Dyzio niechciany już w domu. Marzenie się spełniło. Za TM:(

[Georg-inia]

och, Dyziu, jak się cieszę, że masz taki super dom. Twoja historia podnosi mnie na duchu, mnie i wiele innych kotów, które jeszcze czekają
Ale powiem Ci, Ty lepiej uważaj na tego wielkokota i nie wyżeraj mu tak jawnie z miski, bo za którymś razem Ci przyłoży jak nic. A Dużych wykorzystuj na maxa, skoro chcą Cię rozpieszczać to korzystaj póki czas

Bilardzik

[Mimisia]

Strasznie miło z samego rana przeczytać taką ciepłą relację z nowego domku Dyzia
Dyzio to mój idol i mam nadzieję, że wkrótce zobaczymy fotki z nowego domu. Jestem ciekawa też jak wygląda Niuniuś...
Całuski w same pyszczki dla kochanych kociaczków!

[iwcia]

Dyziulku cieszę się ogromnie, ze ci się tak podoba w nowym domu i że jesteś szczęśliwy.
Niniusia nie ganiaj i pamiętaj że koty to ty bardzo lubisz ale źle trawisz sierść
Pamiętamy o tobie i zawsze będziemy pamiętać, troszkę nam smutno bez ciebie Kratunia cię szukała ale Sysunia się cieszy że nie wracasz

[Bettie]

[i]Włąśnie zjadlem obiad i próbuje wkleic tu swoje fotografie

Karmią mnie tu dziwnymi rzeczami. A wszystko przez Niuniusia, bo to on takie cuda jada (pewnie dlatego taki gruby ). A więc jadlem dzisiaj hmmm jakąś jagnięcinę z cukinią po śródziemnomorsku w sosie Nie powiem, smakowało mi, zjadłem prawie całą puszkę Ale Duża karmiła mnie z ręki, bo sam nie moglem - pewnie z powodu braku moich przednich ząbków ciężko mi się wybiera mokrą karmę z miseczki

Ja i mój Duży




Piszę do Was


Uczę wielkiego kocurrra grzeczności dla gości przez kratkę w drzwiach


Pożeram bukiet ze zboża




A to jest Niuniuś


Niuniuś caly czas śpi


Śpi w różnych pozycjach


A jak nie śpi to je

[kalewala]

Dyziu, śliczny ten Twój kolega
Koniecznie się z nim zaprzyjaźnij, przyjaźń jest lepsza niż wojna
a poza tym Iwcia ma rację, nadmiar sierści może Ci zaszkodzić

[Mimisia]

Ale CUDA!!!
Bettie, Ty szczęściaro, żeby moja Ziutka tak chciała na kolankach...
Chyba Ci troszkę zazdraszczam

[Slonko_Łódź]

Dyziu.... Ty to jesteś farciarz Z Niuniusiem się szybko dogadaj, wcinaj pyszności i .... Przyglądaj się swojej Dużej bo wygląda jak marzenie każdego faceta A Ty w końcu facet! Niom!

[olifka1]

Dyziu ale fajnego masz kumpla, nie kłóccie się już

Pozdrowienia od Figusi - mojej łodzianki, też od Iwci

[Bettie]

Duża, Niuniuś i ja bardzo dziękujemy za wszystkie mile słowa

Dzisiaj to głównie spędzam czas na jedzeniu i drapaniu - tzn. ja jem a oni mnie drapią. Odkryłem też bardzo fajną zabawę - Duża głaszcze moje futro takim czymś i to jest bardzo przyjemne. Duza mówi, że mnie szczotkuje. Ponoć teraz jestem jeszcze przystojniejszy Duży mówi, że ja strasznie duzo jem, i że jak tak dalej pójdzie to będę miał jakąś nadwagę . No to idę do moich dużych, niech mnie jeszcze pogłaszczą tzn. do dużego, bo Duża chce jeszcze coś napisać

