Whisky, Martini i psy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 30, 2006 20:34

Moją kotkę też czeka sterylka, co prawda jeszcze nie dziś, ale przyda mi się ten wątek....Aż strach pomyśleć:-)

Zagadka

 
Posty: 582
Od: Wto kwi 25, 2006 17:21
Lokalizacja: Francja

Post » Czw sie 31, 2006 7:32

as21 pisze:Amelko proszę pisz mi jak sobie radzisz...czy Twoja kicia chodzi cały czas w tym kaftaniku? Whisky bardzo w nim cierpi...


wiesz to już moja trzecia kicia po sterylce-jest z nią o tyle trudniej, że ma niedowład tyłu i trudniej jej chodzić niż zwykłym kotkom.
moje wszystkie chodziły cały czas w kaftanie-do zdjęcia szwów. obie starsze bardzo chciały lizać szew-a to niebezpieczne. Brandy w miarę szybko przyzwyczaiła sie do kaftana-a Sroka była wściekła do końca-walczyła z kaftanem i warczała jak jej go zakładałam :? ale uznałam ze 10dni trzeba wytrzymać-poza tym kaftan pomaga troszkę pohamować zapędy koteczki do skakania-to akurat dobrze. żadna z moich kołnierza nie toleruje
kciuki za niunię!

a wogóle był gdzieś wątek-Sterylki i posterylkowe dylematy-bardzo fajny ale gdzieś go wcieło
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sie 31, 2006 8:01

Dzięki Amelko!
Dziś wszystko wygląda już lepiej...po nocy spędzonej w transporterku poszła do kuwetki (ups! nie popatrzyłam co tam zmontowała) zjadła odrobinkę (troszkę się martwię czy nie ja za mało) i teraz śpi przytulona do swojego kaloryferka
Acha! I zapach też już się poprawił...

Obrazek

Obrazek

To maja pierwsza sterylizowana kotka a mam w domu przykład kotki mojej siostry Lilu, która jest dość specyficzna (żeby nie powiedzieć dzika i krwiożercza ), która w kaftaniku nie dość że chciała wszystkich pozagryzać to jeszcze chodziła w nim do tyłu...był to problem, bo trzeba ją było intensywnie pilnować. No ale to już dwa lata temu i wszytko zakończyło się dobrze.
Zagadko wczorajszy dzień był chyba najgorszy...
Ps. Agn miałaś rację Whisky w ogóle mnie nie kojarzy z tą przykrością, która ja spotkała i jak ją przytuliłam żeby ją rozgrzać to się pięknie rozmruczała...a ostatnio przechodzi bunt nastolatek i głaskanie jej jakoś nie leży

as21

 
Posty: 329
Od: Nie maja 14, 2006 8:15
Lokalizacja: już podkrakowska wieś ;-)

Post » Czw sie 31, 2006 8:13

pewnie że Ciebie nie kojarzy z przykrością-moja jak po nią pojechałam od razu zaczęła się ocierać :D a zobaczysz ze teraz bedzie już pewnie coraz bardziej przytulasta :D
śliczny ma czerwony kaftaniczek, i grzejniczek wspaniały-chętnie więcej fot zobacze
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sie 31, 2006 8:16

Dobrze, że już dobrze.
Mała może jeszcze przez jakieś dwa dni mieć gorszy apetyt, ale jesli inetresuje się jedzeniem, to znaczy, że będzie oki.

A teraz coś, co już dawno mnie kusiło, lecz dopiero teraz ma sens wstawianie tych zdjęć.
Oto dlaczego Whisky, jako MałaB zagościła w moim domu, bez zgody TZ.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Trombik była bardziej kolorowa na plecach i łapkach. Była ukochanym kotem TZ-a, dlatego łyknął Whisky bez większego stresu, choc na mnie był strasznie zły... przez jeden dzień. :wink:
Jak mu teraz pokazuje Twoje zdjęcia, Aniu, to jemu też oczy sie szklą...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sie 31, 2006 8:38

[quote="Agn"]

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zadziwiające podobieństwo 8O
Trombik była przepiękna...

as21

 
Posty: 329
Od: Nie maja 14, 2006 8:15
Lokalizacja: już podkrakowska wieś ;-)

Post » Czw sie 31, 2006 9:43

W pierwszej chwili pomyślałam: `skąd Ania ma te zdjęcia?` :lol:
Dopiero potem zauważyłam `bielsze` uszy. :D
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt wrz 01, 2006 7:32

