Lonia dziś w nocy spała na moim jaśku
pod kołderką, tylko główka jej wystawała
potem przekręciła się kołami do góry i machała kończynami przez sen, a mnie sie śniło, że pływam w wodzie

Niewiem jaka zależność jest, nie mniej jednak to była wyczerpująca noc - Lonia się namachała łapkami, a ja obudziłam sie po przepłynięciu kilkunastu kilometrów...
Szkoda, że nie mozna po takim śnie schudnąć
A my szykujemy się do wystawy
Na to konto trzeba w końcu ograniczyć przekąski pomiędzyposiłkowe
A to raczej niemożliwe jest...