NIkt nie kontaktuje się, a ja mam informację dla Drażetki, której kom. nie odpowiada
Drażetko: nie będzie nas jednak dzisiaj w domu od 18.30-21.30, ale:
badachim zostawiam do zabrania na posesji!!!!!
Colas zna adres do nas, zadzwoń do niej, moja poczta wysiadła
I teraz: stajesz przed frontem domku. Lewa strona płotu to brama wjazdowa-zostawiam otwartą. Odsuwa się jednym palcem (no może dwoma).
Idziesz prosto przed siebie aż na tył ogrodu, gdzie jest taka zielona blaszana wiata, a pod nią w czarnym worku foliowym baldachim do zabrania! I kartony, o ile się przydadzą, niestety nie takie o jakich myślałam. I jak znajdę, coś do posłania.
A, gdybyście byli pod naszą nieobecność, please, zasuńcie bramę wychodząc.
Jutro natomiast jesteśmy cały czas w domku.
Przepraszam za komplikacje, ale to siły wyższe.
Pozdrawiamy