Selma, coraz wiecej rzeczy chce SAMA
jak za cieplo w lozku, idzie na parapet, i juz sie nie rozglada na boki,czy kolega jest w poblizu.
Ma takie momenty, ze zrywa sie z kolan, bo chce kawalek sie przejsc i wraca lub chowa w kaciku.
Wlasnie nastapil samodzielny przemarsz przez srodek pokoju, bo tak to najchetniej wszystko, ale u Taty na lapkach.
Wolowinką dzis pogardzila.Chrupki chrupie.
Juz prawie, wcale na niego nie syczy, tylko "warczy" w stylu groznego mruczenia.
Bardzo podoba mi sie zachowanie Klemensa, bo jak podchodzi a ta warczy,to nie ładuje się na przód,tylko odchodzi i udaje malo zainteresowanego.
Podejrzewam, ze sie pokochaja, i że ze smiechem bedziemy wspominac te sytucje.
Czy to mozliwe zeby rozgladal sie za nia w wolierce

byl dzis ze mna na rannym wybiegu( przed moja praca.Pancia- kawka na ogrodku,kotek wyladowywal energie

) i mialczal, nawolujac, wchodzil po pare razy do transportera, rozkopywal ręczniki.
Jak w pokoju przypomni mu sie o niej a jej nie widzi, to zaraz idzie w jej kryjowke- kącik.
Klem, hrabia jakos nie wpadl na ciekawe miejsca do lezakowania.Wybieral lozko, lub krzesla, tą za to w ciekawych mozna znalezc
aaaa i bardzo lubi jazde samochodem.Zmotoryzowana kotka

hi hi hi