Królewna Czekoladka, Krokodyle i Tygrysy (s. 103)

» Wto sie 29, 2006 7:24

Czekuniu bardzo się cieszę, że u Ciebie ze zdrówkiem lepiej

Ciociu Agnes wiem, że to szantaż emocjonalny ale pomyśl tak logicznie, Czekunia powinna mieć domek najlepszy pod słońcem a tak ciężko taki znaleźć

Zamim znajdziesz jej taki dom jak u Ciebie to może sporo czasu upłynąć i może wtedy wcale nie trzeba będzie szukać nowego, bo z Czekusią nie będziesz umiała się rozstać :roll:

» Wto sie 29, 2006 7:56

dawno nie byłam u Czekuni :oops:

ale forum doprowadzało mnie do nerwicy :wink:

tak bardzo sie cieszę że jest tak dobrze, powiem szczerze że się bardzo o nią bałam, biedulka była taka-teraz juz całkiem inaczej wygląda-dama prawdziwa

Agnes wiem co czujesz w związku z Czekusią-ja mam podobnie z Piteczkiem...ale wierzę ze bedzie dobrze-jakoś sie ułoży musi :ok:

» Wto sie 29, 2006 22:32

Dobranoc Czekuniu.... :1luvu:

» Wto sie 29, 2006 23:09

moja Dziczyzna też była brana 'do adopcji', a mieszka już cztery miesiące i nic nie wkazuje na to, żeby miała się wymeldować, bo od czterech miesięcy na mój widok schrzania pod łóżko, aż się za nią kurzy :roll:

takiego kota nikt nie zechce przecież (ha, musiałby ją jeszcze złapać

ja robię obławę i czasami się udaje

), z Bimbolą się o dziwo bardzo kochają (mieszkają we dwie w pokoju) - no i co mam zrobić? została

a jakbym miała w łapach takiego cudaka jak Czekunia, taką królewnę cudem przywróconą do życia i kruchą jak porcelanka :wink:

- pewnie następna by została, chociaż mam tu już i tak survival, a jeszcze większy w portmonetce :roll:

no i marzę o kocurku wreszcie, nie o szóstej kotce!, mam tylko Ropa mężczyznę...

Czekusia, dużo całusków od ciotki, która się wreszcie powinna zacząć uczyć a nie tu siedzieć :roll:

, no ale jak już pisałam: czekolad(k)a uzależnia... :wink:

Weź Ty tej SWOJEJ Dużej wytłumacz, że Ty już jesteś adoptowana :wink:

» Śro sie 30, 2006 5:32

Oj cioteczka Wielbłądzio herbu "Welki dyplomata" :lol:

To znowu ja i poranne kciuki :ok:

.
Jak już się nauczyłam tego trzymania, to jakoś nie chce mi przejść

Czekunia słoneczko jak się dzisiaj miewasz? Obudziłaś już służbę i dostałaś dobre? Obrazek

» Śro sie 30, 2006 19:40

co dziś u Ciebie, Czeko? pewnie przespałaś cały dzień jak Dranie i to dlatego się do nas jeszcze nie odezwałaś

no albo już na dobre czujesz się królewną i za często z takimi jak my Ci się nie chce... :evil:

my o Tobie nie zapominamy, a Ty :wink:

??? weź się wreszcie naucz tej obsługi miau, bo ile można być zdaną na zapracowaną ciocię, w dodatku chwilowo potłuczoną

? mówię Ci, jak ja się nauczyłam, tzn. że każdy może :wink:

» Śro sie 30, 2006 20:01

Ćśśśśśśśśiiiiiiii........
Duża dzisiaj zła, bo mówi, że wakacje się skończyły i znowu trzeba do roboty

Oj Duża Duża, ty leniuszku :!:

Może to i dobrze, bo wreszcie przestanie szaleć z tymi remontami

Dziś pomagaliśmy jej w porządkach i wyrzuciliśmy prawie wszystko z wielkiej szafy w przedpokoju. Queenie to nawet górne półki wysprzątała. Bo już taki był tam bałagan i tyle niepotrzebnych rzeczy, niech to wreszcie uporządkuje :!:

A potem znalazłam sobie w tej szafie cieplutki, spokojny kącik i sobie spałam. Naprawdę nie słyszałam, ze mnie woła i szuka. A ona od razu w panikę wpada :!:

A niby gdzie i jak miałam uciec :?:

Duża już się uspokoiła i nawet dała mi kurczaczka. Mówi, że muszę zjęść porządna kolację, bo jutro rano nic nie dostanę- idziemy badać krewkę.

» Śro sie 30, 2006 21:03

agnes_czy pisze: A niby gdzie i jak miałam uciec :?:
Duża już się uspokoiła i nawet dała mi kurczaczka. Mówi, że muszę zjęść porządna kolację, bo jutro rano nic nie dostanę- idziemy badać krewkę.

Czekunia

Przede wszystkim PO CO miałabyś uciekać.... :wink:

Prawda?
Buziaczek na dobranoc, a jutro ciocia pixie nie będzie pracować tylko trzymać kciuki będzie...tra la la... :dance:

» Czw sie 31, 2006 5:31

Czekunia trzymam kciuki żeby krewka była zdrowa

Ty się tak zmęczyłaś tym pomaganiem że chciałaś w tej szafie odpocząć, prawda

, a Duża zaraz rozrabia i tyle hałasu robi że nie da się spać w takich warunkach :wink:

. Ty sie od Agnes nigdzie nie wybierasz, przecież jest Ci najlepiej pod słońcem :wink:

» Czw sie 31, 2006 17:52

Co tam masz? daj spróbować :kotek:

<a href="http://www.mFoto.pl/" target="_blank"><img alt="Obraz hostowany przez mFoto.pl" src="http://www.mFoto.pl/uploads/1085/kolacja-008_9a47c.jpg" border="0"/></a>

Nie no...... ja tylko tak.... żartowałem :oops:

<a href="http://www.mFoto.pl/" target="_blank"><img alt="Obraz hostowany przez mFoto.pl" src="http://www.mFoto.pl/uploads/1085/kolacja-5_0d9ea.jpg" border="0"/></a>

Sami jedzą, a dziecku nie dadzą :cry:

<a href="http://www.mFoto.pl/uploads/1085/kolacja-012_91908.jpg" target="_blank"><img alt="Obrazek hostowany przez mFoto.pl" src="http://www.mFoto.pl/uploads/1085/th_kolacja-012_91908.jpg" border="0"/></a>

Nawet smaczne było, mniam ...

<a href="http://www.mFoto.pl/uploads/1085/kolacja-010_faf22.jpg" target="_blank"><img alt="Obrazek hostowany przez mFoto.pl" src="http://www.mFoto.pl/uploads/1085/th_kolacja-010_faf22.jpg" border="0"/></a>

O nie nie, do żadnego weta, nie ma mowy :!:

<a href="http://www.mFoto.pl/uploads/1085/do-weta_4199a.jpg" target="_blank"><img alt="Obrazek hostowany przez mFoto.pl" src="http://www.mFoto.pl/uploads/1085/th_do-weta_4199a.jpg"
border="0"/></a>

Nie myśl, że mnie ugłaskasz

<a href="http://www.mFoto.pl/uploads/1085/do-weta2_5a4fa.jpg" target="_blank"><img alt="Obrazek hostowany przez mFoto.pl" src="http://www.mFoto.pl/uploads/1085/th_do-weta2_5a4fa.jpg" border="0"/></a>

No, ale jakoś dała się ugłaskać, poszła do weta

Wyniki mamy na razie "na gębę": mocznik 90, kreatynina 1,90, a wiec troszkę lepsze. Ciut przybyło na wadze, choć 2,70 kg. to bardzo malutko

W srodę chyba operacja

» Czw sie 31, 2006 18:01

nasza to niby jeszcze ma wakacje, ale usilnie uczy się do egzaminów, które nawet nie wie, kiedy ma zdawać

w ogóle się nami nie zajmuje, dziś w ramach uczenia przespała pół dnia, a potem ze dwie godziny obsługiwała Nową... bo wiesz, Czekoladowa, mamy gościa... jeszcze jedną kociastą do kompletu, białą w niebieskiej czapeczce, z niebieskim ogonem i paroma łatkami, za to bez jednej tylnej stópki

... ma iść do adopcji, bo Mama mówi, że nas nie stać na siódmą, że nawet na naszą szóstkę jej permanentnie nie stać

... z Mamą to różnie bywa, pierwszy byłem w tym domu, to wiem najlepiej: połowa trafiała tu 'do adopcji'

ja tam nie mam nic przeciwko temu, byle jeść nie było mniej :wink:

w ogóle jakaś dziwna ta nowa. przyjechała późno wieczorem i najpierw całą noc przesiedziała bez ruchu pod stolikiem z kompem, a jak ją rano Mama zgarnęła z tego kąta do klatki, to siedzi jak mumia w klatce - w kuwecie :roll:

nie chce pić i jeść, więc Mama się nią martwi, zamiast się nami zająć... nudzi mi się, obgryzłem już dziś kilka koszulek z notatkami i więcej nie ma i nie mam co robić, to piszę :wink:

bo muszę przyznać Czeko, że też jestem Twoim fanem :love: