Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 06, 2006 22:06

Joanno, rozumiem, że masz dwa różne zestawy i stąd problem z podawaniem, możesz też na początku wkraplać na karczek, jak stronghold, dodatkowo oprócz dopyszcznego podawania...jeśli nie jest gorzej to też dobrze, bo to oznacza, że brak regresów...Pewnie to Gutek jest agresorem...jak by powiedziała Pani Wanda, on czuje, że drugi raz traci męskość :lol: Otis też buntował się przeciwko kroplom, za to niedotykalska Sonia bez problemu dała sobie wkraplać...ot dziwy, dziwy...

Poneważ podawania dopyszczne mnie samą bardzo stresowało przeszłam na wkraplanie na suche - czekałam aż się wchłoną i już, a dwa razy dziennie koty dostawały kleksika śmietany wymiesznego z kroplami - jakoś wcale nie protestowały 8)

Trzymam kciuki za powodzenie kuracji...

Dodam jeszcze, że zaskakuje mnie forum, ponieważ coraz więcej osób poleca tę kurację i ten wątek :oops: i na ogół ktoś mnie ubiega :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro wrz 06, 2006 22:27

Tak, Izo, mam dwa zestawy i problem z podawaniem. Z tym, że to mała Małpka jest agresorem w rodzinie, a Gutek - neurotyk potwornie się obraził że takiego potwora im na kark sprowadziłam i leje protestacyjnie po domu. :roll:
Poza tą dwójką jest jescze trzeci kot, który jest kompletnie neutralny i kropelek przyjmować nie musi...
Małpka dostaje więc zestaw wyciszający agresję, a Gutek - remedium na swoje fochy i "dla spokojności".
Pierwsze, co zaobserwowałam pozytywnego, to fakt, że Gutek przestał patrzeć spode łba na mnie jako sprawcę nieszczęscia. Więcej się przytula i przechadza się swobodniej po domu (zamiast leżeć cały dzień na szafie poza zasięgiem małpczynych łapek).
Co do Małpeczki - trudno mi powiedzieć, gdyż to charakter "nierówny". Ma zmienne nastroje, raz jest przylepna, raz agresywna. Wyraźne zmiany w jej zachowaniu są więc mniej zauważalne.
Ale mam wielką nadzieję, że wszystko zmierza ku lepszemu... :)

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 07, 2006 6:47

A, no widzisz, to się nie domyśliłam :wink: Ale skoro Gutek jest bardziej łaskawy i już wychodzi ze swojego azylu, to znaczy się idzie ku lepszemu...ja mam takie obserwacje, że łatwiej wydobyć kota z depresji i strachu niż utemperować jego chęć dominacji...i to właśnie u kotów dominujących częściej występowały regresy, w naszym przypadku regresem były nie tylko wzmożone ataki na Sonię, ale jednocześnie paniczny strach przed wszystkim...życzę Ci oczywiście, żeby udało się bez regresu...no ale gdyby - to wytrzymaj, a jeśli się będzie niepokojący Cię stan utrzymywał zbyt długo, zawsze możesz pisać do p. Wandy 8)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw wrz 07, 2006 8:00

Dziękuję za wsparcie! :)
Wiem, że długa droga przede mną - i to poznaczona gutkowymi kałużami... :wink:

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 15, 2006 9:13

Dołączam do grona osób stosujących kropelki dra Bacha. Wczoraj dostałam od p. Wandy propozycję kompozycji kropelkowej dla mojej Soni (nasz problem to łysienie psychogenne) i teraz czekam juz tylko na kropelki :D
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt wrz 15, 2006 12:06

Witaj w Klubie i czekamy na relacje :P

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt wrz 15, 2006 22:16

czy to dziala???

renatka

 
Posty: 483
Od: Nie kwi 16, 2006 9:30

Post » Pon wrz 18, 2006 11:06

Siean pisze:Największy problem jakiz tym mam? - Zmusić kota, by wypił. Bezbłędnie wyczuwają mieszankę dodaną do wody.


esencje mozna podawac nie tylko do picia czy jedzenia. Smialo mozna wsmarowywac je w cialo ( przy devonach nie mam z tym problemu ale przeciez i w przypadku innych kotow takie miejsca sie znajda chocby opuszki )
Obrazek Obrazek Obrazek

Zlociutki

 
Posty: 887
Od: Pt sty 28, 2005 1:29

Post » Pon wrz 18, 2006 11:51

agacior_ek pisze: zbyt wiele wspólnego z homeopatią. to poprostu esencje roślinne... działają na zupełnie innych zasadach niż homeopatia.


