Malwinka która chciała umrzeć. Jest zdrowa :))))

[kalewala]

Odwiedziłam wczoraj Malwinkę - to bardzo spokojny i faktycznie smutny kotek ..
Posiedziała mi na kolankcah, pozwoliła się głaskąc, miałam nawet wrażenie, że przez chwilkę pomruczała ....
A potem poszła do swojego koszyczka i zwinęła się w kłębuszek..
Jakby jej nie było ....
Co ta koteczka musiała przejść, ze jest aż tak smutna....

[crisis]

Jeju jaka biedulka, ale teraz juz moze byc tylko lepiej kiedys przestanie byc taka smutna jestem pewna

[Slonko_Łódź]

A może Ona nie jest smutna tylko melancholijna i nadchodząca jesień nastraja Ją filozoficznie? A tak poważnie to jeżeli to faktycznie są problemy z trzustką to trzustka ma to do siebie, że boli.... Wiem z autopsji... Ale w rękach Iwci i dr Ewy pewnie przestanie i Malwinka będzie jeszcze długie lata CIESZYŁA się życiem....

[iwcia]

Malwinka jeszcze smutniejsza niestety musi być sama w kuchni, przeziębiła się ma powiększone węzły i miała gorączkę . Staram się z nią, choć troszkę posiedzieć, wczoraj czytałam jej książkę „Sprawiedliwość owiec”, Malwinka zadowolona siedziała na kolanach i z zaciekawieniem słuchała, ale to w końcu powieść, w której przemawiają zwierzęta .
Jutro jedziemy do dr Ewy może będzie już lepiej i niedługo Malwinka wróci na pokoje .

[crisis]

wielkie kciuki za zdrowko Malwinki

[Slonko_Łódź]

Niom ja jutro też będę u dr Ewy.... Malwinko bądź dzielna. W kuchni da się wytrzymać- nie pierwsza jesteś uwięziona. Zdrowiej Kochana szybciutko!!!!!

[Magija]

To się małę spotkanie szykuje, my jutro zawitamy z Bazylkami.
Malwinko, kuchnia nie jest zła, wyobraź sobie jakbyś musiała siedzieć w łazience

[iwcia]

Oj chyba się szykuje spotkanko my z Malwinką będziemy późnym popołudniem .

Ja nie narzekam kuchnia jest większa od klatki, w której musiałam siedzieć na początku, teraz w klatce siedzi taki mały srajdek i strasznie hałasuje, chce chyba klatkę rozłożyć na części .
Duża mówi, że jestem smutna, bo sobie cichutko leżę w kąciku na mojej podusi, ale to dla tego, że trochę mnie gardło bolało.

[Slonko_Łódź]

Oj tam- Yenna leży sobie cichutko zakopana w kołdrze na łóżku i wcale smutna nie jest.... To juz nie można sobie cichutko poleżeć? Ja jutro w takim razie też po 17tej jadę- sama sprawdzę czy Malwinka jest smutna

[kalewala]

[kalewala]

[iwcia]

Malwinka czuje się już lepiej katar poszedł sobie precz, węzły już normalne , dziś jedziemy na kontrolę do dr Ewy. Mam nadzieję, że Malwinka będzie mogła być wpuszczona z izolatki i dołączy do pozostałych kotów

[crisis]

I jak po kontroli??
Mam nadzieje ze Malwinka juz biega z innymi kotkami

[iwcia]

Po przeziębieniu już nie ma śladu Malwinka już nie musi siedzieć sama w kuchni .
Całą noc przespała z nami w łóżku, a rano przyłapałam ją jak nie śmiało trącała myszkę na podłodze , ale się cieszę , może wreszcie zacznie się bawić, jest u mnie od maja a jeszcze się nie bawiła już myślałam, że nigdy nie zacznie.

[kalewala]

Może w końcu Malwinka odnajdzie radośc życia - tak jak moja staruszka Murka - z piszczącym insektem szaleje jak kociak