Kotka dostaliśmy od Jany około 19:15 Zawieźliśmy do domku, po drodze wstępując do sklepu zoologicznego po "sprawunki". W domku Pchełka od razu uciekła pod łóżko. Jako, że nie chcieliśmy jej stresować to zostawiliśmy ja pod łóżkiem i czekaliśmy. Oczywiście żwirek w kuwetke a do miseczki woda i jedzonko. Dłuuuugą chwilę nie chciała spod łóżka wyjść. Po mniej więcej 2 godzinach kicia zaczęła penetrować dom... Podeszła do pokoju ale zobaczyła nas i uciekła z powrotem pod łóżko w sypialni. My nadal nic... I tak kilka razy. W chwili obecjen Pchełka siedzi u Kasi na kolanach i mruczy. Mnie się jeszcze troszke boi ale daje się głaskać. Pierwsze siku juz w kuwetce wiec myśle, że wszystko będzie OK.
P.S. Uszek pojechał w tym samym czasie do nowego domku. Jutro pogadam z jego nową panią to będzie więcej informaji.
Eeee tam... W nocy wyprawiała dzikie harce. Najpierw przyszła i się z nami położyła. Potem, jak już się jasno robiło zaczęła biegać po mieszkaniu. Strącila zdjęcia z parapetu w sypialni i miala wielką ochotę zrobić to samo ze świeczkami wiec je zdjąłem na podłogę. Więc poszła się położyć do pojeminka/transporterka. Rano znowu wlazła pod łóżko i tam siedzi... ;(
Kota się już w pełni zaaklimatyzowała, wylazła spod łóżka. W nocy śpi z nami na łóżku a około 5 rano (tak bladym świtem) podziwia widoki z parapetu. Budzi nas przy tym co pare minut, robiąc rundki dookoła łóżka. Apetyt jej dopisuje, kuwete też wyraznie polubiła. Wiec chyba wszystko OK
To ja cie przekieruje do mojej Kasi, ona totalnie zwariowala na punkcie Pchelki... A zdjecia to byłby super prezent! Płytka byłaby idealna. Daj znać jak moglibysmy się zrewanżowac.
Pcheła ma sie dobrze, biega, skacze, wojuje z każdą rzeczą z jaką może Nie lubi czyszczenia uszu. Dzisiaj miala troche ropy na oku, ale tak czy inaczej wet ją zobaczy w weekend wiec oceni co to.
Mały update, kota się bawi wszystkim co jej w łapki wpadnie, biega, skacze. Je jak smok. Ulubiona zabawka - myszka z dzwoneczkiem, ulubiona pora zabawy - świt Poza tym jest prawdziwą księżniczką. Ostanio miała manicure bo troszke meble podrapała i przeszła to dzielnie. Niestety uszy cały czas brudne więc dostaje zastrzyki i maść. Ogólnie cudowna Kota