WŁADCA DZIAŁEK i inni.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 05, 2006 13:48

Dzięki Wam Kochani udało mi sie zebrać ze sprzedaży kolczyków 389 zł, z wisiorkowej aukcji na Allegro 80 zł - razem 469 zł :D

Z tego zapłaciłam:
za 25 kg Acany za 221 zł,
duży Stroghold za 40 zł.

Pozostało mi 208 zł i jeszcze zamówię dla dzikuńków suchą, dobra karmę :lol:

Chce jednoczesnie podziekować tym którzy zakupili kolczyki, wpłacili za kolczyki lecz z nich zrezygnowali.

Dziekuję również Progect, od której dzikuńki dostały 2 kg smacznej Sanabelle. Uratowała nam życie bo dostawa sie opóźniła.
Chrupią az sie uszyska trzęsły, mordki sie nie odrywają od miseczek, ależ ona smaczna!!!!!

Bardzo, bardzo dziękuje równiez Allegrowiczom, którzy tak hojnie wsparli moje koty.

Zastanawiam sie czym popryskać wnetrze budy, bo pewnie zasiedlona przez stado pcheł. Frontlinem?

Buda jest dobrze zabezpieczona przed wiatrem chłodem, wnetrze ocieplone styropianem.

To ona zimową porą osłonieta starą kurtką

Obrazek

To druga buda, tymczasowa zimowa zabudowa pod grilem.
Tutaj całą zime spędził bury kocur Nastroszony 8)

Obrazek

Obrazek

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro wrz 06, 2006 14:19

Bandyta, domniemany ojciec Burasiątek i wszystkich okolicznych maluszków :( o którym pisałam w wątku

http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php? ... highlight=

Tak wyglądał:

Obrazek

sierśc na szyi jakby wydarta.

Złapać się nie dał :(
Był moment, że bardzo żle wyglądał, schudł.
Ale na posiłki przychodził.
Już myślałam, że powiększy grono alei zasłużonych, ale on sie nie poddał, wypiękniał, sierść na szyi zarosła, przytył, domył sie i tak wygląda:

Obrazek

No i bardzo sie prosi by mu jajca uciąć :wink: :wink:

Bije koty, zastrasza cała gromadę, uciekają przed nim.
Wiec, myśle jak go capnąć, by ulżyć jego morderczym zapędom.

Macie pomysł na złapanie czupurnego i łobuzernego dziczka?
Klatki-łapki nie mam :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro wrz 06, 2006 14:43

Zaczaić się w altance z kotką w rui???

Dodać jakiegoś "śpiocha" do jego miski?

Nauczyć się od Indian wydmuchiwania pocisków z usypiaczem?


A poważnie, a jak sobie radziłaś wcześniej?

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 06, 2006 19:37

Wima pisze:Zaczaić się w altance z kotką w rui???

Dodać jakiegoś "śpiocha" do jego miski?

Nauczyć się od Indian wydmuchiwania pocisków z usypiaczem?


A poważnie, a jak sobie radziłaś wcześniej?


Wima, z koteczka w rui , to problem :(okoliczne kotki, po tym jak trzy wykastrowałam, nawet nie zagladaja :) ze starchu :))
Żarcia ze spiochem nie ruszy, choćby z głodu padał:(
Pozostaje nauka od Indian :))))))

Burasię wzęłam na rece i zapakowałam do konetera, bez problemu.
Krówcie zwabiłam pachnącą puszeczką do altany mamy i tam ją załapałam. Do kontereka wkłądałam w potrójnych rękawicach.

Oj! na Babkę Andzię długo polowałam, nawet klatkę od Leny pożyczyłam, a ta mauuupa jak zgłodniała, za mną weszła do altany, nawet nie dygnęła gdy drzwi zamknęłam, posłusznie skierowała sie do łazienki, a następnego dnia było ciach!
Z kocurem jest gorzej, bo on jest bardzo płochliwy, byle co zaskrzypi to on mało łapek nie połamie. Gupol!
Nic, bede sie czaić :)

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro wrz 06, 2006 23:56

Idąc drogą z daleka zawijał Rudy.
Jeszcze tej zimy był wielki i piękny, a teraz to miniatura kota :(
Jest chudy, co od razu kojarzy mi sie z chorymi nerkami. Oby nie:(
Pokiciałam, a on w podskokach przybiegł.
Dostał żarełko jako pierwszy.
Przy okazji stronghold wylałam na chude katczycho, nie oponował.

Obrazek Obrazek Obrazek

Ubolewm,że nie moge go złapać :(

Cała stacjonarna gwardia na parterze :)

Obrazek

Na pietrze Wungielek , bo jest slimaczkiem, inni wyjadają mu z miseczki :)
Obrazek

Bandyta nigdy kolacji nie opuszcza, nie dba o linię :P
Obrazek

Marmurek długo sie czaił w kwiatach by po pysku nie dostać.
Obrazek
Postawiłam miseczke przy kranie, ale Prezes nie pozwalał mu jeśc, wiec zainterweniowałam.
Obrazek Obrazek

Babka Andzia była obrażona, ukryła się w krzakach.
Wczoraj napadłam na nią ze stronholdem, uciekała gdzie pierz rosnie :D
Obrazek

Kłapuchy po kolacji udał sie na spacer
Obrazek

Dobrej nocy Kochani :D działkowa ferajna życzy 8)

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw wrz 07, 2006 7:45

Faktycznie rudy chudziutki, tylko głowa od dużego kota :( . może jeszcze przypadkiem uda Ci się go złapać, czasem się wydaje że nic z tego a tu niespodzianka :wink: . Miałam tak z rodzinką zakatarzonych, cała czwórka była tak chora że nie widzieli w ogóle na oczka, już traciłam nadzieję że podam im leki, aż tu którejś niedzieli podeszły na tyle blisko że łapałam jak szalona :lol: .
Reszta towarzystwa za to jest "bardzo słusznej postury", zwłaszcza w brzuszkach :D
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Czw wrz 07, 2006 11:16

Jadziu, wiem, że jak się zaweźmiesz, to najbardziej opornego kota złapiesz...
Nie mam jakiegoś pomysłu szczególnego, nigdy nie próbowałam łapać dzikiego kocura.

