sie do mnie przyzwyczaja
ale on nie moze zostac u mnie
nie dam rady mieszkac z tylkoma kotami w pokoju
po domu nie moga chodzic bo moja kocica ktora
byla tu pierwsza doslownie je chce zagryżć!!
teraz jeszcze okoci mi sie kotka
ktora uratowalam razem z Momusiem z dzialek
(mialam jej zrobic sterylke aborcyjna, bo nie wygladala na wysoko w ciązy
ale lekarz mnie oklamal powiedzial ze zaraz urodzi
wiec nie mialm sumienia juz na aborcje duzych kociat w brzuszku
a okazalo sie ze to byl poczatek ciazy
i ona po 1 mcu jeszcze nie urodzila do dziś!!)
Ona jest pol dzikim kotkiem,wiec wroci na dzialke bo
widze pragnie strasznie wolnosci
ale ona jest dorosla, na dzialce bedzie spac w altance ,
bedzie miec tam co dzien jedzenie, koce, koldry itd
o to zadbam na pewno
bo ona nie nadaje sie do domu,
ale jej synek Momuś jest za maly
by przezyc na dzialce
wiec Musi znalezc szybko domek
a jak sie urodza nastepne to... juz nie wyrobie!!
ojciec juz mnie dręczy-zebym wyniosla
wszystkie koty na dzialke


ale ja nie mam sumienia


wciaz licze ze znajdzie sie ktos kto pokocha Momusia
do schroniska tez nie chce go oddac
jedyne pewne schronisko to u ryśki
ale ona ma pelno innych biednych kotow do oddania
wiec nie mam sumienia prosic ja znów o pomoc

co ja mam zrobic?????



nawet domek tymczasowy u kogos by nam pomogl troszke
ale nie ma nikogo takiego !!!