Sonia i Otis - zamykamy wątek - pamiątkowe wpisy str. 100!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro wrz 27, 2006 11:09

izaA pisze:Ja wiem, że to nie jest forum człowiecze, a tym bardziej macierzyńskie...ale jak kotom coś się dzieje, to tu posty lecą drzwiami i oknami, żeby pocieszać, a jak idzie o ludzkie dziecko to cisza :cry:

Pocieszają, pocieszają i jak najbardziej rozumieją twój stan
mój sierota miał już połamane obie ręce a w tym roku z uprzejmości rozwalił sobie nogę wpadając w kratkę osłąniającą okienko piwniczne :roll:
Po kilku dniach przestanie go boleć
A w szkole szybko zapomni o bólu i będzie biegał z kumplami jak szalony
Oczywiście wersja dla ciebie będzie brzmiała ze mu ciężko itp :D
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro wrz 27, 2006 11:12

Jeśli forum kocie, to może ja z głupawą kocią poradą? Niech kotami obłoży bolącą nogę? Na kręgosług pomaga, na nery pomaga, na miesiączke pomaga, na niestrawność pomaga, czemu na złamanie miałoby nie?
;)

A tak poważnie - Iza, spokojnie. Wierzę, ze go boli, ale to po paru dniach przejdzie (też się łamałam, wiem), a w szkole? Może trzeba będzie nauczycieli uczulić i tyle?

Ściskam

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro wrz 27, 2006 11:16

Iza to tylko złamanie 8) wiele dzieci je ma i szybko sie goi :wink: ja tez mialam,
pewnie bedzie miał frajde bo inne dzieciaki beda sie mu podpisywac na tym gipsie,da sobie rade,to dzielny chłopak 8)

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Śro wrz 27, 2006 18:05

Uschi pisze:Jeśli forum kocie, to może ja z głupawą kocią poradą? Niech kotami obłoży bolącą nogę? Na kręgosług pomaga, na nery pomaga, na miesiączke pomaga, na niestrawność pomaga, czemu na złamanie miałoby nie?
;)


Prawdę mówiąc, jak ja byłam chora i leżałam w łóżku, to kołdra była zbędna, bo byłam obłożona futrami...nie wiem dlaczego, ale ani Otis ani Sonia nie odczuwają potrzeby przebywania z Michałem...i nie mówię tu o czasie kiedy ja - ewidentna konkurencja, jestem w domu, ale wczoaraj sporo biegałam, a koty spały na słynnym już parapecie kuchennym 8O

Dziś dokupiłam drugą kulę, żeby mu było wygodniej i odbył marsz po nierównym, warszawskim chodniku...człowiek zdrowy sobie nawet sprawy nie zdaje jakie na inwalidów czekają pułapki...w budynku jest winda, idzie się do niej tak: 4 schodki w dół, 3 metry po prostej - 4 schodki w górę...3 m po prostej, 4 schodki w dół i już winda :!: Ale, żeby nie było, od ulicy do budynku jest podjazd dla wózków :lol: E...szkoda gadać...

Dzięki wszystkim za słowa pociechy, niektórzy to się nawet ujawnili :wink: , że czytają...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro wrz 27, 2006 19:56

Iza czytamy czytamy 8) ciekawa jestem czy twój mały męzczyzna duzo marudzi 8) bo wiesz w takich chwilach to tak fajnie bo kóło ciebie wszyscy biegaja,wszystko podaja,kupuja cos co normalnie bys nie dostala,a jak chora jestes to specjalne względy masz 8) ahh czasem sie teskni za tymi czasami jak sie chorowało :wink: wszystko było mozna i ulubione gazetki w stylu zwierzaki i kwak sie dostawało :wink: :wink:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Śro wrz 27, 2006 22:59

Mój mały mężczyzna jest mężczyzną klasycznym - jeśli o to chodzi...zaopatrzył się w dzwonek do wzywania pomocy - reagują jego młodsze siostry, które na razie bawi rola domowych pielęgniarek, ale muszę się przyznać, że Zuzia dziś mnie zaskoczyła...zrobiłam im śniadanie, a ona powiedziała, że chce swoje zjeść na górze, żeby Michałkowi potowarzyszyć - tak się wyraziła...wcale nie było jej tam wygodniej, poza tym - ja byłam na dole, wybrała brata, bo on cierpi...

Mam dwoje rodzeństwa, teraz, po latach, dużo się zmieniło i to na lepsze, mam wrażenie, że między nami nigdy aż takiej więzi w dzieciństwie - jak pomiędzy moimi dziećmi - nie było...

