Maja i Gucio. Gucio nadal chory...zdjęcia str.7

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 18, 2006 22:23 Są wyniki

Własnie wrocilam od wetki z badaniami Guciusia. Powiem tak, nie jest tragicznie ale tez nie jest dobrze.
Cukrzyca wykluczona, ale sa niestety nerki. I troche krysztalow w moczu (zatkal sie troche plus jakies zapalenie pecherza.

Wyniki jesli chodzi o nerki sa nastepujace:

AspAT 67 u/L min:6 max:44 norma :H
AIAT 82 u/I min:29 max:107 norma :-
AP 31 u/I min:23 max:107norma :-

Glukoza 79,6 mg/dl min:100 max 130 norma: L

Kreatynina 2 mg/dl min:1 max:1,8 norma:H

Mocznik: 74,7 mg/dl min: 25 max: 70 norma: H

Białko całkowite: 78 g/l min: 60 max: 80 norma: -

Mocz:

Gęstość: 1,037
barwa: żółta
Glukoza: nieobecna
Białko: ślad
Ketony: nieobecne
Bawniki krwi: nieobecne
Barwniki żółciowe: nieobecne
Urobilinogen: w normie
Osad moczu: mierny, jasny
Nabłonki wielokątne: nieliczne
Nabłonki okrągle: nieliczne
Leukocyty 2-3
Erytrocyty: 1-2
Opis: Świeże
Wałeczki: nie znaleziono
Kryształy trojfosf. am. magn : POJEDYNCZE
Flora bakt: mierna

acha dodam jeszcze, ze Gucia siki intensywniej pachna. hmm coz teraz czuc ze mam kota... no i ma nadzerke na jezyku.

Zalecono nastepujace leczenie: dalej antybiotyk, codziennie kroplowka, potem co drugi dzien. przestawienie na diete RENAL na ok. miesiac. Po dwoch tygodniach ponowne badania krwi i moczu. Do jedzenia jeszcze po jednej tabletce ziolowej moczopednej i jakis proszek (chyba na podniesienie odpornosci)
Po podleczeniu nerek dieta URINARY na krysztalki.
Poza tym kota ma miec spokoj.

Wetka twierdzi, ze on zlapal od Majki jakas wirusowke i ze narazie, na czas leczenia Maja musi byc u moich rodzicow. Moze wrocic za jakies 2 tygodnie albo miesiac. Jestem zalamana.

Co sadzicie o tej diagnozie i sposobie leczenia??? Czy jest ok? Czy jeszcze skonsultowac to z kims?

Licze na was, bo juz nie wiem komu ufac. W weekend odwiedzilam chyba 5 wetow.

Poza tym Gucio zostal zmaltretowany przez weta z Kabat (pisalam o tym wczesniej), ma lapki w ranach i krwiakach. Przez nieumiejetne pobranie krwi i zestresowanie kota, wczorajsze wyniki byly zupelnie nie miarodajne a nawet zafałszowane. Ale wet jeszcze bez wynikow powiedzial mi ze Gucia nerki przestaly pracowac i ze ma ostra mocznice, bialaczke, moze cukrzyce a jak nie to.... chloniaka!
Nie dziwicie sie chyba, ze dostalam histerii. Umierajacy kot, ktory dwa dni wczesniej byl calkowicie zdrowy i ganail sie z Majka po szafach.
Uchhh nie moge dalej pisac, bo noz mi sie w kieszeni otwiera.

Dziewczyny, czekam bardzo na wasze światłe i wspierajace uwagi:)))

[/b]

Martinka

 
Posty: 306
Od: Czw mar 30, 2006 20:51
Lokalizacja: Warszawa - Kabaty

Post » Pon wrz 18, 2006 23:11

Martinka, a morfologia?
WEdług mnie te wyniki nie są takie złe, naprawdę. Parametry nerkowe lekko powyzej normy.
Nawet mocz jest całkiem nie taki najgorszy, naprawde.
Jakie było pH moczu, bo nie podałas?
Dobrze, ze dostanie karmę Renal, będzie dobrzee.