izaA pisze:Szybkość działania terapii wynika prawdopodobnie z dwóch przyczyn, kocia psychika jest nieco mniej skomplikowana od ludzkiej


no coz nie do konca zgodze sie z tym ze sa to esencje z kwiatow gdyz nie jest to zaden wyciag z kwiatow. Esnecje uzyskuje sie dwoma metodami : sloneczna i termiczna. Metoda sloneczna polega na umieszczeniu kwiatow danej rosliny w naczyniu z woda na duzym sloncu obok rosliny macierzystej a termiczna stosowana jest w przypadku kiedy sloneczna jest zbyt "slaba" np w przypadku pakow kasztanowca. Jedyna nieroslinna esencja jest rock water i jest to po prostu woda z jednego specjalnego miejsca. W ten sposob uzyskujemy koncentraty. Do pracy wykorzystuje sie juz rozrobione krople zaprawione brandy, zreszta koncentrat tez jest z dodatkiem brandy by zapobiec psuciu sie esencji. Mysle ze to jest glowny powod tego iz kociaki nie chca pic takiej wody. Czesto radzi sie stosowanie bezposrednio koncentratu ale nie ma to zwiazku z moca esencji lecz wynika tylko i wylacznie z tego ze w ten sposob butelka latwiej zejdzie i sprzeda sie nastepna :lol:.Pewna niescisloscia jest uzywanie okreslenia esencja z rosliny gdyz ilosc substancji organicnzych w takiej esencji jest naprawde znikoma i jest to esenscja energetyczna z danej rosliny ( niezwykle jest to ze dotyczy to przede wszystkim konkretnych roslin rosnacych na danym konkretnie terenie ). Kazda z esencji ( jest ich 38 ) zwiazana jest z odpowiednim stanem emocjonalnym i esencje dziela sie na esencje osobowosci i esencje nastroju w tym wiele z nich moze byc esencjami osobowosci lub nastroju. Z tego powodu mamy te zauwazone przez niektorych rozbieznosci czasowe jelsi chodzi o skutecznosc i szybkosc dzialania esnencji. Np jesli agresja jest wynikiem sytuacji a wiec jest zwiazana z esencja nastroju to efekt moze pojawic sie stosunkowo szybko jednak jesli jest ona wynikiem osobowosci bedzie potrzebna dluzsza kuracja i wprowadzenie dodatkowych esencji ktore pozwola sie do nie dobrac. Samo rozwiazanie problemu z nastrojem nie rozwiazuje jednak problemu gdyz emocje zwiazane z nastrojem sa tylko przykrywka do emocji osobowosci. Pacjent jest jak cebulka - w srodku ma jedna dwie lub ewentualnie trzy emocje osobowosci ktore przeszly w negatywny stan a na zewnatrz ma wiele warstw emocji nastroju ktore czesto sa po prostu wynikiem nierozwiazania problemow z samego srodka a niektore z nich wynikaja tylko i wylacznie z sytuacji. Z tego powodu w jednym przypadku moze potrwac to dluzej w innym krocej w innych natomiast zadzialac blyskawicznie. Jest to zupelnie niezalezne od tego czy mamy do czynienia z kotem czy z czlowiekiem ... choc fakt koty nie komplikuja sobie zycia tak jak my wiec opor w terapii w ich przypadku z cala pewnoscia jest mniejszy :).
Obrazek Obrazek Obrazek

Zlociutki

 
Posty: 887
Od: Pt sty 28, 2005 1:29

Post » Pon wrz 18, 2006 12:10

Mysza pisze:
izaA pisze:Mysza: Może są różni dystrybutorzy, ja dostałam butelkę, podaję po 3 krople 4 razy dziennie i podaję dwa miesiące i mam jeszcze zapas. A ile załaciłaś za swoją porcję?
z przesyłką chyba 36zł
a buteleczk najmniejsza jaką w zyciu widziałam :wink:


przewaznie uzywa sie butelek 30ml i w nich mamy po 2 krople koncentratu kazdej z dobranych esencji (wyjatek stanowi Rescue Remedy ktorej daje sie 4 krople ). Uzywamy 4 razy dziennie po 4 krople a wiec butelka 30ml starczy spokojnie na bardzo dlugo. Mozna dawac wiecej razy niz 4 razy dziennie ale dawanie wiecej niz 4 krople jest niczym innym tylko marnowaniem esencji. Tak jak juz pisalem mozna wsmarowywac 4 krople dobranej mieszanki w jakies miejsce na ciele kota.

