Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Tak głośno zawodzącego kota to ja jeszcze nie miałam przyjemności... w takim małym ciałku..?! 
(mam w planach zaczaić się na ten ogon z aparatem 
)
)
)..wielokroć ubodzona... za to obudzona skutecznie.
bo tak jak Ty mam szalone i rozrabiające koty w podobnym wieku i rudzielca strasznego wrzaskuna - informuje wszystkich (a zwłaszcza mnie bo mieszka ze mną 
) o tym że chce (w każdej chwili i ilości) jeść, będzie wskakiwał na parapet bądź poprostu mu się nudzi i Ktoś powinien się nim zająć...
) A tu sąsiedzi z dołu mi mówią, że godzinę wcześniej kot u nich jakiś taki szary na oknie siedział i okropnie płakał, ale nie dał się złapać. Już wiedziałam, że to mój uciekinier Znalazła się w końcu bidula przy bramie, odezwała się na dzwięk swojego imienia. A jak już mnie zobaczyła i wzięłam ją na ręce....wiecie co, ja nawet nie wiedziałam, że kot może aż tak się cieszyć. Moja kochana... Nie bój Aguś, nie bój.. i moja kota tez puszy ogonek ze szczescia sliczne masz kociaki 
moja_tekicia pisze:Ale to Itasia taka odważna do zwiedzania świata była. Dusiaczek preferuje domek i nie wyściubia nosa za drzwi
....
Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot], puszatek i 276 gości
