kociak jest juz u nas od soboty
tu, dziekuje Jagodzie i jej mężowi,ktory mi przywiozl kotka az do Czestochowy
Turkusik jest wspanialy, od razu sie niczego nie bał, zwiedzil wszystkie kąty,
pierwszej nocy usnąl mi na rekach ,potem przenioslam go do koszyczka i spal tam do 1.30 a potem ze mna w lóżku, troche sie wiercil , nie wyspalismy sie

( a moze to tylko ja sie nie wyspalam, caly czas balam sie ,ze go zgniote

)
natomiast druga noc byla juz spokojna, spal do rana w koszyczku

jestem zdziwiona ,bo myslalm ,ze nie bedie chcial tam spac, a okazuje sie ,ze jak jest spiacy od razy sam tam wlazi ( teraz tez)
ma tam kocyk z domu, moze mu pachnie braciszkiem,domem?
pieknie korzysta z kuwety, ślicznie sie bawi z dziecmi, zawladnal moim tatą,, ktory akurat przyjechal w odwiedziny, zasnal mu wczoraj na brzuchu
Turkusik jest cudowny
bede sie jeszcze odzywala na forum ,bo mimo, ze intesywnie czytam to nie wiem wszystkiego
