Marley bardzo biedny kot MA DOM!!!!!!!!!!!!! :))))))))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 11, 2006 11:34

Marley jak sie okazuje jest wspanialym kotem. Wystarczy, ze w poblizu pojawi sie czlowiek a on wtedy mruczy na calego. Wetka nie potrafi sie nadziwic, ze moga byc takie wyjatkowo lagodne koty :wink: Podaje mu zastrzyk - kot mruczy, podaje tabletke - kot mruczy, zakrapla oczy - kot mruczy. Zadnych pazurow, gryzienia, wyrywania sie...on kocha czlowieka.
Niestety dodatkowo przypetala sie grzybica. Zaczal sie strasznie drapac, ale ze wzgledu na to, ze skora i tak byla w fatalnym stanie wetka nie zdecydowala sie na zadne zewnetrzne smarowanie, zeby nie spowadowac jais dodatkowych podraznien po lekach grzybobojczych. Dostal pierwsza dawke szczepionki, ktora zadzialala na tyle, ze nie drapie sie juz.
Ma apetyt, pije, zalatwia sie tylko do kuwetki. Pod koniec tygodnia prawdopodobnie bedzie mogl juz byc wykastrowany.... tylko domku mu brakuje :(

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Pon wrz 11, 2006 11:42

Jej, kochany kot...
Z domkiem nie pomogę, sama szukam 4 pilnie, ale będe go promować gdzie się da.
Głaski dla rozmruczanego pana M.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto wrz 12, 2006 22:16

w górę, kotku... :(
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw wrz 14, 2006 20:16

Dzisiaj byłam odwiedzić Marleya. Jaki to jest cudowny kot :1luvu:
Łagodny, cierpliwy, przytulasty...no można by pisać i pisać.
Jak na kocurka jest drobnej budowy. Kastracja narazie przełożona na przyszły tydzień. Apetyt dopisuje, przytył już 0,5 kg.
Tak bardzo przydałby mu się domek. Będzie wspaniałym kompanem innych zwierząt.
W tej chwili nie wygląda zbyt imponująco, sierść przerzedzona i matowa, z oczek jeszcze troche cieknie. Potzreba mu czasu i dobrego domku, w ktorym napewno wypięknieje a wtedy to to już będzie nie tylko kot ze wspaniałym charakterem ale i prawdziwy przystojniak.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Czw wrz 14, 2006 20:28

Już chyba lepiej wygląda :lol: I pewnie lepiej się czuje :lol:

Domku :ok: :ok: :ok:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Czw wrz 14, 2006 22:23

w weekend wrzuce go na platne ogloszenia Wyborczej - moze pomoze?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt wrz 15, 2006 16:35

Marley jest raczej kotem naziemnym i wątpie, aby wyczyniał jakieś akrobacje na meblach ;) Wetka w lecznicy zostawiła go na biurku z myślą, że to przecież kot i pięknie sam zeskoczy a okazało się, że biedny spadł jak kłoda :( No i te łapcie tak dziwnie mu się rozjeżdżają...chodzi, chodzi a nagle bęc, popatrzy czy ktoś widzał a w jego oczkach wyczytałam: no co się patrzysz, właśnie tak chciałem się rozjechać tu i teraz. W sumie wygląda to zabawnie :twisted:
Zapomniałam napisać, że Marley ma zrobione testy na FIV i FeLV - wynik ujemny.

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Sob wrz 16, 2006 22:28

Podnoszę Marleya.. on nie powinien wracac do azylu :(
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon wrz 18, 2006 12:18

Marley powoli dochodzi do siebie i wiaze sie to niestety z tym, że bedzie musial opusicic swoj kacik w lecznicy :(
I gdzie on biedny ma sie podziac, kiedy nie ma wlasnego domku :cry:

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Wto wrz 19, 2006 12:08

Nikt nie pamięta o biednym burasku :cry:
Dosłownie za chwileczke Marley idzie pod nóż. Czuje się już na tyle dobrze, że można go wykastrować. Mam nadzieje, że żadnych niespodzianek nie będzie.
Chciałabym napisać, że teraz to już dla Marleya będzie "z górki" , ale jeśli nie znajdzie się nikt kto da mu domek chociaż tymczasowy, to te dni będą dla niego raczej końcowym odliczaniem przed powrotem do azylu :cry:

Marley opuści lecznice z kompletem szczepień i wykastrowany. Jak już wspomniałam ma zrobione testy, badania krwi, może mieszkać z innymi zwierzętami...nic tylko brać i patrzeć jak pięknieje :)

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Wto wrz 19, 2006 12:15

Ada, a jak jego łapki i futerko się czują?
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto wrz 19, 2006 12:36

a mozesz sprobowac zrobic jakies zdjecie do ogloszenia?
czy juz go powrzucalas wszedzie?

ja pamietam o Marleyu, ale mam 4 male i swoje, ktore niestety maja dosc maluchow i urwanie glowy. i wszystkie na kroplach i lekach.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto wrz 19, 2006 16:58

ryśka pisze:Ada, a jak jego łapki i futerko się czują?


Futerko i skóra niestety potrzebują czasu żeby sie zregenerować.
Pocieszające jest to, że nie ma żadnych nowych zmian skórnych a te stare ładnie się goją.
Z łapkami to jest zagadka. Nie mam pojęcia co jest tego przyczyną.
CZY sa to jakies przejsciowe problemy, czy moze stare nieleczone urazy, czy moze ten typ tak już ma. W zasadzie to on porusza sie normalnie. Takie rozjazdy i zachwiania najczesciej przytrafiaja mu sie przy jakichs naglych manewrach. Trzeba by go było dłużej poobserwować a niestety poki co musi wiekszosc dnia spedzac w klatce a ja tez nie moge go odwiedzac zbyt czesto :oops:

a mozesz sprobowac zrobic jakies zdjecie do ogloszenia?
czy juz go powrzucalas wszedzie?


Jutro podjade do lecznicy sprawdzic jak sie czuje po zabiegu i postaram sie pstryknąć coś ciekawego, ale nie mam ku temu talentu :)
Ryśka obiecała poprosić Jarka o zrobienie ogłoszeń a ja później tylko bezczelnie zerżne ;)

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Wto wrz 19, 2006 21:57

nie puscilam w weekend ogloszen :oops:
ale jak Jarek jakies zrobi, to powysylam je wszedzie, gdzie sie da 8)

trzymam za niego baaaaaaaaaaardzo mocno :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro wrz 20, 2006 9:45

Jarek załadowany pracą, ale na pewno zrobi ogłoszenia w pierwszej wolnej chwili.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, MruczkiRządzą i 89 gości