» Nie wrz 03, 2006 21:04
Niestety balkon niezabezpieczony i nie będzie, jako, ze próbowałam jak się da, na profesjonalne zabezpieczenie mnie nie stać, a mieszkanie wynajmowane i we Francji, przynajmniej na Lazurowym jest zakaz zakrywania powierzchni ze względu na estetykę. Mieszkamy na parterze, tak więc nawet jakby skoczyła to nic by jej się nie stało, jednak jak już wychodzimy z nią na balkon, to oboje i pilnujemy. Ona biega pod ścianą, nigdy się nie zbliżyła do barierek, tak jakby wiedziała. Jakby podbiegła, to ją złapię, najwyżej będę szukać na trawie pod balkonem:-)
Co do sterylki - nie musi być po pierwszej rujce, bo ponoć przed pierwszą lepiej, z tego co czytałam, to dzięki temu ma szansę nigdy nie mieć po zabiegu (czasami się zdarza, że rujka zostaje, choć rzadko). Co do metod cięcia, też są różne szkoły. Sporo na ten temat czytałam na forach francuskich kociarzy, mają koty po tym cięciu i nie są chore, a sterylizacja była skuteczna. U nas usuwanie z pozostawieniem macicy istnieje, ale nie jest tak popularne. Tymczasem wet tłumaczy, ze kot się będzie mniej męczył, bo nacięcia będą minimalne, a wychodzi na to samo czy z macicą czy bez w kwestii sterylizacji. TZ nawet nie chce słyszeć o zmianie weterynarza, bo ten jest najbliżej (7min pieszo) i wie co robi, na pewno lepiej niż ja. Sam ma 3 koty, 3 psy i świnię.......Ile ludzi tyle opinii, na temat cięcia nie znalazłam jeszcze fachowej opinii weterynarza, tylko gdybania kociarzy na "zdrowy rozum", a ja wolę się sugerować faktami. Spytam weta czy jest ryzyko ropomacicza po pozostawieniu macicy, bo tego się najbardziej obawiam.