JEST TO BARDZO WAŻNY DLA MNIE WĄTEK ,PONIEWAŻ BEZ NASZEJ POMOCY TE KOTY POPROSTU BY UMARłY...
Sa w fatalnym stanie ale dzięki antybiotykom dochodzą do siebie.
Na tą chwilę nie mamy wolnych domków więc nie możemy je zabrać.
Tą koteczkę zauważyła fili -
malutka około 8 miesięcy po sterylizacji (ucho nacięte po złej stronie



Tego kotka nikt nie zauważył musiałysmy zabrać do weta-prywatnie ,był w strasznym stanie, nie mógł oddychać, ma również w strasznym stanie uszka-swierzb
Dostał antybiotyk ,zastrzyki...
I niestety musiał trafic z powrotem do schroniska



Calineczka siedziała na kociarni.....nikt jej nie widział .Chuda ,KK,stan ciężki,silne zapalenie spojówek
Weta oczywiście wieczorem nie było ,a rano mogłoby być juz za późno wziełysmy ja prywatnie.

wczoraj tj 16 wrzesnia byłam w schronisku.
Na kociarni mój TŻ zauwazył tego kotka:


Objawy wiadome:KK,z oka ropa się dosłownie lała,miał kłopoty z oddychaniem..,świerzb
wzielismy go do weta -prywatnie bo jak wiadomo w schroniksu weta nie było.
Dostał antybiotyki,krople,dałam go do osobnej klatki-zresztą ostatniej wolnej