» Pt sie 18, 2006 8:55
Kiedy Kasia w dziesięć dni temu przywiozła do mnie dwa przemoknięte i zmarznięte kociaczki (a raczej kocie szkieleciki) sama nie sądziłam, że tak szybko dojdą do siebie i będą wesołymi puchatymi kotkami.
Po tych kilku dniach pobytu u mnie zauważam, że młode mają całkiem odmienne charaktery.
Obydwoje są kontaktowi i przylepni ale kociczka jest delikniejsza i spokojniejsza, a kociak bardziej ruchliwy i łobuzowaty. Ona po przytulaniu na rękach mruży oczka i przysypia cudnie mrucząc, On posiedzi chwilkę (też pomruczy)i kombinuje jak tu np. wejść człowiekowi na głowę. Ona miauczy cichutko, On wrzeszczy tak, że słychać go w całym domu.
Może ktoś chciałby aby takie przemiłe futerka zamieszkały u niego.
Kociaczki pilnie poszukują nowego domu.
Kasia mam nadzieję, że w wolnej chwili wstawi kolejne zdjęcia futerek, może ktoś sie w nich zakocha?
nfd