Niestety nikt nie jest zainteresowany Iwankiem

. Wydałam tylko jednego buraska. Cała reszta czeka nadal na domki. Iwanek bardzo zżył się z nami, ale musimy mu szukać miejsca, bo w domu pewnie zostanie staruszka kotka, którą zabrałam ostatnio ze schroniska. Poza tym ten łobuziak upatrzył sobie mojego najmniejszego yorka i ciągle na niego poluje. Biedny Tomiczek zmiata z sypialni i nie jest w stanie pojąć, dlaczego w spokoju nie może wylegiwać się w łózku jak dotychczas. Jedynie w nocy zgodnie śpią razem.
Poza tą słabością do polowań na psy

Iwan jest kotem idealnym.