Doświadczone koleżanki i kolegi

, pomóżcie. Mała je normalnie (albo i więcej), pije, czasem z dużymi sie pobawi, ale większość czasu przesypia, sika jak... kot napłakał i chyba nie robi kupki. Pisze chyba, bo i Pętleka robi takie nic do kuwety, więc jak wracam po pracy, to nie wiem, kto narobił, a jak jestesmy, to na pewno nie robi. A w związku z tym, ze dużo je, a mało się wypróżnia, brzuchol rośnie - kortówka w brzuszku normalnie. Raz mniejsza, raz większa, ale jest. Jak jej pomóc? Podpowiedzcie (do weta jutro idziemy, ale nie wiemy, czy panikowac).