Co do rozpieszczania - na razie jestem twarda, w końcu to tylko złamanie, co nie? :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro wrz 27, 2006 23:06

Oj dzieje się u Was... Niech się szybko goi i zrasta a niedługo zapomnicie o trudach funkcjonowania z gipsem :)
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Śro wrz 27, 2006 23:15

Fakt, zmiany, zmiany, nawet o niektórych nie wiecie, ale...póki co i tak starczy emocji...Aniu, bardzo dziękuję za polecnie balsamu narcyzowego, robi furorę w naszej rodzinie i wśród znajomych :D Nawet moja egzema się mu nie oparła...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro wrz 27, 2006 23:28

To ja zycze szybkiego zrastania i powrotu do zdrowia :D fakt ze na dzieciach wlasnych sie nie znam bo nie posiadam, mam w opiece za to cudze a i zlaman nie mialam w domu, to tylko trzymac kciuki zostalo kompletnemu laikowi tudzież ignorantowi ale czytaczem jestem jak najbardziej - przysieglym 8) :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro wrz 27, 2006 23:55

Do wesela się zagoi :wink: . A Michałowi zostaną barwne wspomnienia, wpisy na gipsie i anegdoty rodzinne :lol: . No ale póki co, przekaż rekonwalescentowi adolescentowi :wink: słowa współczucia i wsparcia!

A swoją drogą, wiesz Iza, miałam kiedyś kolegę, który trenował karate, i tak się przejął tymi naukami i ideologią (bo to nie tylko sam sport), że kiedy podczas treningu doznał urazu palca w stopie, to dalej kopał worek treningowy - jak mi później opowiadał, chciał "zaakceptować ból" 8O :roll: . W efekcie złamał drugi palec i miał nogę w gipsie przez kilka tygodni :twisted: .
Takie to już są niemądre te "męszczyzny" :lol: .
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Czw wrz 28, 2006 0:01

Michał to pewnie najbardziej się przejmuje, że kilka treningów judo przez kontuzję straci, co? :twisted:

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Czw wrz 28, 2006 0:32

Ja też czytam, ja też! :D
Tylko nie zawsze systematycznie, bo nie zawsze systematycznie bywam na forum. Nie ma to jak móc uczestniczyć w forum z miejsca pracy, wtedy jest się systematycznie :) (eh, niektórzy to mają dobrze), a z domu no to wiesz, róznie bywa.
Michał ze złamaną nogą! toż to jak u mnie w rodzinie (mój chrześniak kochany, siostrzeniec) Tylko złamanie poważniejsze - jeśli tak można powiedzieć - no i klasa maturalna. Złamał dokładnie 31 sierpnia, więc przedłużenie wakacji wspaniałe, a materiału przybywa, a uczyć się nie chce... Dopiero od kilku dni może jeżdzić z tym gipsem do szkoły.
Przy okazji, wszystkiego najlepszego dla Twojego Michałka z okazji nadchodzących imienin (jeśli Misiek wrześniowy).

A propos zdjęć parapetowych - śliczne masz te futerka no i niezmiennie podziwiam domek 8) ogród za oknem, wspaniałości.
Wyrazy uznania dla siostrzyczek choróbki :D to bardzo miłe, kochane małe.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 28, 2006 9:13

Czytają, czytają bo wspaniale piszesz o swoich futrach i rodzince
A koty masz obłędne :1luvu: szczególnie Sonieczka jest :1luvu: ale Otisowi też nic nie brakuje :wink:
Pozdrawiam razem z Simbo
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw wrz 28, 2006 14:28

No proszę - jak się człowiek poskarży to wątek od razu rośnie i serce też - że tak wiele dusz przyjaznych.... :P

Misiek wrześniowy, jutro jego imieniny no i patrona święto, lecimy na 8 rano do kościoła 8) w gipsie oczywiście :lol:

Michał ma świadomość, że na treningi raczej nie wróci - to był pierwszy, on będzie miał 3 tygodnie przerwy + rekonwalescencja - więc nie tak prędko, a grupa idzie dalej...

Od poniedziałku wraca do szkoły, coraz lepiej radzi sobie z kulami - szkoda zaległości...

Oczywiście pogłaszczę go i przytulę od wszystkich forumowych cioteczek :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw wrz 28, 2006 15:01

Iza, slonce przepraszam :(
Ja mam albo mlyn w pracy, albo mi sie forum ciagnie, jakos nie mam szczescia do niektorych watkow, bo nie moge ich po prostu otworzyc.

Wspolczuje problemow z Michalem, ale pomysle ze dobrze, ze chociaz zdazyliscie przez ta przygoda chwile wypoczac cala rodzina i nazbierac dorodnych grzybow.
Zdjecia do mnie doszly, sa piekne, dziekuje Ci z pamiec :lol:

A co do gipsu, poradz Michalowi, zeby pozbieral na nim wpisy kolegow, nie dosc ze bedzie bardzo popularny, to poczuje sie wyjatkowo, ale w dobrym kierunku ;)
Sciskam Wasza rodzine :D
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: januszek, Silverblue i 278 gości