


Moderator: Estraven
Kasia D. pisze:Małgorzato, ja bym poswieciła jedne dzień i przesiedziała w samochodzie przy miejscu dokarmiania. Ew. gdzies dalej ale np. z lornetką tak aby móc kontrolowac częśc terenu.
Przeciez w końcu musi przyjść.
Kciuki bardzo bardzo mocno zacisnięte.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 107 gości