2 maluteńkie kotki - znalazly domki :)))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob wrz 09, 2006 15:52

jagodaa pisze:No w sumie nie wiem jak powinny wygladac ladne kupki ;), ale zdecydowanie bez sluzu i krwi, jakby lekko zielonkawe, ale nie bardzo.


To o tym, że są zielonkawe koniecznie powiedz wetowi przy najbliższej okazji.
Nie wiem, na ile ciepło jest w wiatrołapie, ale możesz im do kartonu wsadzić termofor owinięty ręcznikiem, ew. butelkę z gorącą wodą (też owiniętą, żeby się nie oparzyły).

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob wrz 09, 2006 16:07

Czy takie male kotki moga sie juz uczyc zalatwiac do kuwety?
Moze gdzies im postawic mala kuwetke.

atiwoj

 
Posty: 674
Od: Nie sie 27, 2006 14:54
Lokalizacja: WROCLAW

Post » Sob wrz 09, 2006 19:53

Atiwoj przepraszam, ze jeszcze nie ma zdjec, ale przez caly dzien nie mialam aparatu, a teraz kiedy juz mam, kotki spia. Jesli nie bedzie zdjec dzisiaj to jutro juz na pewno :).

Mysia powiem weterynarzowi o wszystkim co sie z nimi dzieje ze szczegolami, o kupkach tez. Kilka razy chowalam pieska od malego wiec jeszcze troche pamietam, tylko nie wiem co jest charakterystyczne u kotow, a co nie, dlatego powiem o wszystkim.
Wlozylam im do kartonu sloik z goraca woda owiniety recznikiem i przemylam oczka swietlikiem. Zastanawiam sie tylko w jakich ilosciach podawac im te gerberki jednorazowo, bo na tej polecanej stronie jest tylko ogolnie co podawac.

Co do kuwety to juz jest dla mnie zupelnie czarna magia. Bede im zmieniac codziennie kocyki, jesli to wystarczy. Czy to sie jakos pozniej nie odbije negatywnie, w sensie czy bedzie trudniej nauczyc 6 tyg. kociaki korzystania z kuwety?

jagodaa

 
Posty: 46
Od: Czw wrz 07, 2006 23:09

Post » Sob wrz 09, 2006 19:57

jagodaa pisze:Co do kuwety to juz jest dla mnie zupelnie czarna magia. Bede im zmieniac codziennie kocyki, jesli to wystarczy. Czy to sie jakos pozniej nie odbije negatywnie, w sensie czy bedzie trudniej nauczyc 6 tyg. kociaki korzystania z kuwety?


Przyzwyczajone do takiego "robienia pod siebie" zbyt długo, mogą potem załatwiać swoje potrzeby w różne takie miękkie "szmatki".
One są jeszcze malutkie oczywiście, ale myślę, że małą miseczkę ze żwirkiem mogłabyś im wstawić - im wcześniej oswoją się z kuwetą tym lepiej, a instynkt zakopywania odchodów one już mają.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob wrz 09, 2006 20:18

Olinka ma rację :-). Spróbuj wstawić im do kartonu choćby pokrywkę od pudełka po butach z niewielką ilością żwirku - u moich maluszków schroniskowych się to zawsze sprawdza, bo potrafią tam same wejść, a pokrywkę co parę dni wymieniam na nową :-).

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob wrz 09, 2006 21:11

No dobrze, to wstawie. Ale czy w takim razie to musi byc jakis specjalny zwirek dla malych kotkow? Mozecie cos konkretnego polecic?
Czy one same zaczna wchodzic do tego zwirku, czy musze im to jakos zasugerowac ;)?

jagodaa

 
Posty: 46
Od: Czw wrz 07, 2006 23:09

Post » Nie wrz 10, 2006 12:51

Zrobilam zdjecia. Hmmm... nie wiedzialam, ze to takie trudne :) Kotki zaraz po karmieniu wiec miejscami jeszcze pomaranczowe :)
Moj synek wymyslil dla nich imiona :)

To Zuza - wydaje sie byc wiekszym rozrabiaka:
Obrazek

To Tosia, spokojniejsza:
Obrazek

A to kotki razem brykaja w swoim mieszkanku :)
Obrazek

P.S. Czy wszystkie male kotki (tak jak malutkie dzieci) maja niebieskie oczka?

jagodaa

 
Posty: 46
Od: Czw wrz 07, 2006 23:09

Post » Nie wrz 10, 2006 14:15

Sa sliczne!!!
A co do zwirku to ja kupuje benka,dobrze sie u mnie sprawdza.

Moja kicia Zbyszek jak byla malutka miala brazowe oczy,a teraz ma zielone,natomiast Malina (nie wiem jakie miala jak byla mala,bo jej jeszcze nie znalam) ma niebieskie,ale ponoc jest polrasowa.

atiwoj

 
Posty: 674
Od: Nie sie 27, 2006 14:54
Lokalizacja: WROCLAW

Post » Nie wrz 10, 2006 15:22

Tak, do 7-mego tygodnia życia kotki mają niebieskie albo granatowe oczka :-).

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 10, 2006 21:14

jagodaa pisze:No dobrze, to wstawie.