Co do chlapania budki czymś na pchły - moze być Frontline lub też Fiprex - ten drugi tańszy i tak samo skuteczny, oba w spray-u. Ale może zajrzyj i sprawdź, czy insekty tam w ogóle są, bo jak masz koty schlapane, to i w legowiskach nie powinno nic się uchować.

A Rudy faktycznie nienajlepiej wygląda. Ale może wystarczy mu odrobaczenie i dobre jedzonko?

Pozdrawiamy serdecznie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob wrz 23, 2006 22:47

Z Rudym kiepsko :(
Jest przeraźliwie chudy, oczy zapdniete, trzecie powieki :(
Napewno bardzo odwodniony.
On jest odrobaczony strongholdem i cestalcatem, wiec robale chyba wybite.
Ja mam wrazenie, że on ma chore nerki :cry:

Wpada na jedzenie, troszkę poskubie bez apetytu i ucieka, jeszcze ma siły wiać.
To juz strzęp kota, a tak niedawno był piękny, dostojny o łagodnym i ciepłym kocim spojrzeniu.
Jego obecność zawsze wzudzała radość.
Podziwialiśmy jego punktualność i obserwowaliśmy szlak jego wędrówek.
A teraz .....
On słabnie :( Ginie w oczach :( a ja nie moge nic dla niego zrobić, nic.....
Taki piekny kot nie przeżyje zimy.............

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie wrz 24, 2006 12:12

Jadziu - biedny Rudy ....
Może to nie nerki - wiem, że teraz patrzysz na wiele kocich przypadłości przez pryzmat Filusia ..... Kurcze przyczyn może być tak wiele .... od zupełnie prozaicznych - jak robale ( mimo odrobaczania - my coś wiemy na ten temat ;) ), po całkiem poważne - jak białaczka .....:( Faktycznie wypadało by Rudego złapać ...... Kciuki za Rudego - oby się udało !!! I za jego zdrówko !!!

A tak z innej beczki :
Jadziu Babka Andzia :1luvu:..... Jak nasza nieżyjąca Maśka - jak zobaczyłam to zdjęcie w krzekach po prostu serducho mi stanęło ..... Piękna kobitak ...... Reszta także piękna, ale Babka .... cudo !!!
Ostatnio edytowano Nie wrz 24, 2006 13:06 przez KaśkaGM, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 24, 2006 12:37

Kasiu, bede próbować złapać Rudego, ale on dziki, czujny, gdy zrobie nagły ruch to może padać z głodnu, nic nie tknie, ucieka :(

Nie wiem co i na ile moge dla niego zrobic,ale bede próbowć.

Babcia Andzia jest faktycznie podobna do Twojej Maśki 8)
Babka to wiekowa, charakterna kota, przez pół roku łapałam ja do zabiegu, aż wreszcie jak zaciązyła przyszła do mnie do altany i sie poddała :P juz nie chciała rodzić.
Tutaj jej watek z łapanki i relacjie pozabiegowe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=37403&highlight=

Teraz to piękna działkowa dzicz :lol:
Sąsiedzi aż nie wierzą, ze to ta sama kota , takie mają oczy 8O
Futro ma jak lwica 8)
Bawi sie jak mały kociak, ciągle przychodzi do nas by podjeść :D no i ma jedna wade, ciągle miauka, trzeba czy nie miauczy :x
Taki rozdarty egzemplarz kota :)

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie wrz 24, 2006 12:43

Kciuki za złapanie Rudego i za jego zdrowie :ok: :ok: :ok: , oj żeby się udało, strasznie by go było szkoda :( .
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Nie wrz 24, 2006 20:46

I co? Był? Udało się? Wiem, że jesteście na działeczce....
Babka rozdrata :wink: , a Balbiśka po niej! I do tego jak skóra zdrata!
Ale że ona córcia Kłapousia i Buraśki, to miziak, po tatusiu, jakoś jej wybaczam, może ją kocham.... :D
Najlepsze jest rrriti codziennie o 5.37......
Ale tu teraz o Rudym. Bidulek. Czekamy na wieści.....
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19053
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie wrz 24, 2006 22:11

czitka pisze:I co? Był? Udało się?


Byłam całe popołudnie i czekałam....
Nie przyszedł :(
Może jutro....

Na towarzystwo Rudego ostatnio liczyc nie można, ale na Kłapouchego zawsze :P

Marian-bis również w zasiegu oka :lol:

Rozdarta Babka, co chwilę wynurza sie zza winkla :lol:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie wrz 24, 2006 22:56

Tak jak Balbiśka koło miski :D
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19053
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie wrz 24, 2006 23:20

czitka pisze:Tak jak Balbiśka koło miski :D


Rodzinna cecha :mrgreen:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 29 gości