Piękna KOLA - odeszła ;-(

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon sie 28, 2006 14:14

No to świetnie, trzymaj się Dzikus, życzę duuuuuuuuuużo zdrowia :D
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Pon sie 28, 2006 16:50

Dzikus, zdrowiej! Gdzieś przeczytałam, zeby wszystkie koty wysmarować sosem z tuńczyka, wtedy nie reagują agresją na swój zapach. Pewnie to nie zaszkodzi.
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sie 28, 2006 17:42

TyMa ma rację, podobno jeśli pachna tym samym to się nie atakują
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Pon sie 28, 2006 17:58

To prawda. Jak kiedys Pimpek wysmarowal sie w farbie i musielismy go szybko wykapac , Kicia nie poznala go 8O i zaczela prychac i fukac. Dopiero jak on sie troche wylizal i poznala zapach to dala mu podejsc blizej do siebie.
Ja uzywalam Feliway w trakcie przeprowadzki z San Francisco do Chicago (3 dni jazdy po 9 godzin dzienie to ponad 2 tys mil). Wypsikalam samochod i koty spalay cala droge pomimo ze nie cierpia jazdy samochodem i zawsze dra mordki jakby ktos sciagal im skore na zywca.

MajkaA

 
Posty: 333
Od: Czw lut 05, 2004 21:32
Lokalizacja: Martinez (dawniej Warszawa-Ochota)

Post » Wto sie 29, 2006 20:01

Steylizacja przełożona... leukocyty są w dolnej granicy normy.
Jutro kupuję scanomune...

MakaA pieniązki dotarły .... dziekuję bardzo bardzo mocno :1luvu: :1luvu: :1luvu: Obrazek

Co do tuńczyka wypróbuję .. kupie jutro i zobacze jak panny będą na siebie reagowały... może to wpłynie na poprawę stosunków...
Dziś Kola chyba miała zły dzień, syczała na wszystkich powarkiwała a mnie nawet chciała ugryźć (jak dobrze ze nie ma ząbków :wink:).. teraz zasnęła ale przed snem wzięłam na kolana i wygłaskałam konkretnie :wink: usłyszałam mruczanki i od razu zrobiło mi się lżej na duszy :D

Pomyślę nad tym Feliwayem... nie wiem tylko ile kosztuje. Jutro będę u weta to zapytam....
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Wto sie 29, 2006 20:51

feliway w animalii kosztuje 87 zł (plus koszt przesyłki), a wkład sam do dyfuzora (na później) 56 zł.
Co powiedział lekarz, na te leukocyty? Że co to może być?

Czy możliwe jest, że coś ją boli i dlatego reaguje agresją?
Bosz, boję się i o nią i o Ciebie. Masz straszliwie ciężki chrzest bojowy jako domek tymczasowy, baaardzo dzielna jesteś.
Trzymaj się, Dzikusku.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Czw sie 31, 2006 6:39

sibia pisze:feliway w animalii kosztuje 87 zł (plus koszt przesyłki), a wkład sam do dyfuzora (na później) 56 zł.
Co powiedział lekarz, na te leukocyty? Że co to może być?

Czy możliwe jest, że coś ją boli i dlatego reaguje agresją?
Bosz, boję się i o nią i o Ciebie. Masz straszliwie ciężki chrzest bojowy jako domek tymczasowy, baaardzo dzielna jesteś.
Trzymaj się, Dzikusku.


Choliwa a czemuz toto takie drogie :?: :( będę musiała sprawy finansowe dobrze przemysleć i kaskę porozkładac na kupki ....

Leukocyty miesiąc temu były 18,90 teraz spadły na 5,42 (jak nie pomyliłam bo wyniki ostatnie znam tylko telefonicznie)

Sibia nie wydaje mi sie żeby ja coś bolało, choć może się mylę bo u mnie doswiadczenia prawie wcale.... dotykam ja ,głaszcze i po brzuszku i po łapkach i po wszystkim i nic jak juz zacznie mruczec to się rozluźnia i wykłada do głasków.

Co do tuńczyka to chyba zrezygnuję ze smarowania Luski bo przeca ona gługowłosa panna więc pewnie kapiel zaraz po sosie byłaby potzrzebna... sama nie wiem :roll:

Wcale nie jestem dzielna .. :oops:
Dzis w nocy Kola obudziła mnie o 3:15 drapaniem w posłanie.. zerwałam się z łózka ale nie zdążyłam, posłanko juz zsikane i zabierała się do robienia kupki :( złapałam i dałam do kuwety - naszczęście zdązyłam. Do rana juz nie spałam i myslałam i myslałam .... o łazience że zamknę tam Kolę znowu i o tym że mam co chciałam :oops: no i jeszcze na dodatek obudziłam "starego" jak myłam biurko więc i usłyszałam od niego co nieco :cry:
Teraz rano już nie myslę o łazience , wydaje mi się ze jednak zaprzepaściłabym to co osiągnełam w pokoju. Nie jest to nic wielkiego ale jednak.
Chyba mnie to wszystko przerosło :( tym bardziej ze wczoraj u swojego lekrza nie usłyszałam optymistycznych wiadomości :cry:

Kola siedzi za łózkiem i prawie cały czas burczy ... bo Luśka oczywiście ciekawska lezy koło łózka i gapi sie na nią. Aż boję się zerknąć za łózko znając jej mozliwości. W pokoju czuć, ide prać legowisko i kocyki.. tylko jak ma to wszystko wyschnąć w taką pogodę?