Wstaw, wstaw. Moja na początku nie miała kuwety tylko siurała na gazetki, i trochę wysiłku mnie kosztowało, żeby ją nauczyć, że żwirek jest fajny ;)
Ale czy w takim razie to musi byc jakis specjalny zwirek dla malych kotkow? Mozecie cos konkretnego polecic?

Ja mam benka niebieskiego, bezzapachowy i compactowy (drobniutki), wydaje się, ze jest kocicy pasi. Zobaczysz jak fajowo się żwirek zbryla :lol:
Czy one same zaczna wchodzic do tego zwirku, czy musze im to jakos zasugerowac ;)?

Podobno niektóre same łapią, jak tylko pokaże im się kuwetę (czyli wstawi się maluszka do środka, on pokopie i już wie, że tu bedzie fajnie sikać.)
ObrazekObrazek

coztego

 
Posty: 642
Od: Czw cze 29, 2006 19:22

Post » Nie wrz 10, 2006 21:51

Witaj :)
jeżeli chodzi o żwirek to dla takich maluchów musi być to żwirek nie zbrylający, a wg mnie najlepsze są te z drewna / trocinek
niestety żwirek przykleja się maluszkom
i lubią go też zjadać :roll: a to jest już niebezpieczne

podawaj im mleczko, może też być błyskawiczna kaszka ryżowa (czysta, nie owocowa) robiona na wodzie lub kocim mleczku, polecam polskie mleko do kupienia u wetów w klinikach
mogą już jeść mięsko ugotowane z ryżem i marchewką, tylko drobno pokrojone

jeżeli masz pytania to pisz ;)
jestem w tej chwili na bieżąco bo od 2 tygodni wychowuję 5 maluchów
teraz mają już 6 tygodni
jak trafiły do mnie nie umiały jeszcze samodzielnie jeść :(
aha i do kuwetki chętnie chodzą, na posłanku lubią mieć czysto :lol:

z jakiej dzielnicy Poznania jesteś? :oops:
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Nie wrz 10, 2006 22:13

Kupilam juz benka niebieskiego, wstawilam im do kartonu i zrobily siusiu :). Nie wiem na ile to przypadek, a na ile ich celowe dzialanie. Przy okazji pytanie laika ;) : czy ten zwirek w tych miejscach gdzie nasiusialy usuwa sie na biezaco?

Nastepne pytanie :) : czy kotki trzeba jakos myc? Probuje im przemywac delikatnie pyszczki po jedzeniu, zawsze troche na glowie sie znajdzie :), w moich wyobrazeniach robi to kotka, czy slusznie robie?

Co do jedzenia to zastanawialam sie czy ich nie przekarmiam, ale na Kotach zalozylam watek i wyszlo mi, ze dostaja mniej wiecej w sam raz. Co do tego co podawac to widze, ze co wlasciciel to inny sprawdzony sposob :). Na razie dostana te gerberki, ktore juz kupilam + mleko dla kotkow, ktore tez kupilam, a pozniej sie zastanowie :).

Zrobily im sie grube brzuszki i troche mnie to niepokoi, nie byly jeszcze odrobaczane (pamietam ze chyba u szczeniat moze to sie z tym laczyc), czy moze to cos innego? Nie sa pobudzone, niespokojne. Siedza sobie cichutko i spia albo wlaza sobie na glowy :), miaucza i piszcza dopiero kiedy sie zblizam, chyba zaczely kojarzyc mnie z jedzeniem :)

Ania Z mieszkam na Jezycach :)
Ostatnio edytowano Nie wrz 10, 2006 23:44 przez jagodaa, łącznie edytowano 1 raz

jagodaa

 
Posty: 46
Od: Czw wrz 07, 2006 23:09

Post » Nie wrz 10, 2006 23:04

jagodaa pisze:Zrobily im sie grube brzuszki i troche mnie to niepokoi,


a robią kupki? masujesz im brzuszki?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 10, 2006 23:12

Wczoraj robily, dzisiaj hmm... chyba nie. A powinny robic kilka razy dziennie? Jutro powiem weterynarzowi, moze cos poradzi. Czasami udaje mi sie troche wymasowac im brzuszki, ale nie zawsze bo strasznie drapia i nie wygladaja wtedy na zadowolone hmm...

jagodaa

 
Posty: 46
Od: Czw wrz 07, 2006 23:09

Post » Nie wrz 10, 2006 23:39

Myślę, że odrobaczanie u maluszków zawsze jest wskazane. Moja była odrobaczona zaraz przy pierwszej wizycie u weta.
wstawilam im do kartonu i zrobily siusiu

No to pierwsze koty za płoty :lol: Teraz już pójdzie z górki, będą sikać elegancko. Koty są niesamowite pod tym względem, jak pomyślę ile wysiłku trzeba włożyć, żeby nauczyć czystości psa.
Zobaczysz, ze o wiele poręczniej jest wybierać brudny żwirek niż prać wkółko kocyki ;)
czy ten zwirek w tych miejscach gdzie nasiusialy usuwa sie na bierzaco?

Tak, koniecznie :) Koty to czyścioszki, lubią mieć suchy i pachnący żwirek :wink:

A co do kupki, Malizna od zawsze robi tylko raz dziennie.
ObrazekObrazek

coztego

 
Posty: 642
Od: Czw cze 29, 2006 19:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości