
dziś na mnie czekał.
dał się włożyć do transporterka, po kontakcie z facetem z Animalsów zawiozłam do znajomej wetki - nie wzięła pieniędzy. kocur ma podwyższoną tempkę i coś w płucach.
wsadziłam go do łazienki. boję się... mam jeszcze Czorta po pierwszym szczepieniu.
za tydzień jadę na 4 dni do Krakowa, on nie może zostać sam. pomijając już to, że jestem sama z dzieckiem teraz non stop i nie mam auta

czekam właśnie na karmę dla kotów, nawet nie mam co dać mu jeść. skoczę za chwilę po jakiegoś whiskasa, bo nic bliżej nie znajdę na szybko. pomijając, żę to gó...o kosztuje tyle co niejedna dobra karma...

help me

zdjęcia jeszcze dziś będą....