Może za bardzo się zaangazowałam w całą sprawę... ale jak tu nie oddać serducha takiej kotce :?: :cry:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Czw sie 31, 2006 7:38

O matko Alu - ależ Kola daje Ci popalić :evil: Bidulka nie ma najłatwiejszego charakteru ale nie wiemy co przeżyła w swoim długim życiu. Nie mogę nic poradzić w kwestii takiego kociego zachowania bo u mnie dokocenie przebiegło bez większych zgrzytów ale myślę o Was i trzymam kciuki za poprawę sytuacji :ok:
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Czw sie 31, 2006 12:04

ania c pisze:........trzymam kciuki za poprawę sytuacji :ok:


Dziękuję, przydzą się :wink:

Kupiłam tuńczyka, to coś co lubią obie ...dziś będa więc eksperymenta wszelakie :wink:
zobaczymy.....
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Czw sie 31, 2006 12:15

Jeśli tuńczyk nie pomoże to może jednak zdecyduj się na Feliway
Twoje i kotów zdrowie jest ważniejsze niż trochę pieniędzy.
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Czw sie 31, 2006 21:12

goldi pisze:Jeśli tuńczyk nie pomoże to może jednak zdecyduj się na Feliway
Twoje i kotów zdrowie jest ważniejsze niż trochę pieniędzy.


Podałam pannicom tunczyka ..Kola zabrała się od razu do jedzenia ale niestety Luska popatrzyła na mnie tylko jakby chciała powiedziec "myslisz ze będe jadła to samo co ONA :?: " po czym pokazła mi ogon i poszła :wink: po chwili wzrok Koli powiedził " jak ona nie chce to ja chetnie zjem" :wink:

Co do reszty to Kola załatwiła się za kompem :cry: kable mokre a nie ma dojśc tam za bardzo i wytrzeć .. czuc moczem w całym pokoju ....
Chyba jednak zdecyduję się na tego Feliwaya tym bardziej ze usidła sobie zaraz po incydencie na posłanku ..ja patrze a ogonek sztywny się zrobił i panienka zabiera się za robienie qoopki 8O :( zlapałam i dłam do kuwety ale jednak musiałam ją skarcić ( wziełam ja za skórę na karkui nagadałam jej :oops: nie wiem czy dobrze zrobiłam ale i tak juz po ptakach )bo tego juz za wiele i dostało mi się łapą po ręce :cry:

Jutro zamawiam specyfik ..moze pomoże Koli się przystosowac bo cierpi kotka i cierpię ja :(
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Czw sie 31, 2006 21:30

Widze, ze Kola mocno daje popalic :(
Trzymam kciuki, zeby sytuacja sie unormowala i kotka przestala sikac.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw sie 31, 2006 22:57

ciężka sprawa z tą kotką, tyle problemów i ciężko coś poradzić
ciąża? miała być a nie jest, teraz te dziwne wyniki badań krwi? i to zachowanie kotki?
Wiem co się dzieje teraz u Ciebie i zastanawiam się ile jeszcze wytrzymasz?
Bardzo ją musisz kochać ale jak tak dalej będzie, to chyba lepiej dla was aby Kola miała dom bez innych kotów?
Wiem, że Ci bardzo ciężko i jesteś z tym wszystkim sama, ale pamiętaj, że ona żyje dzięki Tobie
:king: :king: :king:
Obrazek

anemonn

 
Posty: 795
Od: Pon sty 23, 2006 17:04
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt wrz 01, 2006 8:19

anemonn pisze:Wiem co się dzieje teraz u Ciebie i zastanawiam się ile jeszcze wytrzymasz?


Jeszcze wytrzymam :wink: tak łatwo się nie poddam. Może z a duzo chcę na raz. Nie mam doświadczenia z kotami więc może popełniam jakieś błędy :roll: no staram się wkażdym bądź razie jak umiem.

Dziś muszę się pochwalić :D noc minęła z suchym posłankiem :D :D
Luna będzie zamykana na noc. Dziś zamknieta była w naszym pokoju co prawda dziwnie ale jednak...a wyglądało to tak :lol:
Mam dwa pokoje przedzielone charmonijkowymi drzwiami (starymi zreszta bardzo) z którymi jak zamkniete Luśka radzi sobie wysmienicie. Dzis na noc dzrwi zamknełam i poobstawiałam kuwetą (kryta więc duża :wink: ) i 2 pufami.Wstawiłam do pokoju miski Lusindy i poszłam spać. Oczywiście o spaniu kotki z nami w łózku nie ma mowy ..obrazona na mnie smiertelnie, ucieka jak mnie widzi...ale to nadrobimy (mam nadzieję :roll: ). Nie wiem czy jakoś wlazła do pokoju ale posłanko Koli suche a w kuwetce duze sioo :D :D. Tak zacząc dzień..to lubię :wink:
Mam nadzieję ze wieczorkiem podam równie optymistyczne wieści. Mam plan na cały dzień.. układałam sobie wczoraj więc zobaczę :wink:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Pt wrz 01, 2006 8:32

Dzikusku trzymam kciuki za was wszystkie ,wiem co to obrazony kot jak przyjechał do nas Klunki mój Sylwek chował sie od nas po wszystkich mozliwych kątach olał mi kanapę, cuchnie do dziś bo jak wytępić taki smród nie mam pojęcia .Nie chciał być głaskany drapany totalne zobojętnienie ,prychał i gryzł Klunkisia a ten nie był mu dłużny do dzis maja strupy na szyjach tak było ok dwa tygodnie, dzis sielanka .Mam nadzieje że,Kola też się przystosuje .Cierpliwości.
Obrazek

ezra

 
Posty: 742
Od: Nie cze 25, 2006 18:22
Lokalizacja: Suwałki/Sidorówka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Maniek19, puszatek, TomekiZancia i 210 gości