

Tygryś jest bardzo grzeczny dziś


























Było nas cztery - dwie dymne koteczki, dymny kocurek Staś i ja - Tygryś.
Taka jedna Duża zabrała nas do domu. Najpierw koteczkę, która zamieszkała u jej koleżanki, potem drugą koteczkę, która pojechała aż do Krakowa, następnie kocurka Stasia, który też znalazł domek w Warszawie. Zostałem ja. Duża też wzięła mnie do siebie. Przez kilka dni strasznie bałem się Dużych, warczałem, syczałem, pokazywałem jaki jestem groźny, ale oni nie chcieli mnie słuchać






Urodziliśmy się pod koniec lipca, więc mamy teraz niecałe 3 miesiące.
Byłem kilka razy u takiej strasznej pani, co się weterynarka nazywa

Dostałem takie kropelki na kark, co to podobno pchełki, robalki i takie wstrętne czarne w uszach likwidują...

A za kilka dni będziemy się szczepić. (tzn. ja - bo resztą rodzeństwa zajmie się już ktoś inny

U tej niedobrej pani wcale się nie bałem


a Duża powiedziała że jak już się zaszczepimy, to może spróbujemy w szelkach wyjść na trawkę

Bo ja jestem odważny kotek!



Ale jak ostatnio w lecznicy byłem i takie małe nie-wiadomo-co

to łapką po nosku chciałem dać


W nocy to śpię z Dużymi w łóżku i mruczę im

I jest tu taka kocica Sara... ale jak chciałem mleczka od niej, to nasyczała na mnie

ale czasem lubi się ze mną pobawić

A to właśnie mój braciszek u Dużej na rękach:

A tu ja ze Stasiem, który mnie przygniótł





Chciałbym tu zostać ale taka jedna niedobra Duża mnie nie chce

To podobno siostra tej dobrej Dużej, która mnie zabrała z piwnicy...
Więc czekam na najwspanialszy domek na świecie!
Duża odda mnie tylko do takiego domku, w którym nie będę wychodził bez opieki na dwór,
takiego, który mnie (brr!

leczył jakbym zachorował i takiego który nigdy, przenigdy mnie nikomu nie odda!
Więc jeśli chcesz mnie adoptować, to zadzwoń pod ten numer telefonu: 0 691 658 632
To numer do takiej Gosi, innej Dużej z tego forum, która ma teraz u siebie mojego braciszka na tzw. dom tymczasowy.
Ona wypyta dokładnie moich przyszłych właścicieli o wszystko, abym trafił w jak najlepsze ręce.

*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*
UWAGA - PILNE !!!
*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*
Księżniczka Żabka


dziś zadzwoniła do mnie jedna z karmicielek z pytaniem, czy zabrałam wszystkie kociaki z miotu srebrnej kocicy, czy został ten burasek... Tygryś jest u mnie, więc to inny kociak... pani zgarnęła go (ją) dziś z ulicy, podobno żył








jest identyczna - taka jak Tygrysek.
oto jej zdjęcia:



bardzo pilnie potrzebuje domku! (również tymczasowego)
w jej sprawie proszę dzwonić również na ten sam nr telefonu, podany wyżej.