
pH obojętne
6.10
krwinki białe 15-28
krwinki czerwone św. 4-7; wył. 1-4
nabłonki pł. d. licz.
wałeczki -
składniki mineralne bardzo liczne bakterie
pH 5,5

Pozostawię to bez komentarza; ja rozumiem, że dużo zależy od tego czy mocz się rozcieńczy, jak przechowuje, etc.(choć mogliby takie szczegóły podawać), ale żeby w przeciągu tygodnia nabawić się i pozbyć kolejno szczawianów i fosforanów, to chyba przesada... Odkurzam tel. do dalekiej cioci laborantki, przy okazji powtórzę swój wymaz z gardła, bo może wcale nie mam tam tego, co mam...