Dymcia - była skazana na głodową śmierć wieści str 7

[Maryla]

Co ma znaczyć ten temat ? Jak to skazana na śmierć głodową ?

Dakota, już raz Cię proszono o nieboldowanie liter.
Poza tym jeśli wyrażasz swoje święte oburzenie sądząc, że któryś z forumowiczów skazał kotkę na śmierć głodową, to daruj sobie.

Widzę, że już każde forum użytkownicy traktują jak prywatny folwark a wykazywanie jakichkolwiek oburzeń, wzruszeń jest traktowana jak "wyrażanie świętego oburzenia" i naskakiwanie na innych. Trudno...

wystarczy więcej czytać a mniej pisać
i nie uogólniać

[Jowita]

Co ma znaczyć ten temat ? Jak to skazana na śmierć głodową ?

Dakota, już raz Cię proszono o nieboldowanie liter.
Poza tym jeśli wyrażasz swoje święte oburzenie sądząc, że któryś z forumowiczów skazał kotkę na śmierć głodową, to daruj sobie.

Widzę, że już każde forum użytkownicy traktują jak prywatny folwark a wykazywanie jakichkolwiek oburzeń, wzruszeń jest traktowana jak "wyrażanie świętego oburzenia" i naskakiwanie na innych. Trudno...

Cóż, gdybyś dokładnie przeczytała ostatnie posty, to obyłoby się bez wrzasków. Bo marnujesz emocje niepotrzebnie.

[beatka]

Dymcia już u Jany w łazience powoli dochodzi do siebie.

Widziałam dzisiaj kocinkę jest taką śliczna chudzinką, chyba bardzo skrzywdzoną przez kogoś. Chowa się w transporterku, ale głaskana przepięknie mruczy. Nie mniej boi się, czego nie wiadomo do końca. Całe jej ciałko jest takie naprężone nawet gdy mruczy. 100% nie jest dzikim kotem

Myślę że byłoby cudownie gdyby znalazła jakiś forumowy cierpliwy domek. Pani z Karowej zaoferowała jej domek, ale moż ktoś z forum byłby także chętny. Jana ma jej aktualniejsze zdjęcia pewno później je zamieści.

Trzymajcie kciuki za rozwianie lęków Dymci

[Jana]

O ślicznotce będę pisać w wątku na Kociarni http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=1873989#1873989 - zapraszam