fordka pisze:może zabierz koty choćby do łazienki! daj ogłoszenie na allegro, w gazecie, wszędzie
samymi strasznymi postami domku im nie znajdziemy
wątek o Momo brzmiał tak samo - niech ktoś go weźmie bo trafi na działkę i ...
a tutaj - niech ktoś je weźmie bo trafią na podwórko i ....
nie moge zabrac kotkow
bo moj ojciec nie zgodzi sie na zadnego kota absolutnie
(nie mieszkam sama!)
poza tym mam w malym mieszkanku juz 5 kotkow
ktore lecze, nie mam juz zadnego wolnego miejsca w mieszkaniu
moi znajomi nie lubia kotow!
gdyby nawet kiedys udalo sie zabrac te kotki do mnie(w co wątpie,bo
szybko miejsce mi sie nie zwolni)
to wiem na pewno
ze mialabym pielgrzymki
rzekomo nagle intersujacej sie "sasaidki"
kotkami
na glowie
wystarczylo
jak powiedzilam im ze im
postaram sie pomoc
znalezc im domki
to miala wizyty co chwile
i pytania czy juz ktos jest chetny
a to nie sa ludzie ktorych lubie
moj ojcice sie wsciekał ze mu przylaża obcy
do domu wciaz,ani chwili spokoju!
zreszta oni potem przychodzili po jedzenie dla kotkow
mimo ze im dalam wczesniej
potem przychodzli po piaseki
itd
nie stac mnie by utrzymywac im jeszcze ich kotow
jak sama mam na glowie 5 kotkow
i pare nich lecze,co kosztuje
krowki
sa ogloszone w wielu miejscach
dzieki Jowicie
bo ja nie mam glowy i czasu teraz na to
ciagle latam po lekarzach
gdybym nie miala zadnego kota to
moze by wtedy je wziela do swego pokoju
(i postarala sie przemeczyc sasiadow)
ale jest inaczej,wiec to odpada
jedyne co moge zrobic
to zwracac uwage sasiadce
by uwazala na koty
bo chorych czy kalekich(jakby im sie cos stalo)nikt nie wezmie
i podrzucala jedzenie, dzieki Ani
ktora dala na to pieniadze...