Skutecznosc kropli zalezy tez od tego jak zostana one dobrane. W przypadku zwierzat z ktorymi nie mozesz przeprowadzic wywiadu wiele zalezy nie tylko od osoby robiacej wywiad ale tez od wlasciciela czy opiekuna danego zwierzecia. Im bardzije zna on dane zwierze im bardziej potrafi opisac i okresli zachowania danego zwierzecia tym dobor jest trafniejszy i przez to wieksza skutecznosc esencji. Oczywiscie nawet w przypadku czlowieka wiele zalezy od tego na ile on potrafi sam ocenic i okreslic swoje emocje jednak w przypadku zwierzat i ich opieknunow jest to ze zrozumialych powodow o wiele trudniejsze ... chocby z tego powodu ze nakladamy czesto na naszego pupila nasza wlasne wizje tego dlaczego on zachowuje sie w ten czy inny sposob a to bardzo zakluca proces dobieranie odpowiedniej dla jego przypadku mieszanki mieszanki kwiatowych esencji.
Obrazek Obrazek Obrazek

Zlociutki

 
Posty: 887
Od: Pt sty 28, 2005 1:29

Post » Pon wrz 18, 2006 12:23

lidiya pisze:Przyszly kropelki.
Na karteczce jest napisane ze mam je rozrobic z 40% alkoholem i woda. Musze kupic wódy? :wink:


zalecenia instytutu bacha sa inne ... jesli to ma byc na 30ml butelke to alkoholu dodaje sie okolo 1 cm - 1,5 to zalezy po prostu od tego czy butelka jest waska i wysoka czy mala i pekata :) ale ogolnie nie duzo bo chodzi tylko o to zeby woda ta sie nie psula i o nic wiecej ..... mozna tez dodac samej wody ale butelka musi wtedy lezec w lodowce ewentulanie ( np w przypadku osob uzaleznionych ) uzywa sie octu jablkowego jako konserwantu w takiej samej ilosci w jakiej uzywamy alkohol. Z alkoholi szczegolnie polecane jest brandy i faktycznie sprawdzalem przy takim rozcienczeniu smakowo brandy jest najlepsza.

40% uzywa sie TYLKO do tworzenia tynktury-matki ( nie 40 procentowego alkoholu tylko chodzi o ilosc brandy na ilosc pierwotnej esencji ) .... pozniej 2 krople tynktury uzywa sie na 30 ml mieszanki wody i brandy ( jesli chodzi o proporcje wychodzi okolo 27% brandy ).
Ostatnio edytowano Pon wrz 18, 2006 13:25 przez Zlociutki, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek Obrazek

Zlociutki

 
Posty: 887
Od: Pt sty 28, 2005 1:29

Post » Pon wrz 18, 2006 12:30

Mam kropelki od soboty podaje mojej Soni. Pierwszą dawke dodalam do surowej watrobi - zjadła z wielkim apetytem. Pozostale albo w kurczakowym gerberku albo w 1 ml wody i strzykawką do pysia. Wydaje mi się, że zapach się jej nawet podoba. Pierwszego dnia wydawało mi sie, ze jest bardziej senna, ale to może być złudzenie. Mam zalecenie na 4 x dziennie po 3 kropelki. Po jakim czasie coś "widać"?
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon wrz 18, 2006 12:40

scholastyka pisze: że może wystąpić krótkotrwałe; kilkugodzinne czy jedno-dwudniowe nasilenie rozdrażnienia, lęku itp objawów, które już wcześniej występowały.
Czy zdarzyło się to u Was?


w czasie kursow dla terapeutow uczy sie terapii stosujac rowniez samemu esencje na sobie i to w dosc drastyczny sposob np wybierajac jedna esencje i przyjmujac dawke co kilka minut ... no coz dana emocja potrafi tak sie nasilic ze po chwili juz nie panujesz nad tym :) - ja tak mialem kiedy pracowalem z poczuciem winy :) potrafilem czuc sie winny za to ze mowie komus o tym co lubie jesc :) jakby to byla jakas wielka zbrodnia :) ( o innych jazdach i rpojekcjach umyslu nawet nie wspomne :lol: ) .... podobnie choc w mniejszym stopniu dzieje sie z emocjami osob i zwierzat przyjmujacych esencje w trakcie terapii - czesto dochodzi do spietrzenia emocji i dzieki temu emocja w stanie negatywnym zamienia sie w emocje w stanie pozytywnym
Obrazek Obrazek Obrazek

Zlociutki

 
Posty: 887
Od: Pt sty 28, 2005 1:29

Post » Pon wrz 18, 2006 13:11

Amica pisze:Po jakim czasie coś "widać"?