Dziś świat wygląda zdecydowanie lepiej! Na polu :wink: świeci słonko, ptaszki śpiewają (o ile śpiewem można nazwać świergolenie papużek i zeberek) i kicia czuje się już dobrze i nawet odzyskała apetyt. W kaftaniku zachowuje się dobrze - szczęśliwa nie jest ale sobie radzi.
Dziś idziemy na kontrolę do weta ale wszystko wydaje się być ok.
PS. Agnieszko u mnie w domu skojarzenia były bardziej dziecinne :) po pierwszym pudle że to Whisky we własnej osobie, nadeszło przypuszczenie że to jej mama :P
pozdrawiamy :D

as21

 
Posty: 329
Od: Nie maja 14, 2006 8:15
Lokalizacja: już podkrakowska wieś ;-)

Post » Pt wrz 01, 2006 7:34

amelka pisze:pewnie że Ciebie nie kojarzy z przykrością-moja jak po nią pojechałam od razu zaczęła się ocierać :D a zobaczysz ze teraz bedzie już pewnie coraz bardziej przytulasta :D

I tak faktycznie jest. Whisky rozmruczana garnie się na kolanka (co od jakiegoś czasu było rzadkością) ciekawa jestem dlaczego tak się dzieje ...

as21

 
Posty: 329
Od: Nie maja 14, 2006 8:15
Lokalizacja: już podkrakowska wieś ;-)

Post » Pt wrz 01, 2006 15:23

Bohaterka ostatnich wydarzeń - do twarzy jej w czerwonym :)
byliśmy u weta wszystko wygląda bardzo dobrze, teraz seria przymoczek z rivanolu
Obrazek

Mały zazdrośnik dyskretnie wkradł się na pierwszy paln
Obrazek

poobiedni odpoczynek
Obrazek

Obrazek

as21

 
Posty: 329
Od: Nie maja 14, 2006 8:15
Lokalizacja: już podkrakowska wieś ;-)

Post » Pt wrz 01, 2006 20:24

Śliczności. :D
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro wrz 13, 2006 17:29

U nas wszystko wraca do normy. Rana po sterylizacji prawie zagojona, futerko odrasta (pomału bo pomału ale odrasta). Koty grzeją się w słońcu (jeszcze letnim)
Whisky juz niedługo nie zmieści się na parapecie ( w nowym domu musimy zrobić większe!)
Obrazek
Dba o czystość Martiniego! )może myśli że on też powinien mieć bieluśkie futerko)
Obrazek
A tak wygląda zdziwiony kot jak ktoś udaje pisklaczka (sama nie wiedziałam że mi to tak dobrze wychodzi :oops: :wink: )
Obrazek

Obrazek

i portret Martisia
Obrazek

as21

 
Posty: 329
Od: Nie maja 14, 2006 8:15
Lokalizacja: już podkrakowska wieś ;-)

Post » Śro wrz 13, 2006 17:40

i jeszcze dwa...
Obrazek

Półeczka z Ikei doskonale nadaje sie do przechowywania kotów...a półeczek tam chyba ze sześć albo i więcej :wink:
Obrazek

as21

 
Posty: 329
Od: Nie maja 14, 2006 8:15
Lokalizacja: już podkrakowska wieś ;-)

Post » Czw wrz 14, 2006 10:58

Aniu, robisz naprawdę świetne zdjęcia. Nie wiem jakiego sprzętu używasz i ile ich pstrykasz, żeby potem wybrać, ale wszystkie są dobre, a niektóre świetne wręcz.
[O tym sprzęcie i ilości piszę, bo TZ w swej zazdrości twierdzi, że na pewno jest duzo zdjęć, z których wybierasz i na pewno masz fajny sprzęcior. Ale to ZAZDROŚĆ przez niego przemawia.]

Whisky juz całkiem duża pannica. Martini jest słodki.

A my tez już posterylce Pity - kicia własnie dochodzi do siebie pod kanapą.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie paź 01, 2006 13:52

Zdjęcia przepiękne! Też jestem ciekawa, jak udaje Ci się namówic modeli, żeby się nie ruszali - ja to ciągle smugi odsiewam :roll:

moja_tekicia

 
Posty: 90
Od: Pt cze 09, 2006 17:59
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: EwaMag, Hana i 195 gości