Jeśłi chodzi o Lalę, to według mnie, to bez sensu. Nie piszę tego daltego, ze ona jest ode mnie, ale naprawde płakać mi się chce.
Według mnie, jeśli zaczęły mu pracować gorzej nerki, to z powodu stresu, a nie z powodu zarażenia się czymś od Lali. Raczej też koty nie zarażająsięod siebie nawzajem zapaleniem pęcherza.
Natomiast nawet jeśli zaraził sie czymś od niej, to JUŻ to się stało, i nie wiem, po co ją izolowac.
I jeszcze- jeśłi to wszystko stało się z powodu stresu dokoceniowego, to teraz, kiedy zaczęło się między nimi dobrze układać, źle by było ją odizolować. Przez miesiąc o niej zupełnie zapomni, i kiedy z powrotem wróci, to Gucio przeżyje nowy szok.

Kurczę, rozumiem, ze on się źle czuje, ale nie rozumiem postawy weta, żeby izolowac Lalę, tym bardziej, ze już wiadomo, co mu jest.

Strasznie mi żal Gucia, i strasznie mi żal Majki, bo ona już dziewiąty raz w przeciągu dwóch miesięcy zmienia miejsce zamieszkania :(
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon wrz 18, 2006 23:25

Odczyn moczu jest kwasny.

Jesli chodzi o morfologie, to wyglada tak:
Leukocyty 16,10 (troche ponad norme!)
Erytrocyty 11,40 (to samo)
Hemoglobina 10,50 (tez ponad norme)
Hematoktyt 0,54 (to samo)

reszta wynikow morfologii w normie. na moj gust te wyniki nie sa zle. zwlaszcza w porownaniu z wczorajszymi, gdzie gucio wyszedl jak ofiara galopujacej bialaczki.

Co do Mai, to mam straszne wyrzuty sumienia i plakac mi sie chce normalnie. Moja mam sie naprawde dobrze nia zajmuje, ale ja za nia tesknie (odwiedzam ja kiedy tylko moge - ale praca i dwa koty w roznych domach, to jakas porazka) Tez uwazam, ze pomysl jej izolowania na tak dlugo jest bez sensu. Chce poczekac do kolejnych badan Gucia (za 10 -14 dni) zeby nie byly zafalszowane stresem i przywiezc Majke z powrotem. To wszystko jest jakies chore...

Martinka

 
Posty: 306
Od: Czw mar 30, 2006 20:51
Lokalizacja: Warszawa - Kabaty

Post » Pon wrz 18, 2006 23:26

To i ja wtrące swoje trzy grosze.
Wirusówką, to przepraszam, ale szczepiony kot od szczepionej zdrowej kotki, w sytuacji, gdy była u mnie z 3 nieszczepionymi i osłabionymi bardzo kociakami, które nic nie złapały, raczej zarazić się nie mógł.

Współczuję wizyt w tylu lecznicach, wiem, że to mąci umysł i dlatego jeszcze raz, tylko nie odbierz tego broń boze jako krytyki, namawiam Cię na wizytę u dobrego weta.

Wiem, że Gucio zmęczony, nie chcesz go ciągać itp, ale moze pomysl, czy dla spokoju swojego sumienia, nie podjechac, chocby i teraz, do doktor Borkowskiej.
Ja właśnie wróciłam, bo zostawiłam Stasia na operację przepukliny, wyjątkowo nie było dzikiego tłumu, doktor ma dziś dyżur nocny i nocą będzie operować, podejrzewam, że do 1 nie zaśnie ani nic.

