Sam początek łapanki, zwiewała z balkonu, chwyciłam ją w przelocie a ta dziab, dziab, dziab zębkami i prach prach pazurami. Puściłam, krew się lała 
Zwiała do łazienki. A tam łaziła po ścianach, zwalała rzeczy z półki, zawiesiła się na sznurku od suszarki i dynadała chwilę uwieszona na szyji Walnęla w miskę, rzuciłą się na miskę w ataku. Jak wlazła w kąt to przez ręcznik ją złapałam.
U weta była już spokojna.
Freja i Bragi są po drugim szczepieniu.
Z Bragiego jest przesłodki chłopczyk.
) zobaczyć kto...
. Kocha namiętnie wołowinę i wołowina jest najlepsza z ludzkiej ręki, z podłogi już nie, trzeba podniejść i podac kocurkowi.
