kot ze słoikiem na głowie gdańsk

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 23, 2006 15:02

nikagda pisze:Heh, mam nadzieję, że będzie się jej dobrze wiodło na działkach :)
Czy to znaczy, że zapalenie oskrzeli zostało wyleczone?


Oczywiscie, przeciez nie sterylizowalabym chorego kota. Tym bardziej zas nie wypuscilabym Jej. Twiss wypuszczona nie obejrzala sie ani razu.

Wszystkim, ktorym zal Twiss i uwazaja ze powinnam byla ja zatrzymac odpowiem hurtem - drogie misie, ma w tej chwili 11, slownie JEDENASCIE ciezarnych kocic do pilnych sterylek, jedna karmiaca, rowniez 11 maluszkow i do tego gromade doroslych kotow adopcyjnych ktore potrzebuja miejsca milosci, pieniedzyi opieki. Nie moge sobie pozwolic na zatrzymanie dzikiej kotki mimo ze rzeczywiscie umialabym ja oswoic. Twiss miala szczescie - jest zdrowa, nie bedzie wiecej rodzic. Na dzialkach jest dokarmiana.
A takich kocic jak ona, czarnych smutnych pokrzywdzonych, do tego zupelnie oswojonych wiec nie nadajacych sie do wypuszczenia mam kilka - moze im chcielibyscie pomoc mi szukac domu?
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Śro sie 23, 2006 16:02

Powodzenia Twiss :wink:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro sie 23, 2006 16:45

eve69 pisze:Wszystkim, ktorym zal Twiss i uwazaja ze powinnam byla ja zatrzymac


eve69 - jesteś bardzo dobrą osobą i uważam, że w tej sytuacji Twiss będzie bardzo, bardzo szczęśliwym kotem żyjąc na wolności na swoich działkach.

Urodziła się jako wolnozyjacy kot prawdopodobnie, dorastała również tak -pomogliście jej pozbyć się tego potwornego słoja z głowy, nie bedzie już rodzić, jest wyleczona - teraz trzeba pozwoić jej życ po swojemu zwłaszcza, ze te działki i działkowicze z tego co wywnioskowałam z Waszych opisów sa przyjazne kotom.

Pewno, że dałoby sie ją oswoić i udomowić, ale co z tymi bidami, które znowu niedługo spotkasz na swojej drodze? Pewnie też wyladują u Ciebie szukając ratunku, a u Ciebie już mieszkanie pęka w szwach.

Także nie sądzę, żeby ktos robił Ci wyrzuty że powinnaś była zatrzymać Twiss.

A gdyby co - to mogę zamieścic Twoje ogłoszenia na kocim-życiu.
Ciągle jeszcze stoją adopcje - ale już powoli zaczyna się coś dziać.
Obrazek
oraz masa kociąt do kochania www.kociezycie.pl

kulka

 
Posty: 929
Od: Pon lip 05, 2004 14:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 23, 2006 20:36

eve69 pisze:Wszystkim, ktorym zal Twiss i uwazaja ze powinnam byla ja zatrzymac odpowiem hurtem - drogie misie, ma w tej chwili 11, slownie JEDENASCIE ciezarnych kocic do pilnych sterylek, jedna karmiaca, rowniez 11 maluszkow i do tego gromade doroslych kotow adopcyjnych ktore potrzebuja miejsca milosci, pieniedzyi opieki. Nie moge sobie pozwolic na zatrzymanie dzikiej kotki mimo ze rzeczywiscie umialabym ja oswoic. Twiss miala szczescie - jest zdrowa, nie bedzie wiecej rodzic. Na dzialkach jest dokarmiana.
A takich kocic jak ona, czarnych smutnych pokrzywdzonych, do tego zupelnie oswojonych wiec nie nadajacych sie do wypuszczenia mam kilka - moze im chcielibyscie pomoc mi szukac domu?


:?: Przecież od początku wiadomo było, że Twiss po sterylce wróci na działki. :?:

Fakt, że np. ja - przez trzy tygodnie myśląc o Twistuni, polując na nią, targając ją do weta na zdjęcie słoika, zaglądając do niej przez całą noc po narkozie - bardzo związałam się emocjonalnie z tym kotem. :) Ale jestem już dużą dziewczynką i wiem, że pewnych rzeczy się nie przeskoczy. :?

Już gdzieś wyżej pisałam, że koty na tych działkach nie mają źle. Przynajmniej teraz, bo zimą pewnie będzie gorzej. Ale miejmy nadzieję, że 'odnowiona' Twiss da sobie radę. Czego jej bardzo mocno życzę. :ok: :ok: :ok:

Wawe

 
Posty: 9495
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw sie 24, 2006 0:47

to życzę Twisstuni szczęśliwego, długiego życia na działkach i trzymam za nią kciuki :ok:


ps. eve69, a przy okazji... ;) dzisiaj skończyły się dwie moje aukcje dla Twoich kotów 8)
(od wanili już wpłacone...)
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 24, 2006 6:54

Przepraszam eve jeśli źle odebrałaś to co napisałam - nie miałam na myśli nic złego. Oczywiście wiedziałam, że Twiss wróci na działki, byłam tylko ciekawa, czy jest już zdrowa.
Jeszcze raz przepraszam, jeśli Cię uraziłam.
Obrazek
Obrazek Obrazek

nikagda

 
Posty: 14308
Od: Śro gru 15, 2004 13:27
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw sie 24, 2006 8:22

Wiatam,
jestem ogromnie szczęśliwa, ze Twiss jest juz WOLNA (OD SŁOIKA), ZDROWA (WYLECZONA) I wróciła do SWEGO DOMU. Dzis jadę ją odwiedzić , zaopatrzona w prowiant koci, moze uda mi sie ją zobaczyc, jeszcze jej nie widziałam bez ozdoby wątpliwej urody.
Eve i wawe , raz jeszcze dzieki stukrotne, pozdrawiam
m
moonir

moonir

 
Posty: 28
Od: Wto lip 18, 2006 11:31
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw sie 24, 2006 8:54

Chyle czola przed lapaczami.

Ciesze sie, ze akcja skonczyla sie powodzeniem!

Twistuniu, badz szczesliwa, wolna kocica!
Ostatnio edytowano Czw sie 24, 2006 10:59 przez Dorota, łącznie edytowano 1 raz
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw sie 24, 2006 10:51

Twistuniu, gdziekolwiek będziesz spotykaj na swej drodze tylko dobrych ludzi!!!
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw sie 24, 2006 11:07

Twistuniu trafiaj tylko na dobrych ludzi i uważaj słoneczko na siebie :ok:
Ostatnio edytowano Czw sie 24, 2006 15:36 przez gattara, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Czw sie 24, 2006 13:39 sloikowa koteczka

Moonir, jesli zdołasz ją zobaczyc, przekaż jej same dobre mysli , szkoda ze nie da się pewnie wyglaskac.
Dzialki super okolica, myszki, ptaszki ,tylko zimą problem, czy wiesz może czy ktoś kotki zimą dokarmia?Może dyzury by porobić , tylko z dostaniem sie na teren pewnie problem.Albo dowiedzieć się kto z działkowiczow codzennie przychodzi, zakupic worek karmy i mu dać,żeby karmil.Deklaruję zakup jednego 15 kg worka.

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Talka i 46 gości