Nie namawiam Cię na nią, bo ona "moja", ale o ile pamiętam, to Białobrzeska do 22 chyba tylko.
Jeśli masz auto, to trasa nawet od Ciebie, na Tarchomin (wiem, daleko), bez korków nie zajmie bardzo dużo, a ona jest wetem myślącym, pytającym i kojarzącym fakty, doradzi Ci także co z Lalą. Tylko jesli juz to do niej koniecznie, bo przyjmowaly dwie, druga tez fajna ale warto poczekac do naszej.

Szkoda Ciebie i kota na złych wetów.
Jeśli byś chciała konkrety o lecznicy czy o niej to dzwoń, ja szybko spać nie pójdę, bo przeżywam Stasia.
I trzymaj się, biedactwo.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon wrz 18, 2006 23:33

sibia pisze:To i ja wtrące swoje trzy grosze.
Wirusówką, to przepraszam, ale szczepiony kot od szczepionej zdrowej kotki, w sytuacji, gdy była u mnie z 3 nieszczepionymi i osłabionymi bardzo kociakami, które nic nie złapały, raczej zarazić się nie mógł.



Otóż to.
Źle będzie dal obydwu stron, gdy od nowa będą musiały przeżywac stresy dokocenia. Tak myślę.
Chyba idę płakac z bezsilnosci.


Parametry morfologii mogą być zawyżone z powodu odwodnienia.
Odczyn moczu kwaśny, to też dobrze, trójfosforany pojedyncze. JAk dla mnie to raczej zapalenie pęcherza, a nie SUK :roll:
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto wrz 19, 2006 11:32

co u Was?
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto wrz 19, 2006 12:31

Bez zmian. Idziemy dzis na kolejna kroplowke i antybiotyk. Gucio dostal karme Renal, ktorej oczywiscie nie chce jesc.
Mam zamiar powaznie przedyskutowac z wetka sprawe Mai. Wetka jest bardzo prokocia, sama ma 5 kotow, wiec jej zaufam.

Poza tym mam wrazenie, ze macie do mnie dziewczyny pretensje, o to co jest teraz z Maja. A myslicie, ze mi jest latwo? Ze czuje sie dobrze, wiedzac, ze Maja jest tam gdzie jest? Ze jest fajnie kursowac codziennie miedzy dwoma domami? W jednym chory kot a w drugim smutny kot? I codziennie do weta na kroplowki? Postawcie sie troche w mojej sytuacji..

Martinka

 
Posty: 306
Od: Czw mar 30, 2006 20:51
Lokalizacja: Warszawa - Kabaty

Post » Wto wrz 19, 2006 14:32

To nie są pretensje do Ciebie Martinka.
Ja nie rozumiem zwyczajnie postawy weta, który zalecił odizolowanie jej. Uważam, że to jest ze szkodą zarówno dal niej, jak i dla Gucia.
Żaden z jego argumentów nie jest logiczny, bo skoro nawet on by załapał od niej jakąś wirusówkę (jaką, skoro, to zapalenie pęcherza :?: ), to co zmieni teraz izolowanie jej???

I to nie o Ciebie chodzi, Ty jesteś klientem weterynarza, skoro on tka mówi, to Ty to przyjmujesz. I nie mam w zwiazku z tym pretensji. Ale złości mnie ten wet, no :( To znaczy, ze co? Skoro ja mam 6 kotów, to jeśłi któryś zachoruje, mam resztę izolować? Wywozić? Nie wiem zupełnie skąd mu coś takiego do głowy wpadło :(
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro wrz 20, 2006 16:00

I co nowego u Was?
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro wrz 20, 2006 18:40

bez zmian. Gucio byl dzis na kolejnej kroplowce, nadal bierze antybiotyk (jeszcze bedzie bral kilka dni) i powoli przyzwyczaja sie do nowej karmy.

Maja u mamy nadal. Mam zamiar zabrac ja w weekend do domu. Musze tylko jeszcze opracowac strategie jak karmic te dwa kotuchy, zeby nie wyjadaly sobie nawzajem nie przeznaczonej dla siebie karmy. Primo Gucio nie moze jesc jedzenia dla kociat, secundo Majka tez nie powinna miec stycznosci z karmą Renal...

