Królewna Czekoladka, Krokodyle i Tygrysy (s. 103)

» Wto sie 15, 2006 17:53

Byłam dziś w odwiedzinach u Czekoladki, próbowaliśmy (bezskutecznie niestety) wygnać złego wirusa z kompa Agnes. Czekunia czuje się dobrze, je, no bez entuzjazmu, ale je. Pozwoliła mi sie przytulić, nawet pomruczała do ucha

Agnes nadal jest ocięta od internetu i chyba potrwa to jeszcze ze 2 dni.

» Wto sie 15, 2006 19:43

jak dobrze, że Czekunia ma się dobrze :lol:

Czekusiu, Tobie los i dziewczyny podarowały drugie życie... zaciskaj mocno łapki za 'moją' wyadoptowaną Lenkę, bo nie jest dobrze :cry:

» Śro sie 16, 2006 5:44

Szkoda że Was odcięło od neta

Poranne kciuki na miejcu i mizianki oczywiście
:ok:

» Śro sie 16, 2006 6:18

Witaj Czeko,
Ja też mam chore nerki i też muszę jeść te paskudne konserwy, niby piszą, że one mają być smakowite ale gdzie tam, smakowity to może być surowy kurczaczek lub wołowinka a nie takie trociny. Jak czuję jakie pyszne jedzonko dostaje Krótka to mnie aż skręca ale Duża mi uparcie tłumaczy dlaczego moje żarełko jest inne. Na pocieszenie nie jestem sama, bo Viki też musi jest to co ja, no i jest bardziej sprawiedliwie.
Dietetyczne żarełko w postaci mokrej wchodzi mi tak sobie ale za to chrupki bardzo mi smakują. Muszą być zresztą bardzo smaczne, bo te dwie zdrowe bźdźiągwy nam je podjadają :evil:

Radzę Ci Ty raczej polub to jedzenie, bo mi Duża mówiła, że kotki z chorymi nerkami do końca życia muszą być na diecie

ale co tam wytrzymam. Jak sobie przypomnę swoje życie zanim znalazłam się w tym domku, to myślę, że warto znosić takie niedogodności aby pożyć jak kocia królewna. Nawet jej wybaczam częste ciąganie do weta i może to trochę nieładnie ale cieszę się, że Viki jest tak samo chora jak ja, bo we dwie jest nam znacznie raźniej.
Pozdrawiam Cię gorąco i mocno zaciskam pazurki
Szkrabka

P.S. Mam nadzieję, że kompik przestanie chorować / słyszałam, że jakiegoś wirusa złapał :roll:

i ze relacje od Ciebie będą na bieżąco

» Śro sie 16, 2006 9:27

Dziewczynki futrzane, wszystkim Wam życzę samego zdrówka :ok:

ja też z niecierpliwością czekam, aż komp Agnes wyzdrowieje, żeby znów móc oglądać najnowsze poczynania Gwiazdy :wink:

błagam, trzymajcie za Lenkę

» Śro sie 16, 2006 10:11

Czekuniu....dzisiaj wyjątkowo na pierwszym miejscu

:ok:

za Lenkę Wielbłądziową....Z całej siły i z całego serca...

A dla Ciebie też: :ok:

» Śro sie 16, 2006 13:44

Wielbłądziu trzymamy wszystkie kciuki i pazurki !

» Śro sie 16, 2006 14:52

Wielbłądziu , zaciskam mooocno za Lenkę :ok:

» Śro sie 16, 2006 21:34

Czekunia... :?:

Komputer Agnes pewnie jeszcze chory...
Lenka... :?:

» Śro sie 16, 2006 23:11

operacja chyba jeszcze trwa... nic nie wiem... wiem tylko, ile będzie kosztować :strach:

i nie wiem, skąd wziąć chociaż część...
Czekunia, wiem, że to głupio zabrzmi, kiedy już jest Ci tak dobrze, ale ciesz się, że żyjesz... że trafiłaś do kochających Dużych w samą porę... że masz Ciotki :wink:

Lenkę ktoś wyrzucił na bruk przy ruchliwej jezdni i nie wiem, czy zdążyłyśmy z pomocą...

» Czw sie 17, 2006 2:56

Czekunia, przepraszam, że zaśmiecam Twój wątek :oops:

Ciebie też lubię, chyba nie masz wątpliwości :wink:

?

Lenka przeżyła operację. Nie wiem, co będzie do rana, oby się wybudziła... I oby ten koszmar się powoli skończył, oby już tak nie cierpiała... O kciuki bardzo bardzo proszę nadal, ale może w myślach, żeby się nam panna Czeko i jej mamusie nie wściekły przypadkiem :wink:

A gdyby któraś z Ciotek miała przypadkiem za dużo pieniędzy, zapraszam na moje Lenkowe aukcje na bazarku :oops: