Sprawa przyjela bardzo zly obrot.
Niestety można było się tego spodziewac w którymś momencie ale miałyśmy nadzieje i w sumie obietnice czasu do konca wkacji. Teraz jest kilka dni, uzależnione od tego kiedy wypisza tate. Jeśli nie zabierzemy stamtąd kota- zostanie uśpiony albo odwieziony do schroniska. Dyskusja i rozmowa nie jest już możliwa.
Nie bardzo wiemy co robic. Domu nie ma, nawet widoku na dom. Tymczasowo tez nikt się nie zgłosił kto by mogl choc piszemy i proponujemy pomoc w utrzymaniu.
Myślałyśmy o hotelu przynajmniej na czas jakis ale nie stac nas na hotel, zwłaszcza ze nie wiadomo ile może potrwac znalezienie nowego opiekuna dla Kici.
Kotus jest bardzo stęskniony za człowiekiem, jest nieśmiały i płochliwy ale wychodzi i szuka towarzystwa, widac ze go potrzebuje i okaze wdzięczność za miejsce w czyims domu i sercu.
Tak bardzo bardzo bardzo go potrzebuje i zasluguje na niego…
Powtorze raz jeszcze ze to zdrowy kot, jest chudzinka, brak mu kilku zębów ale wyniki krwi ma bardzo ladne, po kastracji przestal siusiac w mieszkaniu, ladnie korzysta z kuwetki.
Zupełnie niekonfliktowy.
Piszemy ogłoszenia, są tez w formie papierowej i elektronicznie ale to nas teraz nie urzadza.
http://www.yousendit.com/transfer.php?a ... 2B35EC29B5
Potrzebny jest bardzo bardzo bardzo pilnie jakies miejsce dla Koteczka jeśli ma on dostac swoja szanse na Zycie.