na urlopie.. przyblakal sie do mnie kot POMOCY!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro sie 23, 2006 13:08 na urlopie.. przyblakal sie do mnie kot POMOCY!

jestem na wakacjach na campingu na Mazurach.
od niedzieli przychodzi do nas w nocy do namiotu koteczka. podejrzewam, ze byla głodna i dlatego przyszla. teraz regularnie ją dokarmiamy. zakupilismy kocie jedzenie i co noc czekamy na nia, az przyjdzie i sie naje. potem koteczka spi w przedsionku naszego namiotu do momentu, az sie zwidni, potem czmycha.
jest bardzo przyjazdna, mruczy na nasz widok, daje sie glaskac, ugniata i wystawia brzusio jak tylko zaczynamy ja glaskac. jest raczej mloda. nie umiem dobrze ocenic wieku kota, ale jak na moje oko, nie ma roku. jest wielkosci moich kotow, ktore maja po 9 miesiecy, mysle ze wlasnie w takim jest mniej wiecej wieku. jest sliczna, czarno biala, ale tak smiesznie umaszczona, ze glowke i grzbiet z ogonkiem ma czarny, a brzucho biale :)
wyglada na zdrową, oczy czyste, jest wesola, myje sie, nie ma zadnych ubytkow siersci, szczupla, bo pewnie wychudzona.

pytalam okolicznych namiotowiczow, czy wiedza, co to za kot, wszyscy twierdzili, ze "tutejszy", campingowy. dzis wreszcie udalo mi sie dorwac wlasciciela campingu, on od kotki umywa rece, twierdzi, ze jest bezdomna i ze nawet w jego interesie jest, zeby nie bylo bezdomnych zwierzat na campingu i dal mi do zrozumienia, ze chce ja usunac :(

mi jest jej strasznie zal, jest taka kochana i ufna. chcę ja uratowac. jest raczej niewysterylizowana, wiec lada moment moze byc w ciazy. obmacalam jej brzuszek, jest chudziutki, chyba jeszczenie jest w ciazy na szczescie, ale sami wiemy, jak to sie skonczy, jesli zostanie na tym campingu.. :(

tylko, ze ja totalnie nie mam miejsca w domu, zeby ja przechowac. moj dom malutki odpada. obdzwonilam juz rodzine, niesety nikt nie che jej przygarnac, chociaz tymczasowo, w rodzinie tylko ja jestem kociara.

szukam wiec rozpaczliwie i szybko domu, choc tymczasowego, dla tej koteczki.
dom w warszawie bądź okolicach. jesli sie znajdzie, stane na glowie, zeby ja przywieźć stad do wawy ze sobą. prosze Was bardzo mocno o dom, choc tymczasowy dla niej w warszawie bo ja nie moge jej tu tak zostawic, serce mi peknie i strasznie sie boje, co tu sie z nia stanie jesienia i zima.. :( obiecuje pomoc w jej odchuchaniu i znalezieniu domu na stale (jesli ktos ja wEzmie na tymczasem). moje slowo.

co do szczegolow. nie wiem, kiedy bede mogla byc znowu w necie, mysle, ze za dwa, trzy dni. prosze wiec Was o podrzucanie tego watku, moze ktos sie znajdzie chetny, ja licze na cud. jakby ktos chcial ja uratowac podaje moj nr telefonu 501 389 432 (jestem pod nim caly czas dostepna)

i dla sporostrowania: ten sam watek umieszczam na kotach, moze tam ktos sie zlituje, nie miejscie mi za zle, ze dubluje watki :oops:


PROSZE O POMOC DLA NIEJ!
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

Post » Czw sie 24, 2006 1:11

podnoszę...

ps. nie masz pewnie możliwości zrobienia jej zdjęć i wstawienia?
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 24, 2006 6:53

anie jest na wakacjach w Giżycku i będzie tu jeszcze 4 dni.Więc może ktoś z okolicy mógłby pomóc?
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw sie 24, 2006 6:57

anie, napisz w tytule, ze pomoc z Mazur jest potrzebna.
Na pewno jest tu ktoś z Giżycka lub jakiegoś pobliskiego miasta.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Czw sie 24, 2006 11:25

udalo mi sie dostac znow do internetu.

z przygarnieciem koteczki sprawa jest taka, ze ja sama bardzo bym chciala, ale moj TZ nie zgadza sie urabiam go juz od kilku dni, na razie zgodzil sie tylko na zlapanie i jej dowiezienie do kogos
TZ nie zgadza sie z powodu naszych warunkow mieszkaniowych i finansowych. jesli ja wezme, bedzie mi bardzo trudno odizolowac od siebie ja i nasze koty, bo moje mieszkanie to jedna otwarta przestrzen. jedyne miejsce z drzwiami to lazienka, ktora jest tak mikroskopijna, ze mam spore obawy, jak taki kot, ktory cale zycie spedzil na dworze da sobie rady na pol metra kwadratowego?
do tego w przyszlym tygodniu ma byc sterylizacja mojej Bajki, boje sie o nia, dla niej to moze byc duzy stres - nowy kot w domu..

co do samej kociczki, niezla z niej rozrabiara, wczoraj, kiedy nas niebylo w namiocie, przyszla i zrobila straszny balagan, zjadla mojemu Tżtowi ser i mieso na grilla i TZ sie wsciekl strasznie
ale dzis mu chyba powoli przechodzi..

w kazdym razie strasznie chce ja uratowac, ale naprawde nie wiem, czy uda mi sie urobic TZta, wątpie gdyby to tylko ode mnie zalezalo, wzielabym ja

nadal szukam wiec domku tymczasowego. jesli tylko uda mi sie ja zlapac, moge ja dowieźć do warszawy, gdzies poza warszawe komus dostarczyc, moge tez tutaj w okolicach mazur gdzies ja dowieźć.
bardzo was prosze o pomoc dla niej, bardzo..

na mazurach jestem do niedzieli, jesli znalazlby sie domek, musze wiedziec do soboty wieczorem, bo ona tylko noca przychodzi. lapalabym ja wtedy w nocy z soboty na niedziele.
a do tego mam dylemat, jak ja zlapaci przrtrzymac, skoro nie ma, tu zadnej klatki, skrzynki, nic takiego, ale to chyba najmniejszy problem, byle domek sie znalazl..

ja nie trace nadziei, postaram sie zajrzec tu jutro i prosze o podnoszenie watku
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

Post » Czw sie 24, 2006 23:50

hop!!!

myślę i myślę, ale pomysłów brak... wszelkie znajome mi 'przechowalnie' wypchane po sufit :(
proszę, pomęcz go jeszcze i oby do skutku... przecież to tylko jedna mała kocinka i tylko na tymczas... na pewno ktoś się szybko znajdzie, jeśli ją będziesz gdzie się da ogłaszała i zrobisz i dla nas ogłoszenia :wink:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pt sie 25, 2006 12:17

Podnosze bo ważne
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt sie 25, 2006 16:45

heh, caly czas myle o tym kocie i chce go uratowac,
wiecej informacji napisalam w tym samym watku, tyle ze na kotach:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=48699


co ja mam robic? help..
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości