Nasze zycie toczy sie w normie kocio psuch dolegliwości - całe zero.... wszyscy zdrowi Zwierzaki leżakują sobie cichutko... i strasznie sie ciesze, ze mamy burze już za sobą... bo to takie fajne uczyucie taki spokoj nie licze mojej córki Majki - która szumi jak tornado ale to juz inna bajka
Wczoraj nasz kotek został uśpiony wypadły jej już wszystkie ząbki i nerki przestały pracować... Była już bardzo słabiutka i pożegnaliśmy Magdę (u nas nazywaliśmy ją Bialutką) Była ukochanym kotem mojej córki. Sama nie wiem jak jej to powiemy kiedy wróci z wakacji...