to zalezy od tego czy dane zachowanie kota jest tylko skrzywieniem zachowania w wyniku roznych ciezkich doswiadczen czy jest to cos glebszego co siega jego bardzo wczesnego dziecinstwa. Kociak ma swoje specyficzne cechy uczac sie zycia stykajac sie ze swiatem ma pozytywne i negatywne doswiadczenia. Jesli np przezyl bardzo powazna traume w tym okresie to moze potrwac to dluzej. Zderzenie sie z negatywna strona ktora wybiega dalej nzi zwykla nauka "to mozna a tego nie mozna" powoduje pewne zmiany w zachowaniu ktore staja sie dla tego kota sposobem radzenia sobie z podobnymi sytuacjami w przyszlosci. Np nadmierny lek moze byc sposobem unikania sytuacji przypominajacych ta ktora go spotkala kiedys wczesniej. Na poczatku jesli chodzi o zwykle wystraszenie sie to pojawia sie ostroznosc i moze tu dojsc do zaburzenia emocji w grupie 2 ( niepewnosc ) lub 3 ( utrata zainteresowania ) kiedy to zderzy sie z nowymi ciezkimi sytuacjami poglebic sie to moze do grupy 1 ( lek strach ) lub grupy 5 ( nadwrazliwosc na otoczenie ) czy 6 ( zniechecenie rozpacz ) - jedna negatywna emocja moze wchodzic na druga przykrywajac ja nastepna itd co pozornie zalatwia jakis problem ale niestety innym problemem - w tym przypadku w terapii sciaga sie te warstwy dochodzac do samego srodka. Efekty sa widoczne wtedy szybko choc czasami nie sa tak spektakularne. Mozna rozwiazac tym problemu nawet powazne ale to co zyskamy to dotarcie do kolejnej warstwy. W przypadku bardzo duzej traumy od razu moze dojsc do przejscia w bardzo mocne emocje z grupy 1 5 i 6 bez powolnego zakladania kolejnych skrupek i w takim przypadku jest o wiele trudniej przebic sie przez to ale efekt moze nas niezmiernie zaskoczyc i po tygodniach kuracji zobaczymy zupelnie innego kota niz do tej pory. Dlatego przy doborze esencji tak wazne jest by opowiedziec terapeucie jak najwiecej o kocie i jego historii.

Tak przy okazji odbiega sie od uzywnaie slowa esencja kwiatowa w jezyku polskim i zaczyna sie uzywac slowa ekstrakt. Esencja bowiem moze sugerowac esencojnalny wyciag z tej rosliny co nie ejst zgodne z prawda. Ekstrakt to podobno wlasciwsze tlumaczenie ... no coz ja jestem po starej szkole i jak sie 8 lat mowilo esencja trudno teraz sie od tak przyzwyczaic do nowego nazewnictwa ( tak jak i do zmienionych nazw kwiatow ktore wczesniej tez byly nie do konca zgodne z prawidlowym nazewnictwem ).
Obrazek Obrazek Obrazek

Zlociutki

 
Posty: 887
Od: Pt sty 28, 2005 1:29

Post » Pon wrz 18, 2006 13:39

Acha jesli moglbym cos polecic to polecam Rescue remedy w kremie.

Rescue Remedy zawiera piec esencj: Niecierpek (Impatiens), Poslonek (Rock rose), Sliwa wisniowa (Cherry plum), Sniedek baldaszkowaty (Star of bethlehem) i Powojnik (Clematis). Poza tymi glownymi 5 ktore wchodza w sklad RR i ktore zwiazane sa z roznymi emocjami pojawiajacymi sie w stresie zalobie czy traumie, ma w sobie jeszcze Jablon lłonkę (Crab apple) dzieki czemu nie tylko pomaga w przypadku traumy szoku powaznego poruszenia emocjonalnego ale rowniez doskonale wplywa na wszelkie problemy ze skora lacznie z alergiami oraz na problemy emocjonalne zwiazane z brakiem przeplywu uczuca wiec wspaniale nadaje sie dla zwierzat zaniedbanych lub niepotrafiacych odwazyc sie na pieszczoty czy tez ich okazywac. Wystarczy wsmarowac krem w jakies miejsce jesli pracujemy nad emocjami tylko a w przypadku alergii czy innych problemow skornych czy tez w okolicach niegojacych sie ran mozemy stosowac krem miejscowo do czasu znikniecia objawow.
Obrazek Obrazek Obrazek

Zlociutki

 
Posty: 887
Od: Pt sty 28, 2005 1:29

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Wix101 i 157 gości