Ona jest nadal strasznie zarłoczna. Ładnie juz przytyła :) Uwielbia sie bawic myszką na wędce - to hit sezonu. Potrafi męczyc czlowieka trzy godziny bez przerwy, ale potem na szczescie zasypia i przesypia ladnie cala noc. Tylko ze Majusi dzien zaczyna sie zazwyczaj kolo 6.00 :)
Poza tym Majka ma swoje łóżeczko w ktorym spi :) kocie łóżeczko stoi na parapecie! Nie wiem dlaczego wszystkie (hmm wszystkie dwa;) moje koty uwielbiaja spac na parapetach??? Żaden ie chec spac w łóżku z człowiekiem, jak na porządnego domowego kota przystało...

Jutro kolejna kroplówka Gucia... Tak btw chyba wezme jakis kredyt na to leczenie... :oops:

Martinka

 
Posty: 306
Od: Czw mar 30, 2006 20:51
Lokalizacja: Warszawa - Kabaty

Post » Śro wrz 20, 2006 22:58

Maja caly czas u mojej mamy...
Z obserwacji wynika, ze Maja jest jednak bardzo prokocia. Ona po prostu musi mieszkac z innym kotem, potrzebuje tego jak pelnej miseczki :) - a baaardzo lubi jesc.

Mam nadzieje, ze bedzie mogla wrocic juz niedlugo. Tylko Gucio nadal kiepsko sie czuje. Nie chce sie bawic, jest osowialy.

No i jak ich karmic osobno??? Gucio obecnie zostal niejadkiem, bo nie zyczy sobie spozywaz karmy Renal ;) A znow Maja ma ksywke odkurzacz:)... i jak tu zyc z tą kociarnią?? :)

Martinka

 
Posty: 306
Od: Czw mar 30, 2006 20:51
Lokalizacja: Warszawa - Kabaty

Post » Pt wrz 22, 2006 10:50

Coz, sama sobie musze odpisywac :( ale trudno:)

Gucio znow nie sika. Dzis wszedl do kuwety, pokrecil sie, pokrecil i wyszedl. Nie jest chyba za dobrze, bo ona zalatwia sie tylko po kroplowce. jak kroplowka przestaje dzialac, to on traci zainteresowanie kuweta...

Maja ładnie urosła. I przytyła. Juz nie przypomina wychudzonego szczurka, ktory sie polamie jak go ktos wezmie na rece:) Wyglada jak porzadna kocia panienka.
Mam zamiar ja zabrac w weekend do domu..

Martinka

 
Posty: 306
Od: Czw mar 30, 2006 20:51
Lokalizacja: Warszawa - Kabaty

Post » Pt wrz 22, 2006 13:09

Martinko, jestem bardzo ciekawa jak teraz wygląda Maja. Dasz jakieś zdjęcia w wolnej chwili?
Co do parapetu to moja właśnie teraz na nim śpi ;)
Generalnie są 3 miejsca do spania: nasze łóżko, krzesłko od biurka i właśnie parapet.

kati_p

 
Posty: 141
Od: Sob sie 19, 2006 18:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 22, 2006 13:30

Martinko, zaglądam do Twojego watku regularnie. I cały czas trzymam kciuki za Gucia zdrówko. I cieszę się, że Majka do Was wraca :)
Będzie dobrze :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt wrz 22, 2006 16:02

Gucio znowu sie gorzej czuje....
nie sikal od wczoraj. Zrobil siiuu dopiero po kroplowce. Jest bardzo markotny i siedzi caly czas pod lozkiem....

Znowu sie zalamalam.

Nie wiem, czy on bedzie zdrowy??

Martinka

 
Posty: 306
Od: Czw mar 30, 2006 20:51
Lokalizacja: Warszawa - Kabaty

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MaJa83, puszatek i 94 gości