Rozpieszczany Dyzio


[i]Dyziaczek jest przesłodkim kotkiem. Naprawdę jestem szczęściarą, że mam takie fajne koty - obydwa miziaste i przytulaste. Dyziek już wie, że dotyk człowieka też może być fajny i korzysta z tego jak się tylko da. Caly cas przychodzi i domaga się pieszczotek. Robi to tak smiesznie, np. idzie patrząc się prosto w oczy i wskakuje prosto na ręce siedzącego człowieka albo wspina się na tylnie łapki, przednimi wczepia się w nogę i "gada" po swojemu. Jest uroczy! Dyzio się zrobił "skoczny". Wskakuje już sam (i to z własnej inicjatywy) na szafki. Bardzo ładnie je (czytaj: bardzo dużo je a jak miska pusta to krzyczy), bez problemu korzysta z kuwetki, nadal dużo pije. Poza tym to naprawdę niesamowicie grzeczny kot - chodzi przy nodze jak piesek, faktycznie reaguje na imię i przychodzi jak się go woła. Podbil serce Dużego, jest w nim zakochany z wzajemnością
Wczoraj Rezydent sam zeskoczyl z szafek i obwąchał ucho Dyzia, nie fukał. Zaczął syczeć, gdy Dyzio się popatrzył na niego. W porę go wynieśliśmy, bo pewnie futro by latało. Są dla siebie miłe (tzn. ignorują się) pod warunkiem, że dzieli je nie mniej niż pół metra. Ale spokojnie - jeszcze trochę i się oswoją.
Pozdrawiamy wszystkich

P.S. Bardzo nam przykro z powodu Iwa...

Mój prawie kumpel

[/i]

Moja nowa zabawa


Tak mi dobrze


Uwodzicielskie spojrzenie dla wszystkich moich fanek

[amelka]

dawno do Dyziulka nie zaglądałam-a tu taki cudny finał
śliczne oba koty- cuda prawdziwe, kciuki za całkowite oswojenie i przyjaźń miedzykocią!

a co do Dużego- moja Brandy umaszczona tak jak Dyzio i zabrana z kiepskich warunków też z wzajemnością zakochana w moim TZ- sprzeciwiał sie jej przybyciu a teraz by jej za nic nie oddał

[Bettie]

Chcieliśmy poniformować, że Dyzio wczoraj wieczorem wsadził pyszczek do pokala i napił się piwa. Piwo było Dużego... Dzisiaj rano Dyzio wsadził pyszczek do filiżanki i napił się kawy. Kawa była Dużej... A potem wsadził pyszczek do miseczki i wyżarł sałatkę z majonezem. Sałatka była Dużych - mieli ją zjeść na śniadanie...

Nauczył się wskakiwać, gdzie popadnie. Czai się na parapet, stół i komody są już jego. Rezydent pełen obaw...

Co dzień o 5:57 żąda głaskania, włazi do łóżka między nas. Dla nas konczy się noc i zaczyna dłuuugi dzień polegający na drapaniu, głaskaniu - w skrócie na "dyziowaniu".

Apetyt porównywalnyz Niedźwiedziem Gryzli. Musimy kupi Dyziowi pół wołu i dzika - może wystarczy to na dzisiaj

[iwcia]

Dyziulku ale ty pieknie wygladasz a jaka masz minkę zadowoloną
Twój prawie kumpel jest fajny, proszę z nim się szybciutko dogadać i nie stresować chłopaka, bo schudnie i ty będziesz największym grubasem w domu
Dyziuuuu jak ty się zachowujesz, czego cię uczyłam. Pić piwo i kawę toż to okropne nałogi .

U mnie dzień Dyziowy zaczynał się jak tylko robiło się widno , byle do zimy

[Amy]

Dyziu!

[kalewala]

Dyziu, a papieroska po tym piwku i kawce nie chciałbyś
I co to za zwyczaje zjadac śniadanko dużych
Proszę Cię bardzo, zachowuj się grzecznie, bo łódzkie koty stracą dobrą opinię na forum .

[Bettie]

Na szczęscie nie palimy papierosków, bo aż strach pomysleć, co moglibyśmy zastać pewnego dnia... Hmmm - pełną popielniczkę
Dyzio dzisiaj sam spał na łóżeczku w dzień - dotąd tylko chodził, albo się łasił. Chyba się chłopak zupełnie wyluzował

Dyziunio bardzo boi się różnych domowych odgłosów, np. odkurzacza, tłuczka do mięsa itp. - nawet nie chcemy wiedzieć dlaczego...

Teraz przymierzamy się do obiadu - ciekawe dlaczego Dyzio kręci się w kuchni