Schronisko Opole - rozliczenie za 2007 rok. DZIEKUJEMY!!!!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob wrz 02, 2006 11:07

:ok: :ok: :ok:

Oby tak dalej !!!!


p.s: widzisz.. i pakeryzm się nie kończy tak łatwo :wink:

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Sob wrz 02, 2006 12:32

Boo77 pisze:Jestem bardzo zła za cenę Scanomune, dlaczego tak pieruńsko zdzierają??? Według wszelkich dostępnych materiałów jest to dokładnie to samo. Znam preparaty firmy Laboratoria natury, sama się nimi pasę, i sobie chwalę :wink: , przeciez to 33 krotna przebitka cenowa, no ludzie!

Sorry że offtopuję ale mam pytanie :roll: . Udało mi się tanio dostać Beta Glukan w kroplach, z tym że jest to preparat z dodatkiem alkoholu. Stosowałyście może taki u kotów? Trochę sie boję go podać moim słonkom....
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Sob wrz 02, 2006 17:38

gattara pisze:
Boo77 pisze:Jestem bardzo zła za cenę Scanomune, dlaczego tak pieruńsko zdzierają??? Według wszelkich dostępnych materiałów jest to dokładnie to samo. Znam preparaty firmy Laboratoria natury, sama się nimi pasę, i sobie chwalę :wink: , przeciez to 33 krotna przebitka cenowa, no ludzie!

Sorry że offtopuję ale mam pytanie :roll: . Udało mi się tanio dostać Beta Glukan w kroplach, z tym że jest to preparat z dodatkiem alkoholu. Stosowałyście może taki u kotów? Trochę sie boję go podać moim słonkom....


Ja podaję Toffikowi krople Bacha, one są na alkoholu, w schronisku używamy Echinacei w kroplach, też na alkoholu. Mój Toffik sobie kropelki chwali :wink: Schroniskowym zasmarkańcom też nic nie jest :) Nie spotkałam się z żadnymi przeciwskazaniami.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie wrz 03, 2006 9:36

gattara pisze:
Boo77 pisze:Jestem bardzo zła za cenę Scanomune, dlaczego tak pieruńsko zdzierają??? Według wszelkich dostępnych materiałów jest to dokładnie to samo. Znam preparaty firmy Laboratoria natury, sama się nimi pasę, i sobie chwalę :wink: , przeciez to 33 krotna przebitka cenowa, no ludzie!

Sorry że offtopuję ale mam pytanie :roll: . Udało mi się tanio dostać Beta Glukan w kroplach, z tym że jest to preparat z dodatkiem alkoholu. Stosowałyście może taki u kotów? Trochę sie boję go podać moim słonkom....

z alkoholem bym nie podala

co do cen - z tego co pamietam jak scanomune wchodzilo do lecznic - nie bylo odpowiednika ludzkiego - i ludzie wykupowali dla siebie przy koniecznosci podniesienia odpornosci
takie przynajmniej info chodzilo po listach dyskusyjnych
chyba ten preparat pozniej przeszedl rejestracje dopuszczajaca stosowanie u ludzi
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 03, 2006 20:15

Ja tam nie doczytałam nigdzie, żeby leki na alkoholu nie mogły być podawane, a że, takowe podawałam i nic się nie dzieje, Toffik pije 3 buteleczkę kropli Bacha /kotów na tej kuracji na forum jest sporo/ myślę, że raczej kotom taka dawka zaszkodzić nie może. Z resztą zawsze można zapytac kilku wetów o opinię :)


Co do schroniska to byłam i wczoraj i dzisiaj. Nie jest źle :) Jest jedna przykra wiadomość, poza tym wciąż mamy trzy kociaczki o które walczymy, jest kilka nowych nabytków, sporo nowych zdjeć, ale to wszystko już jutro. Wybaczcie. Nie wystarcza mi doby :)
Mam dwa pilne szczepienia kotek po sterylce które wracają na upragnioną wolność :)
Mam nadzieję, że jutro z pracy uda mi się to wszystko opisać i pokazać.

Dobranoc :)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie wrz 03, 2006 20:16

Ja tam nie doczytałam nigdzie, żeby leki na alkoholu nie mogły być podawane, a że, takowe podawałam i nic się nie dzieje, Toffik pije 3 buteleczkę kropli Bacha /kotów na tej kuracji na forum jest sporo/ myślę, że raczej kotom taka dawka zaszkodzić nie może. Z resztą zawsze można zapytac kilku wetów o opinię :)


Co do schroniska to byłam i wczoraj i dzisiaj. Nie jest źle :) Jest jedna przykra wiadomość, poza tym wciąż mamy trzy kociaczki o które walczymy, jest kilka nowych nabytków, sporo nowych zdjeć, ale to wszystko już jutro. Wybaczcie. Nie wystarcza mi doby :)
Mam dwa pilne szczepienia kotek po sterylce które wracają na upragnioną wolność :)
Mam nadzieję, że jutro z pracy uda mi się to wszystko opisać i pokazać.

Dobranoc :)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie wrz 03, 2006 20:34

Czekamy na wieści :D

Callisto

 
Posty: 1803
Od: Wto lis 29, 2005 10:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 04, 2006 8:22

Trzymajcie kciuki za szybkie uporanie się z raportami sierpniowymi, im szybciej zrobie raporty sprzedazy tym szbciej będa raporty ze schroniska :wink:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon wrz 04, 2006 8:38

Boo77, beta glukan nie rozpuszcza sie w wodzie - tak naprawde robi sie zawiesina mocno zdyspergowana wiec przed kazdym podaniem koniecznie bardzo intensywnie wymieszaj roztwor. Wet mowil, zeby raczej nie przekraczac dawki 10 mg na pyszczek na dobe, nie wiem skad to info (cos mam podejrzenia ze z sufitu ale moze sie myle) ale trzeba zalozyc ze jest w nim ziarno prawdy wiec trzeba ostroznie bg dawkowac coby kotom nie zaszkodzic.
Z informacji od Laboratorium wynika, ze produkuja tez beta glukan w formie rozpuszczalnej - niestety wciaz nie mam odpowiedzi na maila, poprzednim razem czekalam na maila 5 tygodni :roll: Firma nie umie (nie chce?) tez odpowiedziec jaka jest trwalosc tej wodnej zawiesiny - ale bede pytala do skutku. Poki co trzeba zalozyc ze trwalosc jest niewielka.
A w ramach ciekawostki - pani z Lab Natury proponowala mi kazdorazowe odwazanie odpowiedniej dawki beta glukanu w domu :):):)
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15937
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pon wrz 04, 2006 8:57

Liwio, dzięki za porady.
Myślę, że 10mg na pysiola nie przekraczamy, zauwazyłam, ze proszek bardzo nie chętnie miesza się z wodą. Więc za każdym razem i w miseczce i w strzykawce jest bardzo intensywnie merdany przed podaniem. Myślę, że co nieco do kociaków dociera :)
A co do odważania w domu, hmm, dobra rada, o ile ma się tak dokładną wagę :) I jak później przetransportować te pojedyńcze miligramy?
Heh, ta różnica cenowa między scanomune a beta glukanem jest zabijająca :evil:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon wrz 04, 2006 19:46

No więc z wieści słownych mamy sie tak:
niestety bura mama czarnej Koksinki i białej koteczki która została uśpiona w zeszłym tygodniu, również została uśpiona. Kotka była w bardzo złym stanie, badanie krwi wykazało ostrą niewydolność nerek. Kitka wykladała i czuła się już baradzo źle, wiem, że weci próbowali podawać kroplówki, ja dokarmiałam ją RC Convalescencem, podawałam dobre jedzonko, Scanomune, Catosal, na nic nie reagowała :( Nie mam nawet jej zdjęcia, ponieważ po sterylizacji miała wrócić do siebie. Mam nadzieję, że biega teraz ze swoją córcią za TM :cry: , będę za nimi bardzo tęsknić [*].

Ostatnia z trzech kobietek z tej rodziny - Koksinka nie ma się za dobrze. A co najgorsze nie wiadomo co jej jest. Mama odeszła na nerki, jej siostra miała objawy podobne do panleukopenii, Koksinka przybiera tę nieszczęsną pozę charakterystyczną dla p., ale oprócz tego i jednej rozzwolnionej, jasnej kupki z kroplą krwi na końcu nie ma innych oznak, pije wodę z miseczki normalnie, apetyt jako-taki jest, potrafi się bawić z kociakami z boksu. Żadnych wymiotów. W środę minie dwa tygodnie od śmierci pierwszego kocięcia z typowymi oznakami p. i od podania parwoglobuliny. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Jutro, najpóźniej w środę zabieram Koksinkę na badania krwi. Jest bardzo drobniutka i chudziutka będzie ciężko ją kuć :( W sobotę byłyśmy już u weta, została bardzo szczegółowo przebadana, temperatura OK, przy okazji zapach i konsystencja koopalka - wszystko było cacy /ten wolny qoopal był na następny dzień po podaniu środka na apetyt kiedy mała sobie podjadła więcej i to KK/, oczy, nosek, uszka wszystko OK, brzuszek, wszsytko inne obmacane ok, koteczka obsłuchana OK, dr Jacek nie miał do czego się przyczepić. Dał małej na razie tylko leki na apetyt i kazał obserwować, Koksinka przy ludziach bardzo się ożywia, natomiast w boksie zwija się w kupeczkę i wygląda okropnie smutno. Z koleżankami w boksie troszkę się pobawi ale genaralnie bardzo chce swego ludzia, bardzo chce leżeć na ramieniu i mruczeć. Miałyśmy dużo czasu w poczekalni u weta na zapoznanie się, dawno nie widziałam tak miziatego kociaka, jest bardzo podobna charakterem do Proludka :) I chyba dlatego tak bardzo cierpi siedząc w boksie. Ale ponieważ bardzo się o nią martwię i jeśli chodzi o podejżenie p. i o ten francowaty koci katar będę zabierała ją do weta na bardziej szczegółowe badania. Dobrze, że na bazarku coś nie coś się szykuje bo będą potrzebne pieniążki :)

Nasza czarna Bajaderka ma jeszcze obłożony nosek, kroplimy jej Sulfarinol, i tak ogólnie można by rzec, że niby jest ok, ale... No właśnie ale, znowu zaczęła odmawiać jedzenia, nic jej nie podchodzi, dostaje już tak przeróżne i wymyślne frykasy i nic nie chce jeść :( W sobotę też była na kontroli i oprócz tego noska w którym jest nieco glutków nic jej fizycznie nie dolega, nie mamy już pomysłu :(

Ptysia, jej córka, wciąż zmaga się z kocim katarem, to jeden z najbardziej wrednych wirusów z jakim przyszło mi walczyć :( na szcęście Ptysia od początku jest pod opieką naszych wetów i nie jest z nią aż tak bardzo źle, oczka są poklejone i nosek zasmarkany ale mała je, dokazuje, jakoś sobie radzi. Oczka zakrapiamy Atecortinem, nosek Sulfarinolem, teraz dopyszcznie dajemy Synulox. Zobaczymy co dalej.

No i zostało maleństwo z 1P, ostatnie z dzieci koteczki z aresztu śledczego. Zaraz wkleję Wam jej zdjęcie. Proszę, nadajcie jej imię. Ja nie mam pomysłu. Może też troszkę się boję? Boję się, że jak ją nazwę to ona tez odejdzie... Mała jest w najgorszym stanie. Jest po kuracji Betamoxem i Summamedem /jak przekręcam jakieś nazwy to wybaczcie, piszę ze słuchu/. Pojedzie do naszych wetów razem z Koksinką. Tutaj potrzeba czegoś więcej, potrzeba bo chyba maleńka traci oczko :cry: Zaszło już bielmem, tak szybko, że Atecortin nie zdołał pomóc, a ja jakoś nie zdążyłam szybciej zaregować, boję się, że mała nie będzie widziała na to oczko albo, co gorsza, że będzie trzeba je usunąć :cry: . Ale tak myślę, że póki ona ma siłę, póki walczy, póki sama idzie do miski i je, póki wciąż żyje... to wciąż jest szansa.

Wszystkie chore kotki są czarne, czy to jakiś zbieg okoliczności? Kiedyś pewna kociara mówiła, że zdaża się tak, że w zbiorowisku kotów wirus atakuje koty jednego koloru, to znaczy, że koty tego samego koloru potrafią być bardziej podatne na tego właśnie wirusa, spotkaliście się z czymś takim?



Gdyby nie te 4 pannice nie byłoby tak źle, oprócz leczenia ich, muszę kupić za 50zł na już 2 szczepionki, mamy dwie dzikuski po sterylce do wypuszczenia na wolność, uregulowałam też rachunek za leczenie Ptyśki to 40zł, i zamówiłam 1,5 kg Animondy Kitten za jakieś 17zł. Więć znowu bardzo cieszy mnie to co dzieje się na bazarku :wink:
Cała reszta ma się nawet, nawet znośnie, jak coś kichnie to dostanie Betamoxu i jest to do opanowania, ludzki Beta Glukan chyba też się sprawdza, bo odpukać, tfu-tfu, nic się nie rozłożyło. Jakieś puchy mamy, suchego dla dorosłych też mamy, musimy kilka kociastych zastrongholdować bo mamy świerzbowca w niektórych uszach takiego, że łolaboga!

Mamy też sporo nowych kotów, do wyboru - do koloru! /oprócz rudych i tri oczywiście :wink: /, zdjęcia nowicjuszy będą się powoli pokazywać w pierwszym poście i w moim podpisie :)

Ufff, trochę przydługi ten post mi wyszedł, ale musiałam nadrobić, no nie? :) Wciąż proszę o nieustające kciuki za nasze kociaki!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon wrz 04, 2006 20:09

Tak w tej chwili wygląda Koksinka - chudzinka:

Obrazek


A to nasza zasmarkana Ptysia, źle wygląda, ale myślę, że wyjdzie z tego obronną łapką:

Obrazek


A to nasze najbiedniejsze Maleństwo z 1P. Będziemy walczyć kocim katarem i będziemy walczyć o to biedne oczko. Tylko bardzo bardzo proszę dajcie jej imię...

Obrazek

Mam na imię Nutka, mam już dla kogo żyć i dla kogo walczyć - mam swoją Ciocię Anię :) a ona zadba by już wszystko było tylko lepiej, dla niej będę walczyć i o niej myśleć, bo wiem, że ona będzie myśleć o mnie. Dziękuję Ciociu Aniu :)
Ostatnio edytowano Wto wrz 05, 2006 14:29 przez Boo, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon wrz 04, 2006 20:23

Straszne biedactwa, aż się serce kraje! :(
Boo, jesteś wspaniała, że dajesz tym kotkom nadzieję. :1luvu:
A to maleństwo to może mała Smerfetka?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon wrz 04, 2006 20:26

dubelek :oops:
Ostatnio edytowano Pon wrz 04, 2006 20:47 przez iskra666, łącznie edytowano 1 raz

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Pon wrz 04, 2006 20:27

Obrazek

a moze Malwinka ?


inspired by : http://web.pertus.com.pl/~mysza/bromba/fikander.html :oops:


A imię musi być !! I bez żadnych odchodzeń proszę kocinki !!!!!! :wink:

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], koszka i 51 gości