
http://upload.miau.pl/2/3427.jpg
http://upload.miau.pl/2/3428.jpg
Jest ich sześc...
Maja 4 tygodnie i jeszcze same dobrze nie jedzą... Potrafia połozyc sie na jedzeniu i ssac je brudząc sie przy tym okropnie.
W sobote ktos próbował oddac je ludziom na targu zwierzat na Rusałce w Lublinie.
Nie udało się.
Po targu podrzucił kociaki na podwórze pobliskiej kamienicy...
Jedna z mieszkanek zadzwoniła do mnie. Nie chciała słuchac moich próśb aby ona sama zajeła sie kociakami bo ja nie mam ich gdzie zabrac.
Dziś kwiatkowa pojechała zrobic maluszkom zdjęcia. Będac na miejscu zadzwoniła, ze dwa sa wyraźnie słabsze a wszytskie mieszkają w psiej budzie i jedzą to co suka: mleko i kartofle

Cała szósta przyjechała do mnie a wkrótce te dwa najmniejsze pojechały do Tiger.
Maluszki są zdrowe tylko zapchlone koszmarnie. Jedzą same rozciapaną puszkę ale karmie je takze mlekiem dla kociąt z butelki ze smokiem.
Z kuwety jeszcze nie korzystały. Na razie śpią przy butelce z gorącą wodą przykryte kocem.
Razem z "ciastkami" ( Ptyś, Pączek, Herbatnik, Wafelek i Wuzetka)oraz trzema siostrami ( Masza, Olga, Irina) mam na butelce 12 ciumkaczy



Szukam pilnie wirtualnych opiekunów dla maluszków. Fotki portretowe beda jutro, robione przy swietle dziennym.