O nowym domku na razie nic nie wiemy (bo wierzymy, że gdzies jest). Maleństwo bryka za kilka kotków

I juz zauważyła, że człowiek, to nie ten, co karmi, sprząta i nie pozwala się ciumkac. To też dobre miejsce do zaśnięcie (kolanka) albo jak sie czegos przestraszy (robotnicy ocieplający blok i robiący mnóstwo hałasu) to też mozna przyjść do człowieka

Czuję sie ogromnie wyróżniona jak mała ładuje mi się na kolana. Bo że moje koty kłócą się o miejce, to już przywykłam, ale z reguły maluchy na tymczasie traktowały człowieka jako tło - tyle kotów, pies zabawki - po co im człowiek.
W przyszłym tygodniu mała Plamka przeprowadza się do reddie i do naszej pierwszej tymczasowej koteczki Ink - tam będzie na tymczasie. Reddie możemy ją powierzyć z czystym sumieniem, a u nas zwolni się miejsce dla jakiejś kociej bidy, która wymaga pomocy, nie tylko domku. Wierzę, że dostatecznie zsocjalizowaliśmy dziką kiedyś Ink, u reddie nabrała tylko dobrych cech i przyjmie dobrze Plamke. Domku oczywiście nadal szukamy jak szaleni. Ale tylko tego najlepszego.