Hamlet kot ze złamana łapą - znalazł wspaniały domek :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 07, 2006 10:20

Halecik z gipsem biega i skacze po całym mieszkaniu, bawi się w zapasy w Myszkinem, noskuje z Foczką :D
I przyczodzi wieczorkiem na przytulanki i strzelania baranków.
Ma milutka sierść - króciutką, gładziutką, mocno błyszczącą - bez polerowania :wink:
A kupki to jednak on - nie zawsze tak zręcznie siada w kuetce :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 18, 2006 11:07

W sobotę rano było kolejne prześwietlenie i zdjęcie gipsu - ku mojemu zdziwieniu okazało, że to nie był gips "budowlany" :oops: tylko takie ażurowe paski z tworzywa.
Kourek ładnie chodził na łapce, trochę nią powłóczyl, ale opierał się na stopce.
A w niedzielę po południu zauważyłam że futerko jest jakby czymś sklejone, łapka zdecydowanie ciepła, podpuchnięta i boli - delikatny, cierpliwy i spokojny Hamlecik ugryzł mnie (troszeczkę), kiedy jej dotknęłam.
Pojechaliśmy do lecznicy - i mamy na razie wariant w miarę optymistyczny - wysięk mazi z torebki stawowej, maź wsiąka w mięśnie i boli. Gorąca jest nóżka, kocio tempertury nie ma. Mamy antybiotyk zapobiegawczo, nie dostałam zastrzyków do domu, mam przyjeżdżać codziennie na kontrolę, jeśli te zmiany nie ustąpią po kilku dniach, wyjmujemy gwoździe, a łapeczka będzie zapakowana w elastyczny opatrunek.
Kocio ma apetyt, humorek też normalny, niezmiennie domaga się głaskania ...

A ja i tak się martwię ...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 19, 2006 10:58

Ostrożniutko powiem, że nie jest gorzej.
Łapka boli, futerko delikatnie odmoczyłam, ale całkiem umyć Hamlecik nie pozwolił, bo jednak boli ....
Kocio jako taki ma 38,7st, łapka nadal cieplejsza, ale jakby nieco mniej, apetyt i humor nadal ok.
Nie dali mi zaastrzyków do domu, mam codziennie jeździć do końca tygodnia ....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 19, 2006 12:10

Bardzo dziwna sprawa.... Wyciek mazi... To ona ma gdzieś tam "otwór" przez mięśnie i skórę? I czy to jest nowe czy juz pod gipsem się działo? Mam nadzieję, że pieszczoszkowi szybko przejdzie to "rozszczelnienie" i że już teraz wszystko będzie dobrze :)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 25, 2006 10:24

Wyciek mazi nie jest na zewnątrz łapki, tylko wewnatrz, do mięśni.
Hamlecik miał złamaną kość udową tuż nad stawem kolanowym, gwóźdź jest "zaparty" w tym stawie, w czasie operacji trzeba było dość szeroko rozcinać torebkę stawową.
Po zdjęciu gipsu ten staw pewną ruchomość ma, mimo gwoździ, i dlatego te "efekty" uboczne.
W sobotę skończona seria antybiotyku, Hamlecik w dobrej formie, apetyt na jedzonko i przytulanki jest.
Nóżkę obserwijemy - cały czas jest niebezpieczństwo, ze gwóźdź przybije torebkę stawową i skórkę, i zacznie sie wysuwać. Wtedy będzie operacyjne wyjęty, a nózia znów usztywniona.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 27, 2006 10:30

Hamlet wesoły, domaga się głaskania, wieczotrem pomiaukuje, żebym już kładła się spać :D
Tyle że zaczął kuleć - kolanko bardzo wypukłe, gwóźdź się ciągle wysuwa ....
Ale, z drugiej strony, drapie się tą łapką po uszkach ....
Wszystko jest tak, jak mówili lekarze, więc chyba na razie nie powinnam się niepokoić ...
No pewnie nie powinnam, ale ...
Chyba z nim podjadę do lecznicy ...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 28, 2006 8:25

Na pocieszenie powiem Aniu tylko tyle, że Sówce też się gwóźdź wysunął...Odłamy się poprzemieszczały.... I wczoraj dla odmiany włożyliśmy ją w gips :lol: Komicznie wygląda... Stoi sobie a dłoń wyciągnięta do pocałunku :lol: A to kolanko jak? Dalej powiększone?
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 28, 2006 9:50

Wiem o Sówce, czytam na bieżąco :D
W Hamlecikowym kolanku gwóźdź się wyraźnie wypycha, ale on sam w dobrej formie i nastroju, nóżka nie jest zbyt ciepła, cały czas jestem w kontakcie (telefonicznym) z lecznicą.
Teraz nie ma sensu nic robić, im dłużej gwóźdź siedzi w nóżce, tym, lepiej. Przy wyjmowaniu go i tak trzeba będzie torebkę stawową dziurawić.
Porównałam zdjęcia Sówki z ostatnim rtg Hamlecika - u niego na ostatnim zdjęciu był wyraźny zrost, w porównaniu do zdjęć z lipca i sierpnia.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 28, 2006 10:05

No to dobrze. U Sówki też był zrost ale musiała skoczyć chyba albo spaść i gwódź się wyeunłą a obejmy przecięły tą świeżą tkankę- widać na zdjęciu, że jest jakby przekrojona.... Coś te koty ostatnio nie chcą się zrastać.... Porównuję zrost Sówki z Krokerem. I w zasadzie nie ma co porównywać- u Niego było widać szybciutkie zmiany a Sówka mimo, że młodsza coś nie bardzo... Wczoraj rozmawiałam z dr Ewą, że wszystko ostatnio jest odwrotnie do oczekiwań- te koty, które wydawało by się, że rokują doskonale mają jakieś problemy za to te, na których prawie krzyżyk stawiamy to cudów dokonują.... Dobrze, że Hamletowi sie nie zmienia na gorsze- ta ciepła nóżka trochę mnie przeraziła....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 29, 2006 9:24

Oby nie zapeszyć - na razie wzystko ok, humor świetny, kocio się coraz bardziej rozgaduje, robi straszy przytulak, wypukłość na kolanku bez zmian
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 02, 2006 8:13

Tfu, tfu.... No to świetnie. Czyli koty w końcu zaczynają się zradtać :)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 10, 2006 9:53

Hamlecik nada w dobrej formie, ok.20-go października kolejna fotka do kolekcji i może wyciągniemy gwoździe?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 20, 2006 11:27

Strasznie tek Hamlecik pieszczotliwy się zrobił - wieczorem goni mnie du łóżka, podkłada główkę pod rękę, rano jak tylko się ruszę, już jest gotowy do głaskania. Futerko chyba na bardziej zimowe zmienił, króciutkie, mięciutkie i bardzo aksamitne
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 25, 2006 12:58

Nikt nie zagląda ...
A Hamlecik urósł, zmężniał, zapowiada się na pięknego, dużego kota. I baaardzo grzeczny, i straszny pieszczoszek :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 31, 2006 12:03

Hamlecik ma dziś kolejną operację - wyciąganie gwoździ z nóżki, rano zawiozłam go do lecznicy, po południu odbiorę.
Bezie operować go ta sama pani doktór, która nóżkę scalała - specjalnie czekałam na jej termin.
Proszę o wielkie kciuki za Hamlecika - no i za szybką rehabilitację, żeby nóżka ładnie się zginała.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 49 gości