W-wa Koło. Żwirek już w domu. Można zamknąć :-)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lip 01, 2006 13:49

Jana pisze:
Hana pisze:
galla pisze:Krzysia na Krzysię łatwo przerobić, ale Mimi na chłopaka ciężko... :wink:

"i" zgubić, Mim zostawić.. :wink:


Jest Mimek. A co.


I tak jest Ziutek. Same Ziutki i Krzysia :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 11, 2006 12:23

Od wczoraj wieczorem Krzysia jest w nowym domu. Adoptował ją mój kolega z pracy, ma już dwa psy (schroniskowe), miał kiedyś kotkę, jest odpowiedzialny i uświadomiony (sterylizacja etc.). Kotka bedzie wychodzić jeśli zechce, ale w bezpiecznej okolicy, poza Warszawą, z adresóweczką. Na razie przez najbliższe kilka tygodni oczywiście kociak nie będzie opuszczał domu.

W domu tymczasowym u Agnieszki zostały już tylko Ziutki :wink: czyli Miki i Mimek. Jeden z nich jest wstępnie zaklepany, tylko jeszcze nie wiemy który :oops:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob lip 22, 2006 22:19

Jutro chłopaki pojadą do nowego domu, do koleżanki osoby, która jest domkiem tymczasowym.

Nowy domek jakiś czas temu poznał kociaki i zakochał się, instrukcje przekazane, czekam jeszcze na bezpośredni kontakt.

I proszę o kciuki, żeby wszystko gładko poszło :)

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob lip 22, 2006 22:33

Jana pisze:I proszę o kciuki, żeby wszystko gładko poszło :)

Kciuki som :ok:
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10989
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Sob lip 22, 2006 22:36

czyli jednak obaj?
bardzo się cieszę i trzymam kciuki.
i będzie Ziutek 1 i Ziutek 2? ;)
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Sob lip 22, 2006 22:52

Dzwoniła Agnieszka i potwierdziła, że obaj :D I sama jestem ciekawa jak się będą nazywać (teraz Ziutek większy zwany jest Smokiem :lol: ).

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob lip 22, 2006 23:37

Jakie dobre wiadomości :D
I chłopcy razem pójdą :D
Fantastycznie.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 24, 2006 21:31

Chłopaki od wczoraj są już w swoim domu. Pierwszy dzień minął bardzo dobrze. Trwają prace nad nowymi imionami :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob wrz 23, 2006 2:17

Było miło, ale się skończyło.

Dziś zadzwoniła pani i poinformowała mnie, że zmieniła się jej sytuacja życiowa i chce kociaki oddać. Nie wnikałam w szczegóły.

Miki i Mimek znowu szukają domu.


To moja pierwsza nieudana adopcja.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob wrz 23, 2006 14:56

Jana, przykro mi bardzo :(

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Sob wrz 23, 2006 15:08

cholera.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Sob wrz 23, 2006 15:16

a ja nie powiem cholera
tylko.. dobrze :!:
bo..jakby mialo im sie cos stac, to lepiej ze kotki wroca
w bezpieczne miejsce
a nie na ulice :(
coz widac to nie byl ten Domek :evil:
bez komentarza dla tych co im sie sytuacja..
ciekawe czy dzieci tez oddaliby jakby im sie sytuacja..etc. etc
Iwona
Obrazek Obrazek

iwona72

 
Posty: 1340
Od: Pt gru 09, 2005 20:51
Lokalizacja: Świdnica/k.Wałbrzycha

Post » Sob wrz 23, 2006 15:42

Sytuacji nie znam i nie wnikam. Rozmawiałam z panią dwa razy przez telefon i słyszałam autentyczny żal. Koty są odrobaczone, zaszczepione i zadbane.

Od ponad roku oddaję koty do nowych domów, kiedyś musi być ten pierwszy raz z nieudaną adopcją.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob wrz 23, 2006 22:00

Jutro po południu kociaki przyjadą do nas.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob wrz 23, 2006 22:36

Jana pisze:Było miło, ale się skończyło.

Dziś zadzwoniła pani i poinformowała mnie, że zmieniła się jej sytuacja życiowa i chce kociaki oddać. Nie wnikałam w szczegóły.

Miki i Mimek znowu szukają domu.


To moja pierwsza nieudana adopcja.


samo życie Jana :(
dobrze że wracają a nie trafią w inne ręce lub do schronu
choć to nie powód radości dla Ciebie, wiem

:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 24 gości