Bilardzik z 1 oczkiem - ma wspaniały Dom - zamykamy wątek :)

» Śro wrz 06, 2006 16:35

O jejku, jaki ruch na Kociarni, Bilardzik prawie na 2 stronę spadł, a tak być nie może.
Georg-inia, nikt nie dzwonił? Zero telefonów? Null? Okrągłe zero? Nikt nie pisał, nie zaczepiał na gg?

» Śro wrz 06, 2006 17:06

mokkunia pisze:O jejku, jaki ruch na Kociarni, Bilardzik prawie na 2 stronę spadł, a tak być nie może.
Georg-inia, nikt nie dzwonił? Zero telefonów? Null? Okrągłe zero? Nikt nie pisał, nie zaczepiał na gg?

zero okrągłe jak nie powiem co :cry:

nikt, poprostu nikt nawet nie zapytał :cry:

» Śro wrz 06, 2006 21:08

Na pewno niedługo ktoś się nim zainteresuje...

» Śro wrz 06, 2006 21:23

Bilardziku trzymamy kciuki!!! Trzeba wytrwałości ale cuda się zdarzają!!!

» Śro wrz 06, 2006 22:39

dopiero teraz przeczytalam cala historie
Bilardzika i Snookera
Bilardziku ty jestes cudny koteczek!!
musisz znalezc tylko dobry domek
tylko u odpowiednich ludzi
i tylko z wspanialymi perspektywami...
wiec trzymamam kciuki
bo ty MUSISZ MIEC DOBRY DOMEK!!

» Czw wrz 07, 2006 14:33

witam nowe Ciocie w swoim wątku :1luvu:

Ano, pocieszają mnie tu wszyscy, że jest jeszcze szansa, ze przecież taki ładny jestem (mimo że tego oczka nie mam :oops:

), ale coś już przestaję w to wierzyć

dziś nawet nie obudziłem Dużej o 5.30... tak na wszelki wypadek, bo jakby się zezłościła i kazała zabierać manatki, to gdzie ja się podzieję, biedny, skoro nikt mnie nie chce

Byłem wczoraj u Dużej w Zielonym :twisted:

pomacała mnie, wycisnęła pypcia pod brodą i niestety... znalazła taką kuleczkę pod skórą. Najpierw zapytała, czy ktoś do mnie z wiatrówki strzelał

no może nie mieszkam jeszcze u Swoich Własnych Ludzi, ale przecież ci Tymczasowi mnie nie katują i nie robią sobie ze mnie ruchomego celu :roll:

No to potem orzekła, że to może jakiś włókniaczek czy coś, i że trzeba obserwować, czy nie rośnie

Zmartwiłem się, bo Zielona Duża powiedziała, ze być może trzeba to będzie wyciąć. Ja już nie chcę operacji, już jedną miałem (Duża mówi coś o odjajczaniu, że mogę sobie nie chcieć ale nie mam prawa glosu :twisted:

), poza tym jak się wszyscy dowiedzą o tej mojej kulce, to już nikt mnie nie zechce... kto pokocha kota, który zamiast oka ma kulkę pod pachą :cry:

Duża na pocieszenie dała mi całkiem nowy patyczek z piórkami. Znaczy: nowy był wczoraj wieczorem, przez jakieś pół godziny, bo potem mu trzy piórka wypadły

słabe jakieś te patyczki...

Pozdrawiam
Bilard

» Czw wrz 07, 2006 22:22

Pokocha Bilardziku, napewno pokocha. Jeszcze troszkę cierpliwości i będzie dobrze. Jutro Cię pokarzę mojemu synowi. ma już roczną Tosię a byłbyś zadowolony ze starszej koleżanki ???

» Pt wrz 08, 2006 9:20

Bilardzik ma obecnie w domku tymczasowym dwóch starszych kolegów

on towarzyski jest.
Trzymam kciuki za domek :ok:

» Pt wrz 08, 2006 9:49

Hanek pisze:Pokocha Bilardziku, napewno pokocha. Jeszcze troszkę cierpliwości i będzie dobrze. Jutro Cię pokarzę mojemu synowi. ma już roczną Tosię a byłbyś zadowolony ze starszej koleżanki ???

Ależ Ciociu, jak możesz wątpić :wink:

gdyby nie moja interwencja to te dwa Duże Koty, co tu ze mną mieszkają, dawno umarłyby z nudów... To ja muszę dbać, żeby ruszyły się choć troszkę, poganiały, pobawiły myszką... staruchy, leniwce jedne :roll:

Duży Czarnykot mnie nie lubi, ale ja się wcale tym nie przejmuję, chociaż czasem paca mnie łapą i tak daję mu znienacka całuski

Duży Burykot jest bardziej przyjazny, czasem nawet pomaga mi się umyć (zwłaszcza uszy :oops:

) i bawimy się razem w zapasy i dżudo

czasem w ganianego bawimy się wszyscy - zazwyczaj ja gonię Czarnegokota, on ucieka w panice, za mną leci Burykot, Duża mówi że zaraz zwariuje a Duży złośliwie przymyka drzwi między pokojami i wtedy cała gonitwa musi zwolnić :twisted:

Ja bardzo chciałbym mieć braciszka lub siostrzyczkę

życie w pojedynkę jest nudne, Duzi z pewnością kochają swoich kocich jedynaków, ale jak tu z Dużymi walcować się po podłodze? przecież taki Duży zgniecie kota, za to gryźć nie potrafi ani drapać...a Duża zaraz piszczy, jak tylko mi pazurki za bardzo wyjdą... co to za zabawa :roll:

Pozdrawiam
Bilard

» Pt wrz 08, 2006 9:52

Ja też bardzo mocno, będzie u mnie albo dziś albo jutro synowa z synem, bo oni nie maja internetu. Opowiadałam im juz o Bilardziku i chcą go zobaczyć. Bardzo, bardzo bym chciała. Oni mają Tośkę. Ma około 1 roku. Znalazł ją mój młodszy syn. Rozpieścili ją jak dziadowski bicz. Bardzo bym chciała, żeby Tośka miała Kumpla a oni pomyśleli o wnuku dla mnie. A nie tylko Tośka na ręce i na kolanka a dzidzi jak nie